𝟙

177 12 1
                                    


"Au revoir," powiedział Taehyung do ostatniego ucznia wychodzącego z sali. Kiedy usłyszał zamykające się drzwi spojrzał na naręcze kartkówek i testów, które czekały na sprawdzenie. Taehyung zawsze pytał siebie 'Po co w ogóle podjąłem się tej pracy?', licealiści potrafili być czasami bardzo uciążliwi. 

Taehyung był dwujęzyczny co było dodatkiem, dlaczego dostał tą pracę tak szybko. Jego pierwszym językiem był francuski, ale przeprowadził się za granicę po zerwaniu ze swoim ostatnim chłopakiem. Dlaczego akurat za granicę? Jego ex był psychopatą. Taehyung odkrył, że go zdradzał, więc zerwał z nim. Miał dość nachodzenia, więc ukrył się za granicą. 

W pewnym momencie zobaczył, że jego telefon wibrował a ekran podświetlił się. Szybko spojrzał i odczytał wiadomość od nieznanego numeru.

Nieznany Numer

Pilnuj się piękny chłopczyku.

Taehyung zmarszczył brwi na wiadomość, ale zaraz potem zrozumiał kim był nadawca. Co z tym zrobił? Nic. Dostawał setki takich tekstów. Oczywiście na początku był przerażony ale z czasem przyzwyczaił się do tego. Przecież jego były nie mógł przylecieć aby zemścić się na Taehyungu.

"Tae!" krzyknął Jimin trzaskając drzwiami przez co Taehyung podskoczył przerażony.

 "Jimin!" odkrzyknął. "Przestraszyłeś mnie."

"Przepraszam, ale to pilne."

"Coś się stało?"

"Wychodzę na randkę ze słodkim chłopakiem poznanym w barze," Jimin uśmiechnął się szeroko.

"To wszystko?" spytał Tae z pretensją. "Nie mogłeś napisać czy zadzwonić, a nie przychodzić do mnie do pracy?"

"Miałem po drodze, więc równie dobrze mogłem wpaść, prawda? Poza tym przyniosłem ci kawę," powiedział stawiając na biurku duży kubek po brzegi napełniony kawą.

"Dziękuje, potrzebowałem tego," uśmiechnął pokazując Jiminowi aby usiadł na przeciw niego w pierwszej ławce.

"Dlaczego nadal tu pracujesz? Nie nienawidzisz tego?"

"Jasne, nie mam wystarczającej pensji, ale wiem, że zostaje w tej pracy tylko ze względu na moich uczniów," oświadczył biorąc duży łyk napoju rozkoszując się jego smakiem.

"Twoi uczniowie są bachorami."

"Moimi bachorami," poprawił go Tae na co Jimin tylko prychnął.

"Byłbyś dobrym rodzicem." skomentował po krótkiej chwili Park.

"Jeżeli w ogóle znajdę sobie jakiegoś chłopaka," odparł Taehyung na co drugi posłał mu pokrzepiający uśmiech. 

"Jestem pewny że znajdziesz kogoś kto będzie ciebie warty."

"Z moim szczęściem pewnie będzie to kolejny psychopata."

"Taehyung. Jesteś przystojnym młodym mężczyzną, więc wierze, że najdziesz kogoś. Jesteś Francuzem co jest plusem dla ciebie, bo niektórzy mogą to uważać za coś gorącego."

"Dziękuje za te słowa," zachichotał Tae z bezpośredniości przyjaciela.

"Dobra, muszę iść. Praca," westchnął zrezygnowany.

"Miłej zabawy."

"Wątpię, że będzie fajnie," Jimin uśmiechnął się opuszczając klasę Taehyunga.

Jimin i Taehyung byli najlepszymi przyjaciółmi. Park pracował w barze, co nie było szczytem jego marzeń, ale lepsze to niż nic. Był starszy od Tae o kilka miesięcy, oboje mieli 23 lata. Jak Taehyung zdobył pracę w liceum sam będąc niewiele starszym? Dyrektor był zdesperowany w poszukiwaniach, a Kim miał wykształcenie. Był bardzo dobrym nauczycielem, który miał wspaniały kontakt ze swoimi podopiecznymi. Traktował ich jak swoje dzieci, choć byli w podobnym wieku.

Help Me |Vkook [PL]Where stories live. Discover now