24. Walking In the Wind

817 50 0
                                    

Denver, rok 2012.

Wokół mnie panowała jedynie jasność a moje ciało było lekkie jak piórko i przyozdobione bielą. - Cholera! - warknęłam przy wstawaniu. 

Najprawdopodobniej byłam w białym pokoju od którego wręcz ''waliło'' olejkami i różnymi zapachami ziół. 

- Ona się obudziła! - usłyszałam krzyk kobiety, dobiegający zza ściany. Zdezorientowana, zaczęłam słuchać rozmowy. 

- Jesteś pewna, że to ona?

Nastąpiła głucha cisza. Tylko było słychać delikatne szumienie wiatru zza okna. Wolnym krokiem, próbowałam wyjść z tego pokoju. 

Widziałam tylko czarne plamki a wokół mnie panował szum i zamęt. - Boże... - odparłam, gdy zaczęłam się wybudzać. Od razu wszystkie oczy zostały skierowane na mnie, otaczało mnie siedem kobiet, które uważnie mi się przyglądały.

- Sekta? - zapytałam, obserwując całe zamieszanie. Międzyczasie zauważyłam, że zostałam przywiązana do krzesła. - No co?

- I kogo my tu mamy - usłyszałam śmiech jednej z kobiet. 

- Nie, nie znam cię. Jak i waszej całej reszty - odparłam drwiącym głosem, od razu dostałam w twarz od jednej z nich. - Ała? Co ja tu do cholery robię...

- Umarłaś a my ciebie wskrzesiłyśmy, nie dziękuj. - po tych słowach ponownie, zostałam uderzona w twarz.

Mystic Falls, rok 2012.

Krążyłem głucho po salonie, nie było już tego podłego głosu oraz zamieszania, nie było nic...

- Pewnie uciekła z Klausem - odparł Damon, który wchodził do salonu. Zignorowałem tezę, wydaną przez mojego brata. - Stefan... Ona się znajdzie.

Nieudolnie mój brat, próbował mnie pocieszyć. Jednak ja nie potrafiłem zrozumieć jej nagłego zniknięcia. To wszystko się dzieje za szybko...

𝘛𝘳𝘺 𝘔𝘦✧𝐓𝐕𝐃✧ POPRAWKIWhere stories live. Discover now