2. Clary,to ty?

38 4 0
                                    

Clary POV

Obudził mnie poranny zapach owocowwj herbaty. Nie mogłam narzekać na głód,gdyż Sebastian miał swoich Mrocznych wokół palca.

Poszłam wziąć szybki prysznic. Letnią wodą zmyłam z siebie pot, który jak myślę, wydobył się podczas snu.

Przebywając w Edomie,cały czas śnią mi się koszmary związane z moją rodziną. Widzę Sebastiana, który podcina gardło mojej matce, ale bywają gorsze. Zeszłej nocy widziałam Jace'a, mojego Jace'a, który nazwał mnie demonem. Obudziłam się z mokrą twarzą i poduszką od łez.

Założyłam luźne czarne dresy, do tego białą koszulkę z przekreślonym napisem ,, angel ",a pod spodem " devil ".
Czy to własnie ja?
Nie.

Kiedy już wydostanę stąd rodzine,pójdę na zakupy z Isabelle.
Ja,Clarissa Fray niecierpiąca zakupów z Izzy.
W tej chwili wszystko,byle nie piekło.

Szybkim chłystem wypiłam już nieco zimny napój i wyszłam z pokoju.

Isabelle POV

Leżąc, usłyszałam czyjeś kroki. Jako Nocna Łowczyni wyćwiczyłam już zdolność wyłapywania dźwięków.

Zwykle dane mi było używać stelli, niestety, Sebastian był na tyle rozsądny,że zabrał wszystkim narzędzia.

Po wstaniu do pozycji siedzącej, moje dyskietki w kręgosłupie dały mi znać.

-Izzy?- usłyszałam głos,który rozprzestrzeniał się coraz głośniej w całym pomieszczeniu.

-Clary?

-Oh, dzięki Bogu!-Gdzie reszta?

Dopiero teraz zorientowałam się,że wokół mnie nie ma moich przyjaciół,ja sama zaś byłam w ciemnym pokoju bez okien.

-Isabelle, wszystko okej?

Wiedziałam,że to już nie jest ta sama Clary. Ona by nie zraniła Jace'a. Ten potwór ją zmienił?

-Nie wiem co zrobił z tobą Sebastian,ale wróć do nas. Jako prawdziwa Clary!

Rudowłosą zatkało. Widziałam ból w jej oczach. Kiedy ona nauczyła się tak udawać?

-Isabelle.. ja... pamiętasz jak chodziłam z tobą na zakupy? Musimy się wybrać.. jak tylko stąd uciekniemy.

-Gdybyś była prawdziwą Clary,już dawno byś to zrobiła.

Chyba musiało ją to boleć,po jej twarzy zaczęły spływać łzy.

Jace POV

Nie spałem całą noc. Wczorajsze wydarzenia wywołały ogromne emocje.

Gdy Clary uratowała mnie przed ciosem od Sebastiana, poczułem nadzieję.
Nie,że nie wierzyłem w Clary. Moja Clary była najlepsza. Wiadomo,że jestem najlepszy,ale ona mi dorównywała.

Po całym widowisku ( pocałunku władców Edomu ) zostaliśmy rozdzieleni. Ja trafiłem osobno do jakiegoś ciemnego pokoju, co się dzieje z resztą nie wiem.

Muszę się stąd jakoś wydostać. I wydostać Clary.

Kiedy wczoraj jej usta złączyły się z jego,wiem,że dłużej tak nie wytrzymam.

Albo zginę,albo przeżyję.

Już nigdy więcej nie tknie mojego anioła.

Nigdy.

Hejka! Na samym początku krótkie rozdziały,ale książka ma ledwo kilka dni i akcja powolutku zacznie się rozkręcać. Komentarze i gwiazdki mile widziane 😊

Władca Tronu|The Mortal InstrumentsWhere stories live. Discover now