21

2.4K 66 15
                                    

Po około 30 minutach w końcu z chłopakiem wysiedliśmy z taksówki, oczywiście płacąc mężczyźnie odpowiednią sumę pieniędzy
-Chodź- teraz to ja pociągnęłam go za rękę w stronę lasu. Leondre grzecznie szedł za mną rozglądając się. Czułam jak jego mięśnie spinają się i rozluźniają na zmianę.

W końcu stanęliśmy przed drzwiami do budynku.
-Pójdziemy na szybko do mojego pokoju- spojrzałam na niego, a ten tylko kiwnął głową zakładając kaptur.

Otworzyłam drzwi i razem szybko przemkneliśmy się do mojego pokoju, na szczęście nie zauważeni
-Czyli mój Ojciec jest szefem jakiegoś gangu?- zapytał siadając na łóżku
-Tak- odparłam krótko zamykając drzwi na klucz, by nikt nie wszedł
-Pojebane- westchnął kładąc się
-Oj nawet nie wiesz jak- spojrzałam na patrzącego w sufit blondyna- Dobra czekaj idę się przebrać i zaraz napisze do Alexa żeby tobie też coś przyniósł, bo jest już 23, a jutro wszystko załatwimy- powiedziałam patrząc na zegarek
-Okej- rozłożył się na łóżko prawie zasypiając. Zaśmiałam się i weszłam do garderoby. Ubrałam zwykłe czarne leginsy i czarną większą bluzkę.
Chwyciłam za telefon i wysłałam sms do brata by przyszedł z rzeczami dla Leondre.

Wróciłam do pokoju i ujrzałam śpiącego chłopaka. Co ty robiłeś w nocy?  Chodź znając chłopaka nie chce wiedzieć.

Usłyszałam pukanie do drzwi więc podeszłam odkluczając je
-Trzymaj- podał mi- i uważaj bo jak go tu nakryją będziemy mieć przejebane- westchnął na co kiwnełam tylko głową że wiem i z potworem zamknęłam drzwi na klucz
-Leondre Devries wstawaj i się przebieraj- podeszłam do niego ciągnąc za rękę by wstał
-Już, już- mruknął siadając. Zabrał rzeczy i skierował się do łazienki.
Sama wskoczyłam pod kołdrę i teraz zdałam sobie sprawę że będziemy musieli spać razem
        Kurwaaa
Leondre wszedł do pokoju w czarnej koszulce i bokserkach. Odłożył swoje ubrania na krzesło i spojrzał w moim kierunku
-Mamy spać razem?- zapytał
-Nie, możesz na balkonie- powiedziałam z ironią
-Jakaś ty śmieszna- odparsknął i skierował się w moją stronę. Wszedł pod kołdrę i tak jak ja zaczął przeglądać coś na telefonie.

Przejrzałam już wszystkie możliwe aplikacje i nadal moje ciało nie chciało spać było już grubo po 3 w nocy, nawet Leo już dawno śpi.
Znudzona odłożyłam telefon na półkę  i wtuliłam się w poduszkę próbując zasnąć. Z 5 minut tak przekrecałam się z boku na bok nadal nie czując zmęczenia.
-Czy ty się przestaniesz kręcić- usłyszałam zachrypniety głos chłopaka, aż lekko się przestraszyłam
-Nie mogę zasnąć- mruknęłam spoglądając na chłopaka, który jedynie westchnął
-Chodź tu- poklepał swoją klatkę piersiową. Popatrzyłam na niego zdziwiona- Bo jeśli ty nie zaśniesz ja też, bo się kręcisz- dodał.
Przysunęłam się powoli, kładąc głowę na piersi chłopaka. Ten obiął mnie ręką. Dziwne ciepło jakie wytwarzał Devries zmusiło, że oczy same po chwili zaczęły mi się zamykać. Nie kontrolowanie mocniej przytuliłam się do blondyna czując w końcu upragniony sen.

     ***********Next day*********

Obudziło mnie walenie do drzwi. Wstałam jak się okazało z klatki Leondre, na której przespałam całą noc siadając na łóżku. Z powolnych czynności wyrwało mnie ponowne walnięcie w drzwi.
Szybko zerwałam się z łóżka podchodząc do nich. Na szybko chwyciłam szlafrok by udawać, że jestem nago
-Tak?- otworzyłam lekko drzwi widząc Dyllana
-Co tak długo?- zapytał
-Byłam w łazience, właśnie miałam brać prysznic
-Pośpiesz się- warknął, a ja z powrotem zamknęłam drzwi na klucz
-Kto to był?- podskoczyłam słysząc  głos za sobą
-Dyllan- odparłam, ale po chwili przypomniałam sobie że on nie wie kto to- twój ojciec- dodałam patrząc na niego
-Okej- westchnął- czyli zaraz się z nim zobaczę?
-Tak, ale spokojnie, źle być nie może- uśmiechnęłam się.

I Hate you baby L.D Where stories live. Discover now