24

252 32 11
                                    


Od paru dni nie mam chwili odpoczynku. Ciężko pracuje i widać tego skutki. Z każdym dniem mój wzrok chyba się poprawia. Jestem bardzo szczęśliwy, że widzę już jakieś światło, a nie te ciemność. To wszystko zawdzięczam oczywiście JiMongowi , który mi pomaga. Zdążyłem się z nim oczywiście zaprzyjaźnić i często gdy jest w domu robię sobie z niego żarty. Poznałem również jego syna, który jest w moim wieku i pracuje jako kupiec. Często nie ma go w domu, ale gdy wraca to czasami ze sobą rozmawiamy i walczymy na miecze. Na początku było mi trudno, bo nie wiedziałem gdzie mam trafiać i kiedy mam robić unik. Na szczęście zaufałem intuicji i słuchowi i dzięki temu szło mi całkiem nieźle.  Poznałem również księcia Euna i Wooka, którzy wprowadzali mnie do rządzenia państwem jako król...

Dziwnie się czuję myśląc o tym. Nadal mam co do tego wątpliwości, ale nie zostawię SooNi. Nie dam jej odejść, chce ją mieć przy sobie. Od naszej ostatniej wizyty minęło kilka dni. Nie widziałem się z nią od tamtego czasu i strasznie za nią tęsknie. Mam nadzieje, że nic jej nie jest. Ciągle proszę JiMonga, by miał na nią oko gdy jest w pałacu.  

-Co tak siedzisz na tej werandzie od rana?- usłyszałem głos SanHo, syna JiMonga. Słyszalem jak chłopak siada obok mnie i opiera się z tyłu na dłoniach. Jestem pewny, że odchylił głowę i zamknął oczy by cieszyć się słońcem, które nas przyjemnie grzało.

-Odpoczywam. Ostatnio nie miałem na to czasu- przyznałem

-No wiesz , w końcu zostaniesz niedługo królem- powiedział i klepnął mnie w ramie

Chłopak chciał mnie chyba pocieszyć ale ja nadal się tego wszystkiego obawiałem. Mimo ,że znałem już prawa i wiedziałem już coś o rządzeniu to nadal bałem się ,że sobie nie poradzę. Może bałem się zawieść SooNi.

-Myślisz też o niej, prawda?- zapytał

-Aż tak to po mnie widać?- zapytałem i odwróciłem głowę w stronę po której on siedzi

-Ciągle patrzysz w stronę pałacu i masz rozmarzony uśmiech.

-Zastanawiam się co teraz robi. Chciałbym ją już zobaczyć i ją przytulić- powiedziałem  i wyprostowałem głowę

-Chciałbym kiedyś kochać kogoś tak jak ty- powiedział cicho- szkoda ,że wole chłopaków- dodał, a ja się wzdrygnąłem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Chciałbym kiedyś kochać kogoś tak jak ty- powiedział cicho- szkoda ,że wole chłopaków- dodał, a ja się wzdrygnąłem

-Naprawdę?...Powinieneś poznać YeoWool. Jeśli jesteś przystojny, to od razu by za tobą szalał- powiedziałem  i zaśmiałem się nerwowo. Nie spodziewałem się tego po nim.

 -Chcesz cukierka?- zapytał zmieniając temat i wyciągnął dłoń w moją stronę. Zacząłem jej szukać i gdy natrafiłem na pojemniczek z cukierkami od razu wsadziłem je do ust.  Przypominały mi one te cukierki z Silli, które uwielbiałem.

Ciekawe co słychać u mojej rodziny i u  chłopaków. Z tego co powiedziała mi SooNi, oni tu byli. Przyjechali tu po nas, ale odjechali. Nie żałowałem, ze mnie nie znaleźli, bo dzięki temu jestem przy niej

𝐇𝐖𝐀𝐑𝐀𝐍𝐆 𝐂𝐙 𝐈𝐈Where stories live. Discover now