Chapter 14

4.5K 173 23
                                    

*****************************************************************

To macie rozdział... trochę to zajęło, ale w końcu się pojawił... To miłego czytania!!! *-*

*****************************************************************

* 3 lata później *

* Perspektywa Liliany *

Mieszkam w Californii. Wiem, że to daleko, ale miałam przecież taki zamiar, aby być jak najdalej od Zayn'a. Jak na razie słuch o nim zaginął i mnie jeszcze nie znalazł. Ale nie ma co zapeszać, bo potrafię coś powiedzieć, a później to się spełnia. No to jak już zaczęłam mieszkam w Californii już 3 lata. Jest tutaj cudownie. Te widoki, plaże, kluby i Ci faceci. Kurwa!!! Żyć nie umierać, no ale już mam chłopaka. Zaraz wam powiem z kim. Od czasu mojej  ucieczki z własnego wesela, nigdy już nie widziałam przystojnego Mulata na oczy. Z jednej strony się cieszę, ale przez tą krótką chwilę przyzwyczaiłam się do niego. Muszę przyznać, że taki facet jest mi potrzebny, patrząc na to jaki mam charakter. I choć pyskowałam do niego jak mogłam i miałam do tego odwagę, ale tylko jak na mnie spojrzał, coś we mnie drżało i na moment się uspokajałam, bo zazwyczaj on nade mną nie panował, to albo obrywałam albo chciał mnie zgwałcić. Ale wiem, że nigdy by tego nie zrobił!! No ale chuj go tam wie co nie?? Ale dobra wracajmy do opisywania mojej przeszłości, bo się zagalopowałam na temat mojego mężusia. To tak... Odnowiłam stosunki z moją najlepszą przyjaciółką. Przyjechała do mnie i do Juan'a z jakieś 2,5 roku temu. Przypadli sobie do gustu, choć na początku muszę przyznać, że jednak tak od razu się nie polubili. Jednym słowem nie było między nimi zbyt kolorowo. Musiałam słuchać całymi dniami i nocami ich bezsensownych kłótni. Wtedy cieszyłam się jak nigdy, że mogłam wyjść już do pracy. Wolałam to niż słuchanie i użeranie się z tą bandą nicponi. Chociaż tam mogłam odetchnąć. A teraz?? Teraz są już rok po ślubie. Tak!! Te dwa debile się pobrali. Nie bez powodu mówi się dawne przysłowie "Kto się czubi ten się lubi!!", bo u nich akurat się to sprawdziło. Mają już jedno dziecko, chłopca o imieniu Cristian. Oczywiście jestem jego matką chrzestną. Jest przeuroczy. Ma dopiero 7 miesięcy. Ale zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Z rodzicami utrzymuję kontakt. Nawet o dziwo się polepszyło między nami. Wygarnęłam im, że w moim życiu nie były mi potrzebne ich zasrane pieniądze, ale ich miłość, którą dawała mi babcia i ciocia. Od tamtej pory przyjeżdżają do mnie co miesiąc. I bardzo się z tego cieszę, bo bardzo ich kocham pomimo tego, że bardzo mnie zaniedbywali. 

Więc może teraz troszkę o mojej pracy. Jestem pracownicą w firmie "Future Development" i pełnię tam rolę asystentki mojego jakże wspaniałego szefa Mark'a. Jest na prawdę wspaniały. Jest ode mnie starszy o cztery lata, a już osiągnął taki sukces w życiu. Nawet kiedyś do mnie bajerował, ale jakoś do niego mnie nie ciągnęło i skończyło się tylko na jednej randce i pocałunku. Ale jakim... Muszę przyznać, że całuje nieziemsko... "Ale i tak nie lepiej od Zayn'a kretynko!!!"... Boże tak moja podświadomość, kiedyś sprowadzi mnie do grobu, szybciej niż to sobie zaplanowałam. Ale akurat z tym muszę się zgodzić. Nikt nie całuje lepiej niż Zayn Malik, który pewnie nie spocznie póki mnie nie znajdzie i się na mnie nie zemści. Aż ciarki mnie przechodzą jak pomyślę co to może być za kara. Nie raz miałam koszmary z nim w roli głównej. Jak mnie przywiązuje do jakiś łańcuchów i chłosta mnie, dopóki nie zacznę go błagać o śmierć. Albo jak.... dobra nie ważne, bo aż boję się myśleć o takich rzeczach. 

Dobra dalej o moim szefie. Oczywiście to nie wpłynęło na nasze relacje. Jest teraz chyba najbogatszym człowiekiem na świecie. Ta firma ogólnie zajmuje się podpisywaniem kontraktów z najlepszymi firmami, które mogą nam przynieść niewyobrażalne zyski. 

Beast In The Human Body~ Zayn MalikWhere stories live. Discover now