Rozdział 7

11 1 0
                                    

Poszłyśmy z dziewczynami do mojego pokoju i przebrałyśmy się w luźniejsze rzeczy. Znaczy u mnie był mały problem, bo takowych nie miałam. Moje jedyne ubrania to strój shinobi i to w czym tu wylądowałam, czyli czarna spódniczka, duża bluza i zakolanówki. Postanowiłam, że ubiorę bluzę, ale nie podwinęłam jej tak jak zwykle, czyli sięgała mi do połowy ud. 

- Yuki coś widzę, że trzeba cię zaopatrzyć w ubrania.

Powiedziała Ino widząc w mojej szafie jak na razie lekki kurz. 

- Wiecie jutro nie mam żadnej misji, a drużyna 10 chyba też ma wolne, więc możemy udać się na małe zakupy, jeśli Tsunade nie ma żadnych planów co do ciebie.

Oznajmiła lekko zadumiona Sakura.

- Wiecie z miłą chęcią. To co się robi na babskim wieczorku? Bo tam skąd pochodzę nie mam przyjaciółek i nigdy czegoś takiego nie robiłam. 

Przyznałam się trochę nieśmiało. 

- To my ci wszystko pokażemy!

Powiedziała Ino. 

Zaczęłyśmy od jakiś totalnych dupereli, czyli włosy, maseczki i paznokcie. Po długim czasie zachwycania się moją nieskazitelną cerą, postanowiłyśmy zrobić coś do jedzenia. Wyszło, że będziemy piec babeczki. Sebastian od razu się przebudził i zaczął nas dokładnie obserwować i mówić co mamy robić. Dziewczyny się go słuchały, a ja patrzyłam to na kota, a to na nie wzrokiem "co tu się odjaniepawla?' W momencie, gdy dziewczyny zaczęły robić masę, usłyszałam pukanie do drzwi. 

- Ja otworzę.

Powiedziałam i zeszłam z krzesła, na którym siedziałam. 

Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Shikamaru. Chłopak z klanu Nara przeleciał po mnie wzrokiem i się lekko zarumienił. Ja nie wiedząca o co mu chodzi i po co tu przyszedł zapytałam. 

- Coś się stało?

- Em masz się jutro stawić u Piątek. Podobno ma ci coś do powiedzenia. Ehh upierdliwa kobieta.

Powiedział z tą swoją męką w głosie, nadal zarumieniony, na co ja się lekko zasmiałam, co spowodowało jeszcze większe rumieńce u chłopaka. 

- Jasne, a wiesz kiedy? 

- Mówiła, że ok. 9, ale nie pamiętam. To takie uuupierdliwe. 

Chłopak lekko się podrapał po karku. 

- Tak poza tym to jestem Nara Shikamaru. 

Powiedział cicho, patrząc się w bok.

- Yuki Himitsu. Miło cię poznać Shika-kun.

Uśmiechnęłam się, zamknęłam oczy i przechyliłam głowę lekko w bok. 

- Yuki-chan kto przyszedł?!

Usłyszałam krzyk Ino i jak ktoś idzie w naszą stronę. 

Po chwili koło nas pojawiła się blondynka i na widok zarumienionego Shikamaru zaczęła się śmiać. 

-No no Yuki-chan widzę, że już podbijasz serca, a jesteś dopiero drugi dzień u nas. A poza tym wracaj do domu, bo ten męczennik zaraz dostanie krwotoku z nosa. 

Na jej słowa przypomniało mi się, że mam na sobie tylko bluzę. 

Od razu zlałam się czerwieniem, a przy mojej śnieżnej cerze, było to strasznie widoczne. Najwyraźniej Nara to zauważył i jeszcze bardziej się zarumienił. Ino od razu wepchnęła mnie do domu, a ja cicho powiedziałam mu krótkie cześć. Cała czerwona poszłam do kuchni, gdzie Sakura urządziła sobie pogawędkę z Sebastianem. Zobaczyłam, że babeczki już są w piecu.

Po chwili przyszła Ino i zaczęła się dziwnie uśmiechać. 

- No no wiesz Sakura. Nasza Yuki-chan zawróciła w głowie temu leniowi, Shikamaru.

Sakura dziwnie się na mnie popatrzyła i dopiero teraz zauważyła, że jestem cała różowa i również zaczęła się uśmiechać jak Ino. 

- Jak już jesteśmy przy tym temacie i czekamy na babeczki to Ino, ostatnio zauważyłam, że dość często przebywasz z Sai'em. 

Sakura poruszała sugestywnie brwiami, a Ino lekko się zarumieniła i usiadła na blacie, koło mnie. 

- No co fajny jest. A ty Sakura? Nadal uganiasz się za Sasuke? 

Ino odgryzła się Sakurze i teraz wszystkie stałyśmy czerwone. 

- Wiem, że Saskue-kun wróci. I może mu się w końcu spodobam. 

Różowo włosa rozmarzyła się, a ja postanowiłam wyjąć babeczki, ponieważ były już gotowe.

Zjadłyśmy je ze smakiem, oczywiście dałam jedną Sebastianowi (uznajmy, że on może jesć wszystko). Poplotkowałyśmy, dziewczyny opowiedziały co się działo zanim pojawiłam się w Konocha, chociaż ja i tak już wszystko wiedziałam, ale wolałam się nie odzywać. Było już bardzo późno, więc umyłyśmy zęby, ogarnęłyśmy się i poszłyśmy spać. Ja z Sakurą na moim łóżku, a Ino wylądowała na kanapie. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 02, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Dlaczego akurat ja?Where stories live. Discover now