Starlight miła, dobra i wrażliwa 19 latka. Przez przypadek trafia do Eldaryi gdzie znajduje swoją starą przyjaciółkę Miiko. Dziewczyna chce odnaleźć swoich prawdziwych rodziców. Okazuje się, że drzemie w niej ukryty klejnot od wieków w jej rodzinie...
Była ok. 3:00 w nocy. W plecak zaczęłam pakować książki potrzebne do rytuału. Poszłam do lustra zobaczyć jak wyglądam. Założyłam czarny sweter i czarne jeansy. Na nogi założyłam czarne tenisówki. Podeszłam do lustra. Szeptałam sama do siebie by nie obudzić moich rodziców.
-Wyglądam jak Oka Ruto. Nieważne wychodzę.
No nie do końca wyglądałam jak Oka Ruto no dobra miałam większy biust i biodra oraz dłuższe włosy. O czym ja myślę?!
*************( dla wyjaśnienia Oka Ruto z Yandere Simulator wygląda tak)***************
اوووه! هذه الصورة لا تتبع إرشادات المحتوى الخاصة بنا. لمتابعة النشر، يرجى إزالتها أو تحميل صورة أخرى.
No szłam przez ciemny las. Sama bez komórki. Myślę, że między mną i Oka Ruto nie ma zbyt wielkiej różnicy. Też jestem szefową klubu okultystycznego, ale nie mam zakrytych oczu. Dobrze nałam ten las. Robiliśmy tutaj rytuały chyba z tysiąc razy! Idąc zobaczyłam dziwnie świecące białe światło w środku lasu. Podeszłam do oślepiającego światła. Zobaczyłam idealny krąg grzybów. Nie zastanawiając się dużo weszłam w niego chcąc przejść na miejsce spotkania. Wokół mnie pojawiło się nagle więcej świetlików i jeszcze więcej tego oślepiającego światła.
-Co się odjaniepawla?
Nagle pojawiłam się w wielkiej sali. Na jej drugim końcu znajdował się ogromny emanujący lśniącym, błękitnym światłem. To było wręcz hipnotyzujące. Do sali nagle wszedł wielki olbrzym, który mimo moich protestów zamknął mnie w lochu. Nie wiem ile będę tu siedzieć, ale wiem jak zostanę tu minutę dłużej to zwariuje! W pewnym momencie usłyszałam szczęk kluczy i kątem oka zauważyłam człowieka w masce i zbroi. Chciałam coś powiedzieć, ale ten przyłożył mi palec do ust.
-Ciiiiii...
Jak mi pokazał miałam być cicho i tak zostałam. Wypuścił mnie z klatki, a gdy chciałam mu podziękować zniknął. Nie zwlekając wyszłam z sali. Zobaczyłam chyba z tysiąc schodów.
-No ja nie wierzę! Ile tego jest!
Zabrałam swój plecak i poszłam po schodach. Po kilkunastu minutach wyszłam do jeszcze większej sali, w której było pełno drzwi. Nie wiedziałam gdzie iść więc zostałam w miejscu. Po kilku minutach odpoczynku usłyszałam czyjeś głosy. Do sali z drzwiami wyszła jakaś dziewczyna z uszami i czterema ogonami, a za nią szedł ten ogr czy jakiś inny guziec... Nagle coś mi się przypomniało wyszłam z ukrycia nie wiedząc nawet po co.