63*

1.2K 77 69
                                    


-Opowiedz mi całą prawdę. Nawet te najgorszą- poprosił gdy już się uspokoiłam.

Odsunęłam się od niego i westchnęłam by się jakoś do tego przygotować. Jonghyun usiadł na swoje wcześniejsze miejsce i czekał aż zacznę coś mówić. Chciałam mu wyjaśnić wszystko dokładnie ze szczegółami. Chciałam się komuś wyżalić. Nie wiem dlaczego akurat padło na niego. Po prosty czułam by to on usłyszał wszystko co mnie gnębiło. Wszystko co miałam na sumieniu.

-Jak już pewnie wiesz często się przeprowadzałam. Moi rodzice nie zwracali uwagi na to co ja chcę, więc zaczęłam się buntować. Jednak to na nic nie działało. Kiedy wszystko sobie odpuściłam pojawił się Jimin. Wspierał mnie i dawał mi nadzieję, że wszystko może się jeszcze ułożyć. Wierzyłam mu i zgodziłam się przedstawić go rodzicom. Myślałam, że dzięki temu w końcu zamieszkamy w jednym miejscu. Niestety było inaczej. Nie udało się ich przekonać. Wyjechałam i cierpiałam z tęsknoty. Jimin był moim pierwszym chłopakiem, którego kochałam. Nadal pamiętam czas spędzony razem z nim. Każdy telefon i SMS. Jednak im więcej czasu mijało tym bardziej zaczęliśmy się od siebie oddalać.  Wróciłam do bycia samotnikiem. Nie poznawałam nowych osób, nie spotykałam się z nikim. Wolałam być samotna. Wolałam cierpieć w samotności. Kiedy przyjechaliśmy do Seulu myślałam, że będzie tak samo. Myślałam ,że do końca swojego życia będę taka. Ale wtedy poznałam cię. Pamiętam twoje pierwsze słowa skierowane w moją stronę

-W końcu jakaś buntowniczka, a nie aniołek- powiedział za mnie , a ja delikatnie się uśmiechnęłam. Nie sądziłam ,że on je także pamięta - Spodobałaś mi się już od pierwszego wejrzenia. Jeszcze żadna dziewczyna nie zainteresowała mnie tak jak ty. Nie mogłem oderwać od ciebie wtedy oczu

-Nawet nie wiesz jak mnie to wtedy irytowało- powiedziałam i zaśmiałam się

-Po tym co zrobiłaś później mogę się domyślać- odpowiedział i uśmiechnął się pocierając policzek

-Chciałeś mnie wtedy pocałować?- zapytałam przypominając sobie jak popchnął mnie na szafki i zagrodził każdą potencjalną drogę ucieczki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Chciałeś mnie wtedy pocałować?- zapytałam przypominając sobie jak popchnął mnie na szafki i zagrodził każdą potencjalną drogę ucieczki.  Pamiętam jego bliskość i oddech na skórze kiedy jego usta niemalże dotykały mojej szyi. 

-Nie... Chciałem najpierw namieszać ci w głowie i chyba mi się to udało- odpowiedział i skupił swoją uwagę na moich oczach.

 Chciałem najpierw namieszać ci w głowie i chyba mi się to udało- odpowiedział i skupił swoją uwagę na moich oczach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Where stories live. Discover now