Rozdział 17

5.2K 226 114
                                    

*Harry*

- Zbliża ci się gorączka? - zapytał w pewnym momencie Niall.

- Nie wiem. Nie miałem jeszcze gorączki. - spojrzałem na niego z przerażeniem.

- Informuję cię zatem, że najprawdopodobniej w przeciągu paru dni dostaniesz gorączki. - powiedział. - Twój zapach zrobił się intensywniejszy.

- Niall! Co ja mam teraz zrobić? - pisnąłem.

- Iść do domu zanim jakaś alfa się na ciebie rzuci. - mruknął łapiąc mnie za rękę.

Szliśmy szybko w stronę posiadłości Louisa.

Blondyn bez pukania otworzył drzwi i wepchnął mnie do środka.

- Pa! - zawołał i trzasnął drzwiami.

- Harry? - szatyn w samych dresach pojawił się w przedpokoju.

- Um....h-hej? - czułem jak robię się cały czerwony.

- Rozbierz się i chodź do kuchni. Zrobiłem obiad. - uśmiechnął się.

- To ja powinienem gotować. - westchnąłem. - Od tego są omegi nie alfy.

Zdjąłem kurtkę i buty po czym poszedłem śladami szatyna.

- Jutro ja robię śniadanie, obiad i kolację i wszystko posprzątam. Obiecuję. - usiadłem przy stole.

- Hazz mi się na prawdę nic nie stanie jak od czasu do czasu coś ugotuje lub posprzątam. - nałożył mi porcję spaghetti.

- Czuje się źle. - westchnąłem. - Jak zła omega.

- Harry jesteś idealną omegą. - powiedział od razu.

Po obiado-kolacji poszedłem się umyć, pożegnałem się z alfą i poszedłem do łóżka.

O dziwo bardzo szybko usnąłem.




















Nie wiem o której się obudziłem, ale, gdy otworzyłem oczy nie wiedziałem co się dzieje.

Było mi strasznie gorąco, z mojej dziurki wypływał śluz. Byłem bardzo podniecony, a moja omega się wyrywała.

- Louis! - wykrzyczałem zwijając się na łóżku. - Alfa! Louis!

Po chwili usłyszałem szybkie kroki zbliżające się w moją stronę.

- Harry co się-

- Alfa... - wyjęczałem patrząc na mężczyznę. - Daj mi swojego knota.




************************************

Moje smuty są spierdolone.

xxViakokxx

✨🌈✨🌈✨

Neighbouring Pack. ¦¦Larry Stylinson¦¦ a/b/o (✔️) Where stories live. Discover now