Obudziłam się z jedną myślą w głowie.
Dzisiaj mam urodziny.
To właśnie dzisiaj zaczyna się nowy rozdział w moim życiu.
Wstałam i poszłam do łazienki. Miałam jeszcze trochę czasu więc wzięłam szybki, orzeźwiający prysznic.
Kiedy skończyłam ubrałam się w miętowe rurki i czarny top. Było ciepło więc sweterek był mi nie potrzebny.
Wskoczyłam w trampki, chwyciłam torbę i wyszłam z pokoju.
Przed akademikiem czekał już Denis.
Tylko on, bo Toma nie było przez cały tydzień w szkole. Dopiero mamy się zobaczyć na stołówce.
- A ty ci taka wesoła? Co ćpasz? - zapytał rozbawiony Denis.
- Tajemnica. - uśmiechnęłam się. Nic nie jest w stanie dzisiaj zepsuć mojego nastroju. Nawet głupie docinki Denisa. - A gdzie Sarah?
- Zdaje się, że ze swoim Romeo. - zakpił Denis.
- Daj jej spokój. - zganiłam go. - Przynajmniej zrobiła coś żeby zwrócić na siebie jego uwagę. A ty co? Nadal nie możesz się zdobyć na odwagę i z nią pogadać?
- Z kim? Z Sarą? - zapytał zdziwiony. - Przecież ona mi się nie podoba.
- Wiem, że Sara ci się nie podoba, idioto. Mówię o Natalie. - powiedziałam.
Zauważyłam, że odkąd Natalie miała ten wypadek, Denis często ją odwiedzał.
- Nie wiem o co ci chodzi? - udawał.
- Wiesz. I ja wiem, że do niej chodzisz. - powiedziałam. - Czemu po prostu nie chcesz się przyznać, że ona ci się podoba?
- Bo wygląd to nie wszystko. - zazgrzytał zębami ze złości.
- A ty za kogo mnie masz? - wzięłam się pod boki.
- Przecież nie powiedziałem, że ty patrzysz na wygląd. - zaczął się bronić. - Chodzi mi o to jaka ona jest. A raczej jaka była.
- To jest czy była?
- Ehh. Kiedy byliśmy razem była zupełnie...
- Kiedy byliście razem!? - wykrzyknęłam zaskoczona. Gdybym miała teraz coś w ustach jestem pewna, że wyplułabym to opryskując przy okazji Denisa. - Tego jeszcze nie słyszałam.
- Dobra. Powiem w wielkim skrócie. - poddał się. - Zaczęliśmy ze sobą chodzić, kiedy mieliśmy szesnaście lat. Układało nam się bardzo dobrze, bo pasowaliśmy do siebie. Ja naprawdę ją kochałem.
- A ona? - zapytałam łagodnie.
- Sam już nie wiem. Ale kiedy mnie zdradziła czułem się jak gówno. Jakby ktoś wyrwał moje serce i na moich oczach zaczął je kroić nożem na miliony cieniutkich plasterków. - w jego głosie słychać było gorycz.
- Też się tak czułam, kiedy przyłapałam Paula i Holly.
- Teraz ona się zmieniła. - powiedział to tak jakby nie mógł w to uwierzyć. - Nie jest już taka zepsuta. Można z nią normalnie porozmawiać... Jak cię poprosiła o to, żebyś zatańczyła jej choreografię nie mogłem w to uwierzyć. Ta Natalie, którą znałem nigdy by czegoś takiego nie zrobiła...
- O czym gadacie? - zapytała Sarah, która właśnie się pojawiła. Szła za rękę z Axel' em.
- O niczym konkretnym. - powiedział Denis i posłał mi proszące spojrzenie.
- Musimy pogadać. - powiedziałam ze znaczącym uśmiechem. - Idziemy. Chłopaki sobie poplotkują.
- Raczej wy. - odgryzł się Denis, a Axel mu przytaknął.
CZYTASZ
Jesteś wszystkim...
RomancePowiedz mi co się stało. - poprosił. - Dlaczego nie jesteś teraz ze swoją mamą? Nie przyleciała? - James... proszę. Nie chcę o tym mówić. - powiedziałam zdławionym głosem. - Przynajmniej na razie. Pokiwał tylko głową i przytulił mnie mocno do swojej...