31

1.6K 70 31
                                    

-Wstajemy księżniczko- cichy szept opatulił moją twarz powodując lekkie łaskotanie.
Powoli otworzyłam oczy, by móc zobaczy uśmiechniętą twarz Leondre przed sobą.
-Długo spałam?- przetarłam oczy kompletnie zapominając o makijażu
-Jest już północ wiec idź się kapać, pando- zaśmiał się odchodząc w stronę kuchni.
-Oh, okej- mruknęłam najpierw siadając, bo jak każdy dobrze wie najgorsze jest szybkie wstanie a następnie wesołe miasteczko przed oczami.

Po jeszcze szybkim przeciągnięciu od razu skierowałam się do łazienki i nawet bez patrzenia w lustro, wcześniej zdejmując ubrania i korzystając z toalety, wskoczyłam pod prysznic. Ciepły strumień wody spływał po moim ciele kropelkami powodując przyjemne uczucie ciepełka.
Dokładnie umyłam ciało oraz włosy, nie zapominając o zmyciu specjalnym mydłem makijażu, a raczej pozostałości po nim.
Po wyjściu z prysznica i wytarciu ręcznikiem moim kolejnym krokiem było by założenie piżamy, tylko taki mały problem. Nie wzięłam jej!
-Leo!- krzyknęłam w lustrze sprawdzając w ilu procentach zakryte są moje miejsca intymne.
-No co ta..o wow- wszedł bez żadnego skrępowania stając w bez ruchu
-Mógł byś przynieść mi piżamę i przestać się tak bezczelnie patrzeć?- zapytałam przesłodzonym głosem popychając go lekko w tył
-Co..a tak tak już idę- zaśmiał się wychodząc.

Nie minęły może 2 minuty, a chłopak przyniósł mi ubrania od razu wychodząc.
Odłożyłam ręcznik sprawdzając co przyniósł.

Zabije go.

Moja dzisiejsza piżama składa się z koronkowych czerwonych majtek i bluzki tego samego koloru. Był to zestaw. Zestaw który dostałam pewnego dnia od Lexi za udany trening!
A obrazując go wam, wyglada tak

Okej to nie miało ujrzeć światła dziennego, a na pewno nie dostać się w jego ręce! -Leondre!- wydarłam się wcześniej się ubierając

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Okej to nie miało ujrzeć światła dziennego, a na pewno nie dostać się w jego ręce!
-Leondre!- wydarłam się wcześniej się ubierając.
-Słucham- wszedł z uśmiechem, a gdy tylko mnie zobaczył od razu mu zszedł, a oczy mało co nie wyskoczyły z orbit.- o wow
-Dużo tego wow dzisiaj u ciebie- westchnęłam wychodząc z pomieszczenia do mojego pokoju.

   Gdy właśnie miałam wejść na łóżko i w końcu poczuć tą miękkość zostałam brutalnie powalona na nie, a nade mną zawisł chłopak dokładnie lustrując mnie wzrokiem
-C..co ty robisz?- zapytałam czując coraz bardziej uderzające serce powodujące, że na moje policzki wpłynęła czerwona ciecz powodując rumieńce.
-Jednak nie był to dobry pomysł- szepnął patrząc mi prosto w oczy
-A to niby czemu?- spytałam próbując patrzeć wszędzie tylko nie na niego
-Powinnaś wiedzieć dlaczego- przysunął się do mnie bliżej powodując otarcie naszych ciał o sobie. Oj chyba już wiem.
-Mówisz?- zaśmiałam się postanawiając zagrać w jego gierki z nieco innym zakończeniem niż jego.
-Dokładnie- poczułam pocałunek na szyi odchylając głowę w druga stronę.
-Sam wybierałeś, sam będziesz cierpiał- westchnęłam czując jak lekko ugryzł to samo miejsce.
  Odepchnęłam go lekko od siebie przesuwając się pod ścianę.
-Dobranoc!- pisnełam zakrywając się kołdrą po sam czubek.
Slyszałam tylko jak wychodzi zamykając drzwi wzdychając.

Boże co się dzieje...


*********************
     No dzień dobry, a raczej dobry wieczór!
Taki króciutki rozdział.

Powiem wam szczerze nie wiem jak dalej tą książkę kontynuować :/
Więc małe pytanie:
-Wolicie by byli już razem
- Czy ciągnąć to i zrobić ich związek w niespodziewanym momencie.(lecz nie obiecuje ze będę to szybko i efektownie)

Błagam was o pomoc🙈🤭❤️

I Hate you baby L.D Where stories live. Discover now