Znowu razem

892 47 9
                                    

"Jak bardzo mnie kochasz?
Bardzo tak, że nie mogę wytrzymać...
To musi być ciężkie?
Dlaczego?
Skoro nie możesz wytrzymać?
To dobre uczucie...
Nie chcę innego...
A ja innej..."

Kate:
Patrzyłam w jego roześmiane oczy, gdy ściskał mnie pod drzwiami do domu.
- Czy to znaczy, że cieszysz się z tego, że tu jesteś? - zapytałam głaszcząc jego policzek.
- Oczywiście, nawet nie wiesz jak bardzo. - powiedział trzymając moją dłoń.
- Wchodzimy do domu? - zapytałam zamykając oczy.
- Jesteś sama? - pytał gdy otwierałam drzwi.
- W środku jest Rose, nasza gosposia i dwóch ochroniarzy w gabinecie ojca. Reszta przed wejściem, ale to już zdążyłeś zobaczyć. - odpowiedziałam wciągając go do przedpokoju.
- Chcesz się kochać? Trochę się wstydzę tak przy gosposi... - cicho szeptał mi do ucha.
Zaczęłam się śmiać i mocno się do niego przytuliłam.
- Od kiedy to mój Jimin się wstydzi? To do ciebie nie podobne. Nie martw się, nikt niczego nie usłyszy. Mój pokój jest na końcu domu. Plus oni nie mogą wchodzić bez pukania, ani też przeszkadzać kiedy jestem sama. Bez obaw - odpowiedziałam prowadząc go po schodach na górę.
- Masz bardzo duży dom, nie myślałem, że aż taki... - powiedział gdy znaleźliśmy się na ostatnim schodku.
- To nie wiesz jeszcze tego, że to nie jest nasz jedyny dom... Mamy jeszcze cztery w tym dwa typowo letniskowe. Wymysł taty, tak to jest jak się ma za dużo pieniędzy. - uśmiechnęłam się otwierając drzwi do mojego pokoju.
Zeszliśmy a ja zamknęłam pomieszczenie na klucz.
- Kocham Cię wiesz? - zapytał patrząc na mnie i całując w czoło.
- Jimin? Masz inny kolor włosów??? - zauważyłam to dopiero teraz kiedy byliśmy tak blisko siebie i emocje lekko opadły.
- Podobają Ci się? Trochę marudziłem, że może nie będę dla ciebie atrakcyjny w takim wydaniu - powiedział lekko się uśmiechając.
- Zawsze mi się podobasz, nawet jak miałeś kiedyś różowe włosy - odpowiedziałam całując go w usta.
Odwzajemnił mój pocałunek siadając na moim łóżku i prosząc bym zajęła miejsce na jego kolanach.
- Będziemy już zawsze razem? - zapytał patrząc w moje oczy.
- Pewnie, że tak! - odpowiedziałam powoli zdejmując jego bluzę.
- Co robisz? - spytał przechylając głowę w bok.
- Chcę spędzić miło czas z tobą - odpowiedziałam masując jego ramiona.

Jimin:
Spojrzałem w jej oczy. Widziałem w nich miłość i tęsknotę. Tak się cieszę, że udało mi się ją znaleźć i nareszcie  jest przy mnie. Tęskniłem za wszystkim. Za słodkim zadartym noskiem, pulchnymi policzkami. Zerknąłem na jej usta. Były czerwone jakby przed chwilą malowała je szminką, ale wiem, że tego nie robiła.
Spędzała czas w domu, więc nie robiła makijażu.
Szybko złączyłem nasze usta i głęboko pocałowałem, od razu zaczęła się między nami walka o dominację, którą wygrałem.
W tym momencie miałem ochotę zdjąć z niej wszystko i obcałować całe jej ciało. Brakowało mi jej dotyku. Kiedy wyjechała poczułem jak moje serce zostało wyrwane i pofrunęło za nią zostawiając mnie w całkowitej pustce.
Katie spojrzała na mnie i zdjęła moją koszulkę. Trzymałem swoje dłonie na jej biodrach. Zaczęła masować moje ramiona, ale po chwili się zatrzymała.
- Co to jest? - odwróciła moją prawą rękę.
Przez chwile nie wiedziałem co jej odpowiedzieć.
- Jimin??? - odpowiedz na moje pytanie.
- Ja... Raz... Próbowałem się ciąć, tęskniłem za tobą, bardzo, nie mogłem poradzić sobie z bólem po twoim odejściu. - cicho odpowiedziałem.
- Nie powinieneś tego robić? To sprawiało ci jeszcze większy ból... Jiminie... Mój kochany... Obiecaj mi, że już nigdy tego nie zrobisz? Kocham Cię - odpowiedziała patrząc na moje blizny.
- Obiecuję Ci to, kochanie. - powiedziałem wracając do całowania jej ust.
Powoli i bez pośpiechu pozbyłem się jej bluzki.
Zacząłem całować jej obojczyki a Katie cicho wzdychała niszcząc dłońmi moją fryzurę.
Znalazłem palcami zapięcie od jej biustonosza i uwolniłem jej piersi. Spojrzała na mnie.
- Wiem, dawno tego nie robiliśmy... - szepnąłem do jej ucha.
Nic na to nie odpowiedziała tylko czekała na to co zrobię dalej.
Dotknąłem swoimi palcami jej piersi i podrażniłem sutki, które po chwili wyraźnie uniósły się do góry.
Ucałowałem jej szyję i zacząłem pieścić biust.
Z jej ust wydobył się pierwszy cichy jęk. 
Lekko się uśmiechnąłem kontynuując ruchy wargami po jej piersiach.
Wiedziałem, że lubiła moje pieszczoty.
Jeździłem swoimi dłońmi po całym jej ciele. Pod palcami czułem jak przechodzą ja dreszcze. Ucieszyłem się, że ciągle na nią działam w ten sposób.
Zbliżyłem się do niej najbardziej jak się dało i przejechałem nosem od jej szyi aż do mostka. Wróciłem do zabawy jej piersiami. Dręczyłem ją tak kilka minut dopóki, nie usłyszałem głośniejszego jęku rozkoszy i spełnienia. Moja kobieta osiągnęła szczyt przyjemności. Po tym, Katie wzięła moją twarz w swoje dłonie i pocałowała mnie w usta. Między nami naprawdę nie było żadnej pustej przestrzeni. Odsunąłem się od niej i podniosłem do góry. Zmieniliśmy pozycje, położyłem moją ukochaną na łóżku, zdejmując swoje i jej spodnie.
Mieliśmy na sobie już tylko bieliznę.
Patrzyłem z uwagą na każdy detal jej ciała. Bardzo schudła co trochę mnie martwiło. Przejechałem dłonią od jej obojczyków aż po udo.
Spojrzałem w jej oczy i pocałowałem. Przelałem do tego gestu wszystkie moje uczucia.
Katie jeździła dłonią po moim brzuchu co doprowadziło mnie do szaleństwa. Głaskała moje ramiona i zachaczała o gumkę od moich bokserek. Mój członek boleśnie pulsował co było do nie wytrzymania.
Szybko pozbyłem się ostatniej części garderoby mojej ukochanej i zacząłem powoli schodzić pocałunkami w dół ku jej kobiecości. Kiedy tam trafiłem zacząłem ją pieścić. Patrzyłem jak zaciska powieki kiedy moja dłoń w idealny sposób dawała jej chwilę rozkoszy. Katie była już tak gotowa, że sam nie mogłem opanować w sobie żaru miłości i porządania względem niej. Tak bardzo pragnąłem znaleźć się w jej wnętrzu i zatracić.
Chciałem jednak, żeby znowu doszła bym mógł patrzeć, jak leży na łóżku cudownie zarumieniona.
Jęczała gdy włożyłem jeden palec i powoli nim poruszałem.
- Jimin... Proszę... Nie męcz mnie... Wejdź już we mnie... Kochanie... Proszę... - mruczała błagając bym się nad nią zlitował.
- Powiedz..., że jest Ci ze mną dobrze? Chcę to usłyszeć. - powiedziałem nie przestając jej dotykać.
- Tak, jest... - westchnęła łapiąc za moją dłoń.
- Kocham Cię - powiedziałem całując jej udo.
Katie uniosła się na łóżku i złapała mnie za ręce, po czym pociągnęła mnie bliżej siebie.
Dzielił nas jedynie materiał moich cienkich bokserek. Dziewczyna zdjęła ze mnie bieliznę i spojrzała w dół. Nagle zrobiło mi się gorąco jak diabli.
Moje kochanie z szerokim uśmiechem na twarzy postanowiło dać mi rozkosz.
Zaczęła dotykać mojego penis a poruszając dłonią w górę i dół a ja umierałem z przyjemności.
Odchyliłem głowę do tyłu, oparłem się dłońmi na łóżku i jęknąłem. Wiedziałem, że długo tak nie wytrzymam, więc szybko zabrałem jej zwinne palce, całując mocno w usta na osłodę.
Odsunąłem się od niej i rozszerzyłem jej nogi.
Zatrzymałem się jednak na chwilę.
- Katie... Nie mam gumek... - powiedziałem zamykając oczy z zażenowania, że o tym zapomniałem.
- Bez obaw, dalej biorę tabletki - odpowiedziała dotykając mojego policzka.
Uśmiechnąłem się i nie czekając już ani sekundy wszedłem w nią.
Patrzyłem na jej twarz. Jej usta były lekko uchylone, a oczy świeciły się.
Przybliżyłem się maksymalnie do mojej ukochanej i oparłem się łokciami tak, że pomiędzy moimi rękami znajdowała się jej głowa. Obcałowalem jej policzki. Gdy znalazłem się w niej cały zacząłem się poruszać widząc jak bardzo sprawia to jej przyjemność.
Oplotła swoje nogi wokół moich bioder, a ja pracowałem na naszą rozkosz.
Oboje zaczęliśmy jęczeć, a nasze ciała były rozgrzane do granic.
Trzymałem swoje dłonie na udach Katie by było nam jak najwygodniej.
Wchodziłem i wychodziłem z niej z każdą sekundą co raz mocniej. Nie byłem w stanie się powstrzymać.
Dawno tego nie robiliśmy przez nasze rozstanie, a bardzo brakowało mi tej bliskości.
Katie leżała na łóżku cudownie rumiana a jej ciało było mokre tak samo jak moje.
Pochyliłem się nie przestając się poruszać i pocałowałem jej usta.
Moja kobieta jęknęła prosto w moje wargi.
Byłem z tego zadowolony jak nigdy dotąd.
Nasz stosunek był bardzo namiętny co sprawiało, że obydwoje szaleliśmy z rozkoszy.
- Ach... Jimin - moja dziewczyna założyła swoje ręce na moje ramiona cicho mówiąc jak bardzo jest jej dobrze.
Czułem, że powoli zbliża się rozładowanie naszego zbliżenia.
Kilka ostatnich mocnych ruchów wystarczyło byśmy doszli oboje w tym samym momencie.
Moja perełka dyszała pode mną  z resztą tak samo jak ja. Byliśmy zmęczeni, ale spełnieni i szczęśliwi. Wyszedłem z niej i położyłem się obok.
Złapałem ją w pasie i przyciągnąłem na swoją klatkę piersiową i przytuliłem mocno do siebie. Poprawiłem tylko roztrzepane włoski mojego aniołka i ucałowałem czubek jej głowy.
                            ***

Patrzyłem jej głęboko w oczy. Katie leżała na mnie, a ja dodatkowo obejmowałem ją w talii. Przybliżyłem ją maksymalnie do siebie tak, że stykaliśmy się nosami i czołami. Teraz już jej nie wypuszczę nigdy więcej. Od czasu do czasu złączyłem nasze usta w czuły pocałunek.
Między nami była przyjemna cisza. Nie potrzebowaliśmy słów tylko naszych ciał i obecności tej drugiej połówki. Wziąłem ręce z jej talii i zacząłem poprawiać jej kosmyki włosów, które opadały na jej piękną twarz. Nie mogłem się powstrzymać i moje usta znowu zaczęły pojawiać się na jej skórze. Nie ominąłem żadnego miejsca. Kiedy skończyłem westchnąłem cicho, uśmiechnąłem się błogo i dalej powróciłem do  obserwowania tych cudnych oczu. Katie po krótkiej chwili odsunęła się ode mnie i położyła głowę na mojej klatce piersiowej. Położyłem swoją brodę na czubku jej głowy i czule głaskałem ją po włosach.
- Brakowało mi tego - powiedziałem i przerwałem tą przyjemną ciszę. Dałem jej buziaka.
- Mi też, tak za tobą tęskniłam - odpowiedziała i spojrzała na mnie.
- Nie uciekaj mi już nigdy więcej skarbie - odpowiedziałem i zacząłem bawić się jej włosami.
- Nigdy więcej za bardzo Cię kocham żeby to zrobić - powiedziała i tym razem to ona pocałowała mnie.
- Bądźmy na zawsze razem - wyszeptałem.
- Wrócimy razem do naszego domu? zapytała biorąc moją dłoń w swoją.
- Oczywiście moja księżniczko - powiedziałem.
Przymknąłem oczy na chwilę i pomyślałem jakim jestem szczęściarzem.
Mam przy sobie miłość mojego życia, a niedawno byłem na skraju depresji. Rozejrzałem się po pomieszczeniu.  Było duże, ale nie miało zbyt rozbudowanej zabudowy meblami. Przy ścianie stała pojemna szafa, biurko z krzesłem, pod drugiej stronie komoda na której stał telewizor, na ścianach wisiały obrazy oraz plakaty a wrogu pokoju stała sztaluga. Znajdował na niej obraz przedstawiający mnie z kotem???
- Skarbie? - zapytałem.
- Hmm? - mruknęła.
- Co to za obraz?
- Zrobiłam ci zdjęcie jak bawiłeś się z Miko i kiedy tak bardzo brakowało mi twojego widoku patrzyłam na nie - powiedziała Katie i spojrzała w kierunku obrazu.
- Jednak format był zdecydowanie za mały i wtedy postanowiłam go namalować - mówiła dalej.
- Kiedy było mi gorzej zawsze na niego zerkałam  i odrazu było mi troszkę lepiej - odpowiedziała i wtuliła się w moją szyję.
- Raz nawet chciałam się do niego przytulić, ale nic nie zastąpi twoich ramion - kontynuowała, obejmując mnie mocno i włożyła swoje palce w moje roztrzepane włosy.
- Och Katie... - szepnąłem i przytuliłem ją mocno.
- Tak bardzo Cię kocham - powiedziałem.
- Ja ciebie też kocham Jimin -
odpowiedziała.
Uśmiechnąłem się pod nosem.
- Podoba Cię się moja praca? - pytała próbując ułożyć moje włosy.
- Masz talent myszko... Jest piękny - powiedziałem całując jej szyję.
- Może jesteś głodny? Ubiorę się i spytam Rose czy jest już obiad? - dotknęła dłonią mojego policzka.
- Tak troszkę, ale niewiele. Najbardziej jestem głodny twojej miłości do mnie - zacząłem się śmiać.
- Tak czy inaczej, wstaje i idę się dowiedzieć - powiedziała powoli unosząc się z łóżka i biorąc w dłonie rozrzucone ubrania.
Stanęła tyłem i szybko się ubrała wychodząc z pokoju puściła mi oczko, a ja pokręciłem głową zadowolony i szczęśliwy.

"Czym jest miłość?
Kruchym uczuciem?
Liściem na wietrze?
A może powietrzem?
Jak żyć bez miłości gdy świat bez niej nie jest prosty"

(Dziękuję za 20 tysięcy wyświetleń! Jestem dumna z tego rozdziału. Bardzo dziękuję Littlepotaeoe za ogromne wsparcie w pisaniu tej części, seks z perspektywy Jiminka nie był łatwy, więc jeszcze raz dziękuję za pomoc i wsparcie.
Love, Magda)

Ten "Drugi" | BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz