~2~

2K 107 96
                                    

Per. Rosja
Spojrzałem na zegarek. O kurwa to już 15:30?! Wyłączyłem telewizor i poszedłem do pokoju ubrać coś eleganckiego. Jest jeden problem...  Nie mam nic eleganckiego, szlak! Ubrałem więc jakąś czarną koszulę i jeansy. Wyszedłem z pokoju i skierowałem się w stronę drzwi. Ubrałem buty i kurtkę i wyszedłem. Jest 15:45 a dom Ameryki jest niedaleko więc będę przed czasem. Gdy doszedłem ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) )  do domu Ameryki zapukałem do drzwi. Po chwili otworzył mi Kanada.

Kan - O hej Rosja, co cię do nas sprowadza? :>
Ros - Byłem umówiony z Ameryką.
Kan - ( ͡° ͜ʖ ͡°) AMERYKA!!!
Ame - czego chcesz?!
Kan - ktoś do ciebie

Per. Ameryka
Gdy Kanada wydarł ryja to myślałem że znów coś zjebał, ale na szczęście tak nie było :').  Podszedłem do drzwi i zobaczyłem Rosję.

Ame - O hej Rosja ^^
Ros - H-hej
Ame - no toooo...  Idziemy?
Ros - Да (так)
Kan - bawcie sie dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ame - -._-.

I wtedy Kanada wypchnął mnie za drzwi a ja spadłem na Rosję ale momentalnie się podniosłem.

Ame - ale on mnie wnerwia...

Per. Rosja (ale dużo tych zmian xD)
Gdy kierowaliśmy się w stronę kina rozmawialiśmy o jakiś pierdołach, a ja cały czas nie mogłem się napatrzeć na Amerykę. Był ubrany jak milioner bez żadnych zmartwień. Nawet nie zauważyłem kiedy dotarliśmy na miejsce. Kupiliśmy bilety, jakieś żarcie i weszliśmy na salę.

~Time skip~

Jakoś w połowie filmu poczułem dotyk na moim ramieniu. Spojrzałem i zobaczyłem śpiącego Amerykę. Ale cuteeeee. Resztę filmu miałem gdzieś i cały czas na niego patrzyłem. Gdy film się skończył niestety musiałem go obudzić. Szturchnołem go a on tylko coś mruczał pod nosem.

Ros - wstawaj śpiąca królewno
Ame - po co?
Ros - bo się film skończył

Podniósł się, przetarł oczy i ubraliśmy kurtki. Gdy wyszliśmy był piękny zachód słońca, wtedy Ameryka złapał mnie za ręce i stanął przede mną.

Ros -?
Ame - muszę ci coś powiedzieć...
Ros - t-tak?
Ame - J-ja...
Ros -...
Ame - j-juz nie w-ważne...

Puścił mnie i dobiegł...

Ros - AMERYKA CZEKAJ!

On jednak to zignorował i zniknął w oddali.

Per. Ameryka
Co ja sobie myślałem? Przecież nie mogę mu powiedzieć, nie zasługuje na niego... Gdy byłem już w domu usiadłem w kącie i zacząłem cicho szlochać. Płakałem z jakieś 3 godziny gdy nagle dostałem SMS od Rosji.

*Ameryka nic ci nie jest?*
*zapomnij o tym, już nie ważne*
*...*

Nie zdążyłem odczytać wiadomości bo padł mi tel. Odłożyłem go i znów zacząłem płakać.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sorki że taki krótki rozdział ale nie mam weny do pisania :').
Mam nadzieję że się podobało ^w^.

420 słów :3

~Kocham cię debilu~Where stories live. Discover now