06. Prace

3.4K 385 27
                                    


Michael przewijał listę karier, które jego sim mógł mieć i westchnął głośniej, niż musiał, kiedy dosięgnął końca listy.

- Co ty w ogóle robisz? Myślałam, że chciałeś, żeby twój sim podążał za tobą i był "gwiazdą rocka" czy jak tam siebie nazywasz - powiedziała Charlie, przewracając oczami na tępy wyraz jego twarzy.

- Ta, ale simsy to fantastyczny świat, więc chcę, żeby mój sim był ambitniejszy ode mnie, będzie żył swoim marzeniem jako normalny chłopak - skomentował, a ona zaczęła się z niego śmiać.

Odwrócił się w jej stronę na swoim krześle, żeby na nią spojrzeć, ale Charlie kontynuowała śmianie się z niego, z rękoma na jej brzuchu.

- Char, przestań się ze mnie śmiać - powiedział jej, krzyżując ramiona na klatce piersiowej, skrzywienie wyryło się na jego bladej twarzy. Przebiegł jedną z dłoni swoje czerwono-czarne włosy, mierzwiąc je, a one i tak wyglądały idealnie, zanim położył ręce z powrotem na miejsce i dalej na nią patrzył.

- Prze-przepraszam, o mój Boże... mój brzuch boli - zdołała powiedzieć Charlie między napadami chichotu.

- To naprawdę nie jest takie zabawne.

- Oh, jest, użyłeś zdania 'normalny chłopak', to zabawne.

- Cokolwiek.

- Twoje "cokolwiek" oznacza, że przegrałeś tą kłótnie.

- Ta, cokolwiek.

Zerknęła na Michaela, który nadal wpatrywał się w nią z założonymni ramionami i jej uśmiech znikł, gdy poczuła jego wzrok.

- Czekaj, naprawdę jesteś na mnie zły? - zastanawiała się głośno, a Michael zrelaksował się trochę, ale niezbyt bardzo.

Nie odpowiedział.

- Bo jeśli jesteś zły za to, że się smiałam, jest mi bardzo, bardzo, bardzo, bardzo przykro - Charlie wydęła wargi, ale Michael nie zareagował.

Chłopak mógł dostrzec jak Charlie zaczynała się martwić, ale chciał, żeby była zmieszana jeszcze trochę. Zemsta była zdecydowanie słodka.

- Przecież przeprosiłam, co jeszcze chcesz, żebym zrobiła? Właściwie nie odpowiadaj, po prostu ze mną rozmawiaj - błagała, a Michael próbował ukryć uśmiech.

Po chwili nie mógł już powstrzymywać śmiechu i wybuchnął, a Charlie spojrzała na niego zmieszana.

- Z czego się śmiejesz? - zapytała.

- Z ciebie.

- Czekaj, czemu śmiejesz się ze mnie? - zapytała ponownie, nie mając pojęcia o co chodzi.

- Nie byłem na ciebie zły, idiotko, droczyłem się z tobą.

- Nienawidzę cię.

- Wcale, że nie, Char, nie okłamuj mnie.

- Nienawidzę cię Michaelu Cliffordzie.

- Zamknij się, tak naprawdę mnie kochasz.

Wydawało się, że w tamtym momencie wszystko zwolniło, gdy oboje odtwarzali te słowa w swoich głowach. Cisza nie była niezręczna, ale nie była też komfortowa. Ale wciąż ktoś musiał ją przerwać.

- Odegram się na tobie - powiedziała Charlie, zmieniając temat.

- Cokolwiek powiesz.

Charlie kliknęła na pracę jej sima, a Michael uniósł na nią brwi.

- Twój sim będzie policjantką? - zaobserwował.

- Ta, chcę zostać psychologiem kryminalnym w prawdziwym życiu i to jest najbliższe temu, gdzie może zajść mój sim. Ty też musisz wybrać - poinformowała go, a on przytaknął.

- Mój sim będzie strażakiem.

- Oh, jak wspaniale, Michael Clifford strażakiem, powodzenia.

The Sims - Michael Clifford TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz