6.Tragiczny koniec.

22 0 0
                                    

Adam nie zważając na odebrane prawo jazdy po wypadku, wsiadł w samochód Moniki i zawiózł ją do szpitala. W szpitalu stwierdzili zwichnięcie ręki, ale w związku ze zgwałceniem wezwano policję. Adam był całą noc przy dziewczynie. Rano poszedł do domu po rzeczy dla Moniki. Gdy wracał do dziewczyny do szpitala, rozpoznał mężczyznę który ją zgwałcił. Było to obok warsztatu samochodowego. Chłopak wszedł do niego pod pretekstem umówienia się na kontrolę samochodu. Wychodząc wziął nóż. Z boku warsztatu stało czarne bmw gwałciciela. Bez zastanowienia, Adam naciął nożem przewody hamulcowe w samochodzie.Po czym powrócił do szpitala.

Do domu poszedł koło godziny 19:00. Nie spodziewał się że następnego dnia zdarzy się coś tragicznego. Doszło do tragicznego wypadku, mężczyzna w bmw przez awarię hamulców rozbił się o drugi samochód koło szpitala, zginął na miejscu. Niestety ciężarówka omijająca pędzący z góry samochód śmiertelnie potrąciła Monikę, która niestety akurat spacerowała koło szpitala.

Kiedy Adam dotarł na miejsce, było już po wszystkim, zostały tylko wraki i policja. Zapytał zaniepokojony policjanta

-Przepraszam, co tu się stało?

Policjant odpowiedział

-Bardzo mi przykro...Pana dziewczyna nie żyje...

-Co ?! Jak to nie żyje ?! To niemożliwe !

Adam rozpłakał się i z żalu upił się w barze i wrocił pijany do domu.Następnego dnia do drzwi zapukała policja. Niestety na nagraniu z miejskiego monitoringu było widać jak podcina przewody hamulcowe.

Chłopak trafił na policyjny dołek. 2 Dni później na sali rozpraw, zapadł wyrok skazujący Adama na 25 lat pozbawienia wolności. Po pierwszym miesiącu odsiadki chłopak powiesił się. W celi został tylko napis "Prześcieradło miał mocne, gdy zrobiło się ciemno, Anioł Stróż w tamtej chwili chyba poszedł się zdrzemnąć"...

Spadam na dnoWhere stories live. Discover now