[PL] L x Reader (Lemon)

5.1K 161 124
                                    

Lemonik dla Sus-Chan i Fendisss

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

Lemonik dla Sus-Chan i Fendisss

xxxnatalquaxxx oznaczam Cię w tym, bo chciałaś xDD

   [Kolor]włosa dziewczyna po raz kolejny została wysłana do sklepu po niezliczone ilości produktów słodkich. Detektyw L nie był wybredny. Mężczyzna prosił najczęściej ją, ponieważ zawsze wybierała te słodkości, które lubił najbardziej. Mogło być to spowodowane ich podobnym gustem.

   Problem w tym, że [Imię] została o to poproszona ponad trzy godziny temu, a wiadomym jest, że L jest osobą cierpliwą do czasu. 

   Co więc jest przyczyną tego opóźnienia? Pech [Imię], oczywiście. 

   Cukiernia położona była na końcu miasta, więc trochę czasu zajmował dojazd w tamto miejsce komunikacją miejską. Lecz to nie było problemem. Dziewczynie zazwyczaj udawało się pokonać tę trasę w mniej niż godzinę. To było dla niej rutynowe działanie. Niestety [Imię] nie przewidziała, że kolejka tego dnia będzie taka długa, co spowodowało, że spóźniła się na autobus, a była na tyle zmęczona, że nie dałaby rady przejść sześciu kilometrów do kwatery. Poza tym zajęło by to zbyt dużo czasu.

   [Kolor]oka postanowiła zaczekać na przystanku a drugi kurs linii 129, ponieważ to zajęłoby o wiele mniej czasu niż pójście na piechotę.

   Jednak po godzinie oczekiwania zrobiła się głodna. Pomyślała, że jak zje kawałek ciasta, to nic się nie stanie. Niestety, jak to zazwyczaj bywa,na jednym kawałku się nie skończyło. Ostatecznie, zanim przyjechał autobus, zjadła całe ciasto, jedno z ulubionych L'a. Wiedziała też, że zauważy jego brak. Nie myśląc o niczym, szybko wsiadła do pojazdu, mając nadzieję, że L nie będzie zły za tę parogodzinną zwłokę. 

   Wbiegła do kwatery, uprzednio przechodząc przez wszystkie zabezpieczenia. Weszła szybko do windy i kliknęła przycisk z liczbą 7, czyli piętrem, gdzie znajdowało się biuro L'a. Było już grubo po dwudziestej trzeciej, więc nie spodziewała się tam zastać ekipy.

   Zapukała i weszła do ciemnego pomieszczenia, które oświetlał tylko wielki ekran na ścianie. Detektyw siedział w fotelu, wpatrując się we wszystkie dotychczas zebrane wskazówki. Na monitorze komputera stojącego na biurku, widoczny był obraz z kamery przed wejściem. Dziewczyna wywnioskowała, że od dawna musiał wiedzieć, że wróciła. Podeszła bliżej, odstawiła wszystkie siatki na blat stolika na kółkach i zwróciła się ku detektywowi, który wydawał się ją całkowicie ignorować. 

- Przepraszam, że tak długo, Ryuzaki-san. - powiedziała ze skruchą, lekko się kłaniając. 

Detektyw spojrzał na nią pustym i zamyślonym wzrokiem.

- Dobrze, że już jesteś. Bałem się, że Kira cię dopadł. - potarł kciukiem wargę, uważnie obserwując twarz [kolor]okiej.

- Nie, skądże, po prostu spóźniłam się na autobus. - odwróciła wzrok. - To ja już pójdę... - skierowała się do drzwi.

One Shots [Anime] PL ✏️Onde histórias criam vida. Descubra agora