Pytanie czy wyzwanie ?

8.7K 313 48
                                    

Claudia pov.
W czwartek nic ciekawego się nie działo. A dlaczego? Nie było Padalca. Zdziwił mnie jednak fakt, że Katy też nieprzyszła do szkoły. W piątek lekcje minęły bardzo szybko. Nadal nie było Williama i Katy. Dla odmiany na jutro umówiłam się z Alice na wyjście do centrum handlowego, a teraz szykuje się na spotkanie. Ma przyjść koleżanka mamy ze swoją rodziną. Włosy zostawiam rozpuszczone. Robię sobie lekki makijaż, ale pozwalam sobie nałożyć czerwoną szminke na usta. Zakładam czerwoną sukienkę i czarne szpilki. Gdy kończę się przygotowywać słyszę dzwonek do drzwi. Przeglądam się po raz ostatni w lustrze i wychodzę z pokoju. Na schodach słyszę, że mama wypuściła już gości do środka. Pierwsza rzecz jaka mnie zdziwiła to kompletna cisza, kiedy schodziłam po schodach. Gdy znalazłam się na dole, po raz pierwszy spojrzałam na gości. Myślałam, że się zaraz przewrócę.

- A więc to jest twoja córka?-zapytała kobieta z blond włosami.

- Tak, Claudia. - przedstawiła mnie moja rodzicielka. Spojrzałam na Krisa. Był tak samo zdziwiony widokiem osoby, która stoi przede mną.

- Maggie nic nie wspominałaś, że masz taką piękną córkę. - zwrócił się do mojej mamy mąż kobiety.

- Bez przesady. - poczułam jak moje policzki robią się czerwone.

- Elizabeth, Filiphie wasz syn też jest całkiem przystojny. - pochwaliła go moja mama. Poraz pierwszy otwarcie spojrzałam na Williama. Skanował mnie wzrokiem.

- A mnie to już nikt nie pochwali. - powiedział roześmiany Kris. Podeszłam do niego.

- Jesteś najprzystojniejszym facetem w tym domu. - uśmiechnęłam się, na co wszyscy zaczęli się śmiać. No prawie wszyscy. William stał i pożerał mnie wzrokiem.

- Chodźmy do salonu. - tata gestem ręki pokazał gościom, gdzie mają się udać. Przeszliśmy do salonu. Posiłek był już gotowy, więc od razy podeszliśmy do stołu. Kris usiadł u szczytu stołu po mojej lewej. Obok mnie usiedli rodzice, naprzeciwko mnie William, a jego rodzice obok niego.

- A więc masz szesnaście lat? - zapytała mnie mama Padalca. Pokiwałam głową. - Słyszałam od twojej mamy, że chodzisz do tej samej szkoły co William. - stwierdziła.

- Tak. - odpowiedziałam. Przez cały czas czułam na sobie wzrok bruneta.

- Pewnie nie możesz odpędzić się od chłopaków?- kolejne pytanie zadał mi jego tata.

- Raczej nie jestem głównym tematem ich rozmów. - wzruszyłam ramionami.

- Nie powiedziałbym tak. - William po raz pierwszy się odezwał. Wszyscy na niego spojrzeli.

- A dlaczego już w pierwszym tygodniu szkoły moja córka jest głównym tematem rozmów chłopców?- zadała mu pytanie moja mama.

- Może dlatego, że na rozpoczęciu roku szkolnego nazwała mnie Idiotą przy kolegach. - mówiąc to patrzył na mnie.

- Claudia możesz nam to wyjaśnić? - kobieta się zdenerwowała.

- Gwizdał do mnie jak do psa. - powiedziałam z wyrzutem.

- I dlatego nazwałaś go Idiotą? - do rozmowy wtrącił się mój tata. Pokiwałam głową. - I to jest moja krew. - uśmiechnął się. Za to go kocham. Zawsze jest po mojej stronie.

- Jack. - skarciła go żona.

- No co? Dobrze wiesz jaka jest nasza córka. - kobieta westchnąła. Elizabeth zaczęła się śmiać.

- Widzisz William. W końcu napotkałeś opór u jakiejś dziewczyny.

- Claudia jest wyzwaniem. Wiele chłopaków już myśli jak ją poderwać. - nasze spojrzenia się skrzyżowały.

- W jednym się zgadzam. Claudia jest wyzwaniem, ale już nie raz widziałem jak spuszcza adoratorów na drzewo. - Kris puścił mi oczko. Na tym zakończyliśmy naszą rozmowę i zabraliśmy się do jedzenia. Posiłek minął w całkowitej ciszy. Raz po raz kątem oka spoglądałam na Padalca. Za każdym razem przyłapywałam go na spoglądaniu na mnie. Po kolacji mama zaproponowała, żebyśmy poszli na górę, bo oni będą rozmawiali o dawnych czasach. Odeszliśmy od stołu i poszliśmy na górę.

- Claudia idziemy do ciebie. - oznajmił mój brat.

- Bo co?

- Bo ja mam bałagan. - powiedział to i wszedł do mojego pokoju. Weszłam druga, a zaraz za mną wszedł brunet. Razem z bratem usiedliśmy na łóżko, które było naprzeciwko drzwi, a William usiadł na krześle naprzeciwko nas. Między nami zapanowała cisza. - To co robimy?

- A co chcesz robić? - położyłam się na łóżku.

- Hmmm. - zastanowił się. - Może to dziecinne, ale zagrajmy w pytanie czy wyzwanie.

- W trzy osoby? Raczej nie wyjdzie. -pokręciłam głową.

- No Claudia. Graliśmy już nawet we dwójkę. - przypomniał mi.

- Nieee. - powiedziałam jak małe dziecko.

- Bo zacznę cię łaskotać. - zagroził mi.

- Nie zrobisz tego. - usiadłam gwałtownie na łóżku.

- Chcesz się przekonać?- zaczął się do mnie zbliżać. Szybko zaskoczyła z łóżka i przebiegłam na drugą stronę pokoju pod okno. Miałam dwie możliwości. Albo zgodzić się po torturach albo uciec z pokoju. Wolałam tą drugą opcję. Spojrzałam na drzwi. Musiałam działać szybko i sprawnie. Kris rzucił się na mnie, ale ominęłam go i pobiegłam w stronę drzwi.

- Łap ją! - krzyknął Kris. Gdy byłam przy łóżku Padalec wstał i rzucił się na mnie. Wylądowaliśmy na łóżku. Chciałam wstać, ale chłopak usiadł na mnie okrakiem.

- Złaź ze mnie. - próbowałam go zepchnąć. Niestety był za ciężki, więc zaczęłam okładać go pięściami. Chwycił mnie za nadgarstki i umieścił je nad moją głową.

- No i brawo ty. - na łóżku obok nas pojawił się Kris.

- Kris zapłacisz mi za to. - zaczęłam mu grozić. Zignorował mnie i powiedział.

- Słodko razem wyglądacie. - oznajmił. Padalec się uśmiechnął. Zmierzyłam go wzrokiem. Niespodziewanie usłyszałam dźwięk zrobionego zdjęcia. - I już będę miał na pamiątkę. - schował telefon do kieszeni.

- Skasuj to zdjęcie.- warknęłam.

- Dopiero po tym jak zagrasz z nami. - postawił mi ultimatum.

- Dobra zagram z wami w to, ale niech on ze mnie zejdzie. - kiwnęłam głową na chłopaka.

- Dobra. William możesz zejść.

Chłopak przeniósł spojrzenie ze mnie na mojego brata, a następnie zszedł że mnie. Szybko poprawiłam sukienkę.

Teraz to się dopiero zacznie. Dlaczego się zgodziłam w to zagrać? Nie zdziwię się jak po tej grze w moim pokoju będzie co najmniej jeden trup.

-----
Kochani rozdziały będą się pojawiały w środy i w soboty. Mam nadzieję, że na razie wszystko wam się podoba. Jeżeli macie do mnie jakieś pytania to śmiało piszcie. Miłego weekendu. Pozdrawiam Kadia 😘😘😘💓💓💓

Cześć Kotku 1 [ZAKOŃCZONE] Donde viven las historias. Descúbrelo ahora