Rozdział 23

14.5K 522 25
                                    

<John>

Szybkim krokiem zmierzałem do naszej sypialni, ja muszę wiedzieć czy to on. Jeżeli tak Lilian może przeżyć znowu to samo w swoim życiu, trzeba działać. Nie pozwolę zrobić jej znowu krzywdy, zemszczę się na nim. Otworzyłem szybko drzwi i stanąłem w nich.

Lilian leżała na łóżku przytulona do poduszki, a łzy leciały powolnie po jej policzkach.

- Kochanie, co się stało?

Podbiegłem szybko do niej i wziąłem ją powoli i usadowiłem na moich kolanach.

- Cii spokojnie nie płacz.

Głaskałem ją uspokajająco po plecach. Kiedy w końcu się uspokoiła spojrzała na mnie.

- Ona ma rację ja.. Ja nigdy nie będę już miała tu nic do powiedzenia, to ona zostanie luną, matką twoich dzieci, żoną. Co ja ze sobą zrobię? gdzie ja pójdę? Nie chcę żyć bez ciebie.

Wtuliła się we mnie jeszcze bardziej, a ja pocałowałem ją w czoło. Trzeba szybko załatwić tą sytuację z Kylie, bo inaczej moja mate się wykończy.

- Jesteś moja i zawsze nią będziesz.

- Przecież wiesz, że to wszystko zależy od tego czy to twoje dziecko czy nie.

- Cholera Lilian..

Wstałem i posadziłem ją na łóżku.

- To nie jest moje dziecko! Jedyne dzieci jakie będę miał to z tobą, zrozum proszę.

Podeszłym do niej i mocno ją przytuliłem.

- Obiecuję, że wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Tylko chciałbym z tobą porozmawiać.

Odsuneła się ode mnie i spojrzała na mnie poważnie.

- O czym?

- O twoim ojczymie.

Jej twarz wyrażała przerażenie, a jej dłonie zaczęły się trząść.

- To on ci to wszystko zrobił prawda?

- John skąd ty do cholery to wiesz?

Wkurzyła się, mało kiedy ją taką widziałem.

- Sprawdziłem to.

Założyła ręce na piersi i zrobiła minę w stylu, serio?

- No dobra, Alex to sprawdził. Poprosiłem go o to.

- Czyli Alex już też o wszystkim wie? Super poprostu! Komu jeszcze masz zamiar powiedzieć o mojej przeszłości?

- A ty zamierzałaś mi kiedykolwiek powiedzieć?!

- Tak kiedy byłabym na to gotowa! Ale widzę, że sam się postarałeś o wszystko.

- Lilian, zrozum robię to dla ciebie!

- Dla mnie?! Doszukując się mojej przeszłości! Myślisz, że uciekałabym z domu bo miałam tam wspaniałe życie!

- Lilian cholera jasna..

Do pokoju ktoś zapukał. Drzwi lekko się otworzyły i ujrzałem Elizę z laptopem i popcornem.

- Przeszkadzam?

- Nie, wejdź Eliza.  John jak zwykle już idzie pracować.

Spojrzała na mnie z pogardą, a ja od razu wyszedłem.

Czy ona oszalała?! Przecież ja robię to wszystko dla jej dobra. Kocham ją i martwię się, ona myśli, że ja nie rozumiem, że dużo przeszła? Dobra mogłem poczekać, aż sama mi to powie, ale dowiedziałem się dużo rzeczy, które są nam potrzebne w naszej obecnej sytuacji.

Chcę być sama.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz