5

112 21 37
                                    

 Duże krople deszczu co chwilę uderzały w grubą szybę, za którą znajdowała się najlepsza kawiarnia w mieście. Ściany wewnątrz budynku zostały pomalowane na szary kolor i zawieszono na nich obrazy w białych ramach. Na każdym stoliku postawiono mały wazon z kolorowymi kwiatami. Przez dużą liczbę gości personel był zmuszony, aby bardzo często zamiatać jasną podłogę. Gerard i Frank zajęli stolik obok dużego okna i położyli swoje plecaki na podłodze. Następnie kupili lody i zaczęli rozmawiać.

- To powiesz mi teraz, co się stało?

Frank cicho westchnął i wlepił wzrok w podłogę, jednak po chwili się odezwał.

- Matka zrobiła mi awanturę. Znowu.

- O co?

- Nie mogę ci powiedzieć.

- Dlaczego? - Czarnowłosy wpatrywał się w oczy Iero - Przecież wiesz, że możesz mi zaufać

- Wiem... Pokłóciłem się z nią, bo powiedziała, że bycie homo mi przejdzie.

Zielonooki chwilę wpatrywał się w przyjaciela, zanim zrozumiał sens wypowiedzianych przez niego słów. Frank jest gejem? Dla Gerarda byłoby to zbyt piękne, aby było prawdziwe. Kiedy piwnooki także zrozumiał, co właśnie powiedział, jego twarz oblała się rumieńcem. Niższy chłopak wstał z krzesła i chciał szybko opuścić kawiarnię, jednak jego przyjaciel, już trzeci raz dzisiaj, złapał go za rękę i przyciągnął do siebie. Iero ponownie usiadł na krześle obok Gerarda i wlepił wzrok w ścianę. Pierwszy odezwał się, jak zwykle, czarnowłosy.

- Nie masz się czego wstydzić, Frankie. Jestem twoim przyjacielem i zawsze będę cię akceptował, debilu.


* * *


Bez żadnych wyrzutów sumienia, pokój najbardziej pretensjonalnego nastolatka w New Jersey - Gerarda Waya, można nazwać jednym wielkim s y f e m. To magiczne pomieszczenie nie zasługuje nawet na nazwę 'artystyczny nieład'. Dwójce nastolatków jednak to nie przeszkadzało. Gee siedział na parapecie, przy otwartym oknie, z Nicole na kolanach. Co chwilę spoglądał na palącego papierosa przyjaciela, który siedział kilkanaście centrymetrów dalej. Czarnowłosy obserwował, jak Frank spogląda przez okno i co jakiś czas zaciąga się używką. Zaczął zastanawiać się nad tym, co czuje do chłopaka, i czy on czuje to samo. Przez ostatni miesiąc bardzo się do siebie zbliżyli. Czarnowłosy od dawna chciał wyznać Iero co do niego czuje, ale bał się, że chłopak odrzuci go i straci przez to przyjaciela. Jednak Gee nie miał zamiaru dłużej ukrywać swoich uczuć.

Z rozmyślań wyrwał go głos przyjaciela:

- Gee, wiem, że jestem zajebisty, ale nie musisz mnie gwałcić wzrokiem

Kiedy przestraszony Gerard prawie spadł z parapetu, Frank najprawdopodobniej obudził sąsiadów swoim śmiechem. Na szczęście Mikey wyjechał do dziadków, a Donna jest w pracy. Nastolatek spojrzał na rozbawionego chłopaka i lekko się uśmiechnął. Kiedy Iero przestał się śmiać, spojrzał na zawieszony na ścianie zegar. Wpół do pierwszej.

- Chyba muszę iść

- Przecież jest wcześ... - spojrzał na zegar i otworzył szerzej oczy - Okej, ale przyjdź jutro do szkoły

- Przyjdę.


***


Gerard zszedł z irytującym krasnalem po schodach. Iero założył buty i podniósł plecak z podłogi.

- To cześć - uśmiechnął się do przyjaciela i otworzył drzwi wejściowe. Nie wyszedł jednak na dwór, ponieważ Way złapał go za nadgarstek. Kiedy niższy chłopak się odwrócił, jego przyjaciel złączył ich usta i nie miał zamiaru odsuwać się przez najbliższe kilka minut.





a w międzyczasie Nicole zmarła śmiercią tragiczną po przeczytaniu waycesta



t h e    e n d

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 21, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

always sunny || frerardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz