Część [3]

2.3K 89 70
                                    

-Była 6 rano obudziłam się...Czując ten okropny ból miałam ochotę postawić się temu tyranowi ale..Bałam się że mnie wyrzuci z domu i gdzie ja się podzieję?-

*Karo wstała ubrała się, zjadła, wzięła tabletki przeciwbólowe i wyszła z telefonem w dłoni*

K:Przynajmniej są w pracy i nie muszę oglądać ich okropnych twarzy...

-Nagle poczułam ręce na moich biodrach...to był Jimin-

Jimin:Hej Karoś jak się spało? czekaj co ty masz za siniaka na ręce?

-Nie wiedziałam co powiedzieć..miałam się wygadać że przyszywani rodzice mnie zamykali,Bili? no chyba poją by mnie za słabą naiwną i debilke...-

K:Ja sobie to przez przypadek zrobiłam...

Jimin:No coś ci nie wierzę*Jimin założył ręke na ręke i zrobił poważną minę*

K:Może kiedyś ci powiem...Teraz to nie czas na to

Jimin:No okej...ale pamiętaj mi możesz wszystko powiedzieć

K:Dobrze szefie-uśmiechnełam się do niego-

Jimin:To co dzisiaj robimy? chcesz gdzieś pójść?

K:Oprowadź mnie bo nie znam się za bardzo na tak wielkiej Korei

Jimin:No dobrze dla ciebie wszystko ale opowiesz mi trochę o sobie bardzo mnie interesuje twoja przeszłość ^^

K:Em no dobra... -Jak ja miałam mu powiedzieć moją przeszłość? przecież nie powiem mu że pare lat temu się przeprowadziłam tu do rodziny zastępczej a oni mnie biją...-

*Karo i Jimin spacerowali razem Jimin jej opowiadał dużo o sobie przyszła jej kolej*

K:Dobra powiem ci ale czy relacje między nami się nie zmienią?

Jimin:Dla mnie jesteś najważniejszą osobą nigdy nie będę myślał o tobie inaczej

K:Eh no dobra... Jestem Karo to już wiesz z Polski się przeprowadziłam bo moi biologiczni rodzice musieli mnie oddać więc pomyśleli o Korei chcieli mi zapewnić dobrą przyszłość i jakieś bogate małżeństwo chciało mnie adoptować cieszyłam się ale moje oczekiwania się zmieniły...Zamknęli mnie w domu nie wypuszczali aż do teraz co najważniejsze bili mnie i biją wczoraj się to powtórzyło...ja nie daję rady nie wytrzymam już -Gdy to opowiadałam łzy ciekły mi po policzkach nagle poczułam jego uścisk przytulił mnie był taki ciepły...mogłabym tak cały czas jego uścisk podnosił na duchu ten chłopak był jak anioł...-

Jimin:Karoś nie pozwolę cię krzywdzić jeśli chcesz zamieszkaj u mnie...

K:Mogłabym..?Dziękuje jesteś najwspanialszy

Jimin:Spakuj się zobaczymy się tutaj jutro o tej samej porze

-Po pożegnaniu pocałował mnie w policzek...poczułam lekkie ukucie w sercu co to za uczucie? czułam to jeszcze gdy miałam 13 lat...te uczucie było przyjemne lecz toksyczne coś w rodzaju miłości do drugiego człowieka? nie nie! Karo dosyć! to tylko przyjaciel!-

*Karo wracała do domu uchyliła drzwi cicho i usłyszała kłótnie*

Ojciec:Ta gówniara działa mi na nerwy dzisiaj widziałem ją na mieście z jakimś rudym chłopakiem

Matka:To chyba dobrze? może jakiś bogaty będziemy mieć więcej pieniędzy

Ojciec:Ona nie może czuć szczęścia niech tyra jak my w jej wieku

-weszłam szybko po schodach nie zauważalnie i zamknęłam się w pokoju bałam się że wpadną i znów się posuną do tego by mnie bić...Spakowałam swoje rzeczy do walizki i schowałam ją pod łóżko-

*Była już 7:00 Karo wstała otworzyła drzwi zeszła do salonu a tam leżało jej rozbite zdjęcie była przerażona więc pobiegła po do pokoju przebrała się i wzięła walizkę wyszła na miejscu czekała na Rudowłosego 25 min i się zjawił przyjechał po nią samochodem wpakował jej walizkę do bagażnika i kazał usiąść jej z przodu*

Jimin:Cieszysz się że razem zamieszkamy?

K:Chyba tak nie wiem czego się jeszcze spodziewać więc jestem przestraszona

Jimin:Nie bój się ^^

K:Okej ale mam złe przeczucia co do ciebie -Zamruczałam pod nosem chyba nie słyszał-

Jimin:Jesteśmy! cieszę się że nie będę mieszkał sam mam dla ciebie parę niespodzianek

K:Po tobie można się wszystkiego spodziewać

-Weszliśmy do mieszkania było większe niż się spodziewałam wystrój był piękny normalnie moje kolory on wniósł moją walizkę i usiedliśmy w salonie na kanapie powiedział że mieszka sam ale nie lubi samotności więc śpi w swoim dawnym domu z kolegami z zespołu-

*Rozgościłam się i siedzieliśmy obok siebie oglądaliśmy telewizję nagle ktoś zapukał do drzwi...*


PARK JIMIN CZY TO TY?!?!||🚫Where stories live. Discover now