six

306 60 4
                                    

Alkohol nigdy nie był
wyjściem, aż do tego
momentu.

Upił się i mógł to
śmiało stwierdzić.

Ale nie zrobił tego sam,
zrobił to z chłopakiem,
o którego Mark był
zazdrosny.

"Hej Nana, wracamy
do domu już?" Zapytał,
lekko zdenerwowany.

"Jeszcze chwila, hyuck!"

Jaka szkoda że Mark
słyszał słodką ksywkę,
w stronę młodszego.

A w głowie już
planował morderstwo.

nobody / markhyuckWhere stories live. Discover now