null

167 39 7
                                    

Patrzę z politowaniem na ciebie i twoje rozczochrane włosy, których nigdy nie masz czasu ułożyć, na te twoje sprane jeansy i sińce pod oczami. Obserwuję, jak ostentacyjnie rzucasz torbą, po czym jak gdyby nigdy nic, wchodzisz do mojej kuchni, odkręcając butelkę mojej wody, wylewając ją niechcący na moją podłogę. Gdybym miała liczyć, ile to razy chciałam cię zamordować za to, że burzysz moją idealną rzeczywistość, pewnie wyszłaby mi jakaś trzycyfrowa liczba. No ale co poradzę na to, że mimo wszystko, uwielbiam te nasze igraszki.

dalliance; a.wellingerWhere stories live. Discover now