Przyszliśmy pod mój tymczasowy dom zaczynało się ściemniać.- To dziękuje, że mnie odprowadziłeś i ogólnie mi pomogłeś z dojściem tutaj. To do jutra?
Powiedziałam i poszłam do nowego domu z Sebastianem, słysząc tylko pa od blondyna.
- Sebastian co my teraz zrobimy.
Usiadłam na kanapę, która była w salonie.
- Yuki nie wiem. Może zostaniemy tutaj. Tamten świat nie był dla nas, a tu możesz być kim zawsze chciałaś.
- Ale bez mamy to nie to samo.
Powiedziałam, Sebastian usiadł mi na kolanach, a ja go zaczęłam głaskać.
- Czekaj. Wiesz co. Przecież Hidan też wierzy w Jashina i może też ma taką samą księgę.
Wstałam i zaczęłam dreptać po salonie.
- To jest możliwe, ale może odpoczniesz i zobaczymy nasze nowe lokum? A poza tym musisz się na jutro wyspać.
Pouczał mnie Sebastian.
- No wiem wiem.
Porozglądałam się po salonie. Dwie, czarne sofy i jedna duża, bordowa kanapa. Przed kanapą stał stolik. Na ścianie wisiały obrazy, była też półka na książki. Zobaczyłam jakąś komodę i do niej podeszłam. Otworzyłam drzwiczki i zobaczyłam gdzieś siedem butelek sake.
- Ahh Tsunade.
Powiedziałam sama do siebie. Wracając do salonu to ma białe ściany. (czekajcie źle zaczęłam. To jest tak wchodzisz do domu masz korytarz gdzieś nie wiem 2 metry, a potem wchodzisz do salonu.) Na prawo od korytarza jest kuchnia. Mam lodówkę szuflady z talerzami i kubkami, czajnik, jakieś patelnie i inne rzeczy potrzebne w kuchni. Na wprost kuchni są drzwi do łazienki.Są za schodami. Na lewo od salonu są schody prowadzące na drugie piętro.
Poszłam zobaczyć co jest na górze. Weszłam na drugie piętro i od razu zauważyłam, że tutaj ściany są bardziej kremowe.
Weszłam do pierwszych drzwi na wprost mnie i zobaczyłam pokój gościnny. Taki normalny. Niebieskie ściany, dwa futony, półka na książki i stoliczek.
Wyszłam z pokoju i poszłam w lewo. Zobaczyłam kolejne drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam piękny fiołkowy pokój z dużym łóżkiem. Był fioletowy włochaty dywan, szafa na ubrania, toaletka i drzwi na balkon. Na łóżku był jakiś strój. Podeszłam bliżej i zobaczyłam kartkę.Prezent od nowej przyjaciółki
Sakura.P
opatrzyłam na poskładany strój, a potem znowu na kartkę. Ja mam przyjaciółkę.
- Yuki co to masz?
Zapytał mnie Sebastian.
- Chyba mój strój kunoichi.
Powiedziałam i rozłożyłam go na łóżku. Jest czarno fioletowy. Mam rajstopy z siatką, czarne spodenki, bordowa tak jakby spódnica, stanik sportowy, bandaż do owinięcia klatki piersiowej i jednej ręki na drugą mam czarną rękawicę z bordowymi elementami. Do tego taka bluzko-narzutka i oczywiście buty shinobi.
Założyłam go i popatrzyłam do lustra.
- Dziwnie trochę w tym wyglądam. Za dużo odkrywa.
- Wcale, że nie. Mi się podoba, a teraz piżama, zęby i spać!
Powiedział, a bardziej krzyknął Sebastian.
- Tak jest.
Zasalutowałam i poszłam szybko się przebrać. Okazało się, że mam w szafie piżamke, więc ją wzięłam, przebrałam się, zmyłam makijaż, umyłam zęby i poszłam od razu spać.
- Yuki musisz już wstać. Jest już 6.
Sebastian zaczął szmyrać mnie ogonem po twarzy.
- No dobra już wstaje. Człowiekowi nie do pospać.
Powiedziałam pod nosem, biorąc ręcznik i mój nowy strój shinobi i poszłam do łazienki. Umyłam się, zrobiłam lekki makijaż, poczesałam włosy i zdałam sobie sprawę, że mam je dłuższe niż zazwyczaj. Wcześniej miałam do brody, a teraz mam poniżej ramion. Dobra to się robi dziwne. Umyłam zęby i ubrałam ten strój. Wyszłam z łazienki i poszłam do sypialni, żeby pościelić łóżko.
- Sebastian czy ten strój nie jest zbytnio wyzywający?
Zapytałam się kota, patrząc w sobie odbicie.
- No wiesz. Ino jak dobrze pamiętam miała i nadal ma wyzywający strój.
Powiedział i się położył na łóżku mrucząc.
- Fakt.
Powiedziałam i zeszłam na dół. Otworzyłam okna, żeby się przewietrzyło i wzięłam się za robienie śniadania. Po skończeniu przygotowań zadzwonił mi dzwonek do drzwi, więc poszłam otworzyć, ale i tak wiedziałam, że to jest Kakashi.
- Witaj Yuki. Przepraszam, że się spóźniłem, ale zgubiłem się na - nie dokończył, bo weszłam mu w słowo.
- Na drodze mojego życia tak tak wiem. Może wejdziesz na śniadanie. Właśnie skończyłam robić jajecznicę.
Zaproponowałam wpuszczając szarowłosego do środka. Ten uśmiechnął za zaproszenie i wszedł ściągając buty.
- Wiesz nie wiedziałem, że masz strój shinobi.
Przeleciał po mnie wzrokiem wchodząc do kuchni za mną.
- Dostałam go od Sakury, ale jest chyba trochę wyzywający, ale mniejsza z tym. Proszę smacznego.
Powiedziałam dając mu parę naleśników, a ja sama wzięłam sobie trochę i dałam jeszcze do miseczki karmę dla Sebastiana. Aż się zdziwiłam, że wszystko tu jest.
YOU ARE READING
Dlaczego akurat ja?
Fan fikciaHihihi mój pierwszy fanfik. Od razu mówię, że to nie leci jak w prawdziwym Naruto. Dobra trzeba ogarnąć w miarę o co w tym chodzi. Yuki Himitsu to 16-latka. Uwielbia czarną magię, fascynuje się tym. No i też nie da się ukryć, że jest Otacu. Uwielbia...