Rozdział 13

6K 258 81
                                    

*Harry*

- Na wszystko przyjdzie pora...

To jedyne co usłyszałem z reszty rozmowy.

Wzruszyłem ramionami i wróciłem do mojego zajęcia.

Obrałem ogórka i zacząłem go kroić.

Po chwili poczułem ramiona oplatające mnie w pasie i gorący oddech na mojej szyji.

- Co robimy po obiedzie szczeniaczku? - alfa oparła głowę na moim ramieniu.

- N-nie wiem. - wyjąkałem.

- Możemy na przykład pójść na spacer, a potem obejrzeć jakiś film. - mruknął Louis. - Co ty na to?

- O-okej. - mężczyzna pocałował mnie za uchem, na co przeszedł mi po plecach dreszcz.

Szybko skończyłem wykonywać wcześniej zaczętą czynność i usiedliśmy do stołu.

Nałożyliśmy sobie jedzenie na, talerze i powiedzieliśmy krótkie 'smacznego'.

Przeżuwałem akurat kawałek mięsa i powiem szczerze, że chciałem zapaść się pod ziemię.

Louis cały czas się we mnie wpatrywał.

- Coś się stało? - zapytałem w końcu.

- Nie. Po prostu nie mogę się na ciebie napatrzeć. - powiedział. - Jesteś najśliczniejszą omegą jaką znam. - spojrzał mi w oczy.

- D-dd-dziękuję to miłe. - czułem jak robię się cały czerwony.

Gdy skończyliśmy jeść razem posprzątaliśmy mimo moich starań by Louis odpoczął.

- To idziemy? - zapytał szatyn, gdy włączyłem zmywarkę.

- Poczekasz minutkę? - zapytałem. - Wolałbym się przebrać.

- Oczywiście. - uśmiechnął się. - Masz tyle czasu ile tylko potrzebujesz kochanie.

Uśmiechnąłem się do niego i pobiegłem do swojego pokoju.

Po paru minutach wróciłem na dół ubrany w jeansowe, krótkie spodenki, turkusową bluzkę z krótkim rękawem i czarne trampki, z których wystawały mi białe skarpetki.

- Może być? - obróciłem się w okół własnej osi przed Louisem.

- Pięknie. - wymruczał.

- Jesteś pewien? Myślę, że chyba jestem za gruby żeby się tak ubierać, w sumie to chyba, nie na pewn-

Moją wypowiedź przetrwały mi usta Louisa na tych moich i jego ręce na moich biodrach.

Alfa zaczęła wykonywać swoimi wargami ruchy, które starałem się powtórzyć. Po chwili westchnąłem co pozwoliło Louisowi wtargnąć swoim językiem do środka moich ust. Czując jego język na moim podniebieniu niespodziewanie jęknąłem.

Oderwaliśmy się od siebie dopiero, gdy zabrakło nam powietrza.

- Nigdy więcej nie opowiadaj takich bzdur. - założył mi koszyk włosów za ucho. - Bo następnym razem dostaniesz karę za opowiadanie kłamstw.

************************************

Chyba kupię sobie krowę.

xxViakokxx

✨🌈✨🌈✨


Neighbouring Pack. ¦¦Larry Stylinson¦¦ a/b/o (✔️) Where stories live. Discover now