Od dramatycznego telefonu do Karo minął rok.Okazało się że jej rodzice ci którzy ją zamkneli w domu mieli wypadek samochodowy... Dziewczyna się załamała, nie wychodziła z domu, ani nie dawała żadnych oznak życia.Na pogrzeb przyszli bangtani jak i jej przyjaciółki ,które ją wspierały razem z chłopcami, ona nie chciała wsparcia potrzebowała ciszy i spokoju K:Ten sam nudny dzień w nudnym domu... *wstała mrucząc pod nosem, nie wyglądała najlepiej miała pod oczami resztki zaschniętego tuszu do rzęs, jej twarz była opuchnięta od płaczu. Miała bladą cere i bardzo mało jadła* K:Ah ta samotność...cisza..spokój..to mnie pomału zabija. <Dzwonek do drzwi> J:Proszę otwórz, ja chcę tylko być obok ciebie i cię wesprzeć *Marudził pod drzwiami pukając* <Karo pov> Gdy usłyszałam dzwonek zeszłam po schodach na korytarz podeszłam do drzwi i słuchałam Jimina. Nie mogłam go wpuścić nie chciałam towarzystwa, gdy nic nie było słychać poszłam do kuchni wypiłam szklankę zwykłej wody i zjadłam trochę wczorajszego obiadu ,którego Kasia zostawiła mi pod drzwiami
<Wibracje telefonu> Odblokowałam telefon i zobaczyłam 60 nieodebranych połączeń z wczoraj i ponad 100 wiadomości a były one od Jimina,Kooka,Kasi,Sugi i od reszty :/
<Rozległo się pukanie do drzwi>
Kasia:Karo otwórz proszę...odchodzimy od zmysłów a zwłaszcza Jimin *Dziewczyna postanowiła się odezwać jej głos był słaby, cięki, miała lekką chrypkę* K:P-przepraszam ja nie wytrzymam tego dłużej to mnie zabija.. *Rozpłakała się po czym otworzyła drzwi i wtuliła się w przyjaciółkę, ona zamkneła drzwi i przytuliła mocno Karo* Kasia:Zaniedbałaś się..ale spokojnie dam radę cię ogarnąć K:Dziękuje...że mi pomagasz Kasia:Muszę ci wszystko opowiedzieć K:No to zamieniam się w słuch Kasia:Z ostatnimi wydarzeniami zbliżyłam się z Sugą...znaczy jakby jesteśmy razem? K:Omo gratulacje heh ty zawsze mi poprawisz humor Kasia:Od tego jestem ale Jimin.. K:Yh co Jimin? Kasia:On nie śpi po nocach płacze za tobą czasami pije...on cię kocha i brakuje mu Ciebie K:..J-ja nie wiedziałam Kasia:Dzisiaj jemy kolację u chłopaków nie spodziewają się ciebie wyszykuje Cię i zrobimy niespodziankę K:Wsm minął rok od... Tyle ich opłakiwałam, tyle tu siedziałam że chcę się wyrwać Kasia:Więc do dzieła *Dziewczyny poszły na górę Karo wzieła przyjemną kąpiel, a Kasia przygotowała jej ubrania.Gdy ona wyszła ubrała szlafrok i wzieła od niej ubrania, wrócił do łazienki wysuszyła włosy i się ubrała. Wyszła z łazienki przyjaciółka ją delikatnie pomalowała brwi, rzęsy, i delikatnie usta podkładu nie nakładała bo Karo miała idealną cere. Kasia była już dawno gotowa ubrały czarne ramoneski na dzisiejszą kolacje ubrały sukienki a wyglądały one tak:
اوووه! هذه الصورة لا تتبع إرشادات المحتوى الخاصة بنا. لمتابعة النشر، يرجى إزالتها أو تحميل صورة أخرى.
Kasia była w żółtej a Karo w tej drugiej. Byłyśmy już pod dormem chłopców* Kasia:Pukam K:Czekaj! Kasia:Na co? K:A co jeśli ah pukaj! Kasia:Okay *zapukała odtworzył im Suga* Suga:Hej Kasia! I e Karo?!? K:Cii..*przyłożyła palce do swoich ust* gdzie on jest? Suga:U siebie ale on jest nieco...wiesz K:Idę tam.. *Weszła do dormu i wszystkie oczy skupiły się na niej ta tylko pomachała i weszła po schodach delikatnie zapukała,było słychać powolne kroki* Jimin:Już mówiłem nie zjem z wami! Chcę się tu zestarzeć *stanął pod drzwiami* K:Oj nie nie ja cię bardzo przepraszam ale ty zestarzejesz się ze mną Jimiś *Chłopak szybko otworzył drzwi i wtulił się w dziewczyne* Jimin:Czy ja śnię, czy ty tu jesteś naprawdę?!? K:Jestem..i nie chcę cię opuszczać *Jimin wciągnął ją do pokoju i uścisną na co ona odwzajemniła* K:Przepraszm że Przezemnie tak wyszło Jimin:Jest dobrze..ważne że tu jesteś ze mną *złączył ich usta w długim i czułym pocałunku, oderwali się od siebie gdy zabrakło im tchu* K:Idziemy do nich? Jimin:Jasne :D *Chłopak złapał ją za ręke i szybko zeszli do pozostałych oni byli zdziwieni* Jin:Em co tam się odwaliło? Jimin żyje? Wow Karolajn ty to umiesz.. *Jimin zaśmiał się i usiadł wraz z dziewczyną przy stole* -=GDY WSZYSCY ZJEDLI KASIA I SUGA POSZLI DO POKOJU=- W tym pokoju: *Suga zaczął całować dziewczyne i zchodził coraz niżej, nagle sukienka leżała na podłodze a spodnie sugi i jego koszulka również. Chłopak sprawnie szukał zapięcia od stanika całując dziewczyne, gdy byli nadzy przenieśli się na łużko* Suga:Chcesz tego? Kasia:Się jeszcze pytasz Suga:I to w tobie kocham skarbie *Chłopak sprawnie wszedł w nią ta wydawała ciche jęki co bardzo go podniecało.Gdy przyszpieszyli tępo jęki były coraz głośniejsze Suga pocałował ją a ona wypowiedziała mu w usta jego imię. Doszli razem on wyszedł z niej i opadł obok* Suga:Było cudownie..wiem że byłem twoim pierwszym Kasia:Brawo Sherlock'u *pocałowała go w nosek* Suga:Więc to oznacza że jesteś już tylko moja Kasia:Tylko twoja :3 *była 01.00 zasneli*
O NIEE JAKI ZE MNIE ZBOCZUCH..I TAK BYŁO NAJDELIKATNIEJ JAK UMIEM CHYBA 😂
SUGA:DOBRY ŻART ZBOCZUCHU ROBISZ ZE MNIE GWAŁCICIELA JA:WYNOCHA GWAŁCIĆ KASIE!