||DZIEŃ 15|| PIĄTEK

72 9 15
                                    

Piątkowy poranek rozpoczął się rozmową Lewis'a z Will'em, Ericem, Monic na tarasie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Piątkowy poranek rozpoczął się rozmową Lewis'a z Will'em, Ericem, Monic na tarasie. 

Will: Wiesz mniejsza o to, ale jednak straciliśmy ten zarobek.

Monica: No daj spokój, ale tylko się lizaliście,  czy było pikantniej? 

Lewis: No przeruc*ałem ją. Było mega, świetny nastrój, dobra jest. 

Eric: To, że kręcicie było nie do niezauważenia.. 

Lewis: Kręcić, nie kręcić, mi wszystko jedno.. W sensie nakręciłem się na nią, ale jak mi dała dupy to mi jakoś wszystko przeszło. Może mi po prostu brakowało pobzy*ać, a ona się nadała, jest naiwna. 

Will: (Zabawił się laską, po prostu się zabawił Dorothy, chyba tylko na tym mu zależało.)

Monica: (Tymi słowami mnie po prostu tak wku*wił, że aż mu chciałam przypie*dolić. Też zostałam kiedyś tak potraktowana i nie można obok tego tak po prostu przejść. Z Dorothy nie mam praktycznie kontaktu, ale to co Lewis zrobił jest okrutne. Ciekawe, czy ona o wszystkim wie, na pewno nie wie.)

Wszyscy mieszkańcy domu Wielkiego Brata zaczęli rozmawiać o wczorajszej, pikantnej nocy Dorothy i Lewis'a

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wszyscy mieszkańcy domu Wielkiego Brata zaczęli rozmawiać o wczorajszej, pikantnej nocy Dorothy i Lewis'a. 

Margaret: Nie mówisz chyba serio.

Dave: Naprawdę, podobno robili - pokazując gest uprawiania seksu. 

Ann: To jest niemożliwe, ona ma chłopaka.

Monica: A no tak, Dorothy ma chłopaka, bo wiecie, ogólnie to ja mu chciałam już przypie*dolić i nie patrzeć na konsekwencje tego, ale zapomniałam, że ona ma też chłopaka, więc oboje są siebie warci i zachowali się jak idioci. Chłopaku Dorothy, chciałabym ci ogromnie pogratulować takiej dziewczyny - uśmiechając się do kamery. 

Margaret: Ale przypie*dolić, bo zachował się jak typowa świnia czy co? 

Monica: Nie po prostu nam się rano chwalił jak to jej niewyr*chał. 

Frances: Co za jeb*ny goryl! Obrzydliwiec paskudny. 

WIELKI BRAT: Frances, Dorothy oraz Lewis zapraszam was do pokoju zwierzeń. Pozostałych proszę o zgromadzenie się w pokoju ogłoszeń. 

SIM BROTHER 👁Where stories live. Discover now