==20==

79 8 53
                                    

Nastał nowy dzień, a wraz z nim od razu pukanie do drzwi. Lekko podirytowana wstałam z łóżka, otwierając je. Przed nimi stała oczywiście Ykhar, jak zwykle cała zdyszana.

-Nie mów nic, czy jest jakieś zebranie?-szybko kiwnęła głową i pobiegła dalej. Ja natomiast zamknęłam drzwi i zaczęłam się przygotowywać. Ubrałam się w granatową koszulkę, białą bluzę z koroną na plecach, białe spodenki z czarnymi cekinami na kieszeniach i białe buty. Włosy związałam w wysokiego kucyka i wyszłam z pokoju, jak zwykle zostawiając jedzenie dla Queen w pokoju.

Gdy dotarłam na miejsce wszyscy już czekali, a to oznaczało że musiałam być poinformowana ostatnia.

Świetnie.

Podniosłam rękę na przywitanie i zajęłam miejsce. Zebranie dotyczyło wyjazdu do Ziemi Jaspisu, bo podobno mają problemy.

A tam gdzie problemy, musi zjawić się też Mad, prawda?

Miiko przydzieliła do tej misji najpierw Valkyon'a (wymieniony jako pierwszy B) dop.Aut), Nevrę i Ezarela, później jeszcze dodała do niej Niyalah i Mikeilę.

-I Mad-spojrzała na mnie, nie wiedząc co ma do końca zrobić.-Nie wiem, czy powinnam Cię puszczać, za dużo teraz się działo z tobą...

-Nie jestem małą dziewczynką, poradzę sobie-odparłam, nie ukrywając pewności siebie.

-Zrozum, nie chcę żeby Ci się coś stało, to wszystko-podeszłam do niej, a następnie przytuliłam.

-Spokojnie, wrócę cała-powiedziałam, powoli ją puszczając. Patrzyłyśmy sobie przez krótką chwilę w oczy, po której spuściła wzrok na podłogę i głośno westchnęła.

-Dobrze Mad, ufam Ci.

Szybko wyszłam z pomieszczenia i swoje kroki skierowałam do pokoju, oczywiście pustego bo dlaczego Kya miała by na mnie poczekać. Spakowałam wszystko co najpotrzebniejsze do torby, po czym pognałam jeszcze po jedzenie na stołówkę. Łatwo uzyskałam kanapki, które włożyłam pędem do torby. Następnie od razu ruszyłam do Kryształowej Sali, bo miałam jedno, bardzo dociekliwe pytanie.

-Hej Leiftan-przywitałam się z chłopakiem od razu, gdy tylko go zobaczyłam.-Widziałeś Miiko?

-Poszła do biblioteki po papiery...Znowu.

-Okej, dziękuje!-pomachałam mu na pożegnanie i wyszłam z pomieszczenia. Gdy tylko weszłam do biblioteki, od razu mój wzrok powędrował w stronę Miiko. Podbiegłam do niej, rzucając się na jej plecy.

-O Wyrocznio, Mad!-przestraszona spojrzała w moją stronę, na co ja tylko szeroko się uśmiechnęłam.-Stało się coś?

-Nio-odparłam, patrząc na nią maślanym wzrokiem.-Mogłabyś mi dać opaskę? Plosiee-popatrzyłam na nią błagająco, na co zareagowała westchnięciem.

-Po co Ci?

-No chcę mieć po prostu, bo jadę do Ziemi Jaspisu, prawda?-oparłam głowę na jej ramieniu, dalej stojąc przodem do jej pleców, a rękoma oplatają jej szyję.-To daasz?-przechyliłam głowę lekko w bok.

-Mad, Mad, Mad...-poruszała głową na boki.-Dobrze, poczekaj na mnie w moim pokoju, to Ci dam.

-Dziękuje, kochana jesteś!-mocno ją ścisnęłam, szybko wybiegając z pomieszczenia.

Time Skip

Znajdowaliśmy się na miejscu, a dokładniej Ziemi Jaspisu. Droga była bardzo żmudna, i gdyby nie słowne przepychanki z chłopakami to bym umarła z nudów. Na łodzi zostawiliśmy trzy strażniczki, a reszta wyszła na ląd. Powędrowaliśmy od razu w stronę wioski Kapp, by dowiedzieć się, o co chodzi.

Kitsune | Eldarya [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz