25. Ratunek i jego konsekwencje

2.9K 225 296
                                    

Adrien nie zastał swojego ojca w gabinecie. Przez chwilę próbował znaleźć miejsce, w którym znajdowały się przyciski otwierające przejście do kryjówki Władcy Ciem. Jednak na próżno.

Postawił na komunikację. Całe swoje skupienie skierował na chęć kontaktu z ojcem. Przed jego oczami pojawiło się fioletowe światło bijące od lewitującej maski charakteryzującej ofiarę Akumy.

- Ojcze, mam już twoje Miracula. - powiedział cicho.

- Gratuluję, wiedziałem, że dasz sobie radę. - odpowiedział antagonista.

Po chwili przed chłopakiem otworzyło się przejście do kryjówki.

***

- Marinette! Jak się czujesz? - zapytała zmartwiona Alya, która była najmniej poszkodowana ze wszystkich.

Zdecydowanie w najgorszym stanie była właśnie ciemnowłosa.

- Jego już nie ma. Zniszczyłam go. A teraz ma Miracula. Skazałam świat na zagładę. - mówiła przez łzy.

- Mari, damy radę. - uspokajał dziewczynę Luka. - Musimy iść do Mistrza Fu. Potrzebujesz Miraculum Myszy. Już kiedyś go używałaś.

- Nie, Luka. To koniec. - ciągnęła fiołkowooka.

- To koniec bitwy, ale nie wojny. Nie po to bawiłem się w superbohatera 2 lata, żeby teraz się poddać. Zaufałaś nam. Uwierzyłaś, że jesteśmy odpowiednimi kandydatami na obrońców Paryża. - mówił Nino. - A teraz my wierzymy w Ciebie, wierzymy, że sobie poradzisz. Czy Biedronka kiedykolwiek się poddała?

- Nino ma rację. Choćbyśmy wszyscy mieli opaść z sił, a nawet umrzeć, to i tak zrobimy wszystko, by uratować nasz ukochany Paryż. A przede wszystkim naszego przyjaciela. - powiedziała Chloe. - Adrien tu jest i czeka na Ciebie. Nie możesz go zostawić.

Marinette popatrzyła na swoich przyjaciół. Wszyscy uśmiechali się do niej delikatnie. Mieli rację. Nie mogą się poddać.

Powoli podparła się na łokciach i po chwili była już na nogach. Spojrzała na przyjaciół, jednak jej wyraz twarzy się nie zmieniał.

- Chodźmy, może jeszcze nie zdążył oddać Miraculum. - powiedział Luka i ruszył przed siebie, a za nim reszta bohaterów.

Dotarli przed drzwi gabinetu. Nino wywarzył drzwi.

- Hej! Co robisz!? Nawet nie wiesz czy były zamknięte! - krzyknęła na niego Rena.

- Psujesz moje wielkie wejście! - wyrzucił chłopak ze smutną miną.

Alya tylko przewróciła oczami.

Byli wspaniałą parą. Wybuchową, ale bardzo zgraną. Wszyscy im zazdrościli, nawet Marinette i Adrien, którzy jeszcze do niedawna uchodzili za parę idealną.

Wbiegli do środka. Blondyn właśnie miał zamiar udać się do kryjówki Władcy Ciem.

Nino szybko rzucił swoją "skorupę" wprost pod nogi Kota, a ten potknął się o nią i wylądował na podłodze. Pod wpływem upadku Miracula wypadły mu z ręki i potoczyły się w stronę ściany.

Chloe wykorzystała okazję i biegiem ruszyła po biżuterię. Nie zdążyła jednak jej chwycić, bo Adrien zagrodził jej drogę. Pociągnął ją za głosy i pchnął na pobliski stół.

- Kiedy wreszcie przestaniecie się naprzykrzać? Pogódźcie się z tym, że nie macie szans. - powiedział dumnie Chat Blanc.

- To ty nie masz szans nędzna podróbko modela! - wykrzyczała Alya i już miała rzucić się na niego, ale Nino złapał ją w talii i uniósł lekko w górę, by jej to uniemożliwić.

FORGOTTEN - ZapomnieniWhere stories live. Discover now