Piątkowy poranek rozpoczął się rozmową Lewis'a z Will'em, Ericem, Monic na tarasie.
Will: Wiesz mniejsza o to, ale jednak straciliśmy ten zarobek.
Monica: No daj spokój, ale tylko się lizaliście, czy było pikantniej?
Lewis: No przeruc*ałem ją. Było mega, świetny nastrój, dobra jest.
Eric: To, że kręcicie było nie do niezauważenia..
Lewis: Kręcić, nie kręcić, mi wszystko jedno.. W sensie nakręciłem się na nią, ale jak mi dała dupy to mi jakoś wszystko przeszło. Może mi po prostu brakowało pobzy*ać, a ona się nadała, jest naiwna.
Will: (Zabawił się laską, po prostu się zabawił Dorothy, chyba tylko na tym mu zależało.)
Monica: (Tymi słowami mnie po prostu tak wku*wił, że aż mu chciałam przypie*dolić. Też zostałam kiedyś tak potraktowana i nie można obok tego tak po prostu przejść. Z Dorothy nie mam praktycznie kontaktu, ale to co Lewis zrobił jest okrutne. Ciekawe, czy ona o wszystkim wie, na pewno nie wie.)
Wszyscy mieszkańcy domu Wielkiego Brata zaczęli rozmawiać o wczorajszej, pikantnej nocy Dorothy i Lewis'a.
Margaret: Nie mówisz chyba serio.
Dave: Naprawdę, podobno robili - pokazując gest uprawiania seksu.
Ann: To jest niemożliwe, ona ma chłopaka.
Monica: A no tak, Dorothy ma chłopaka, bo wiecie, ogólnie to ja mu chciałam już przypie*dolić i nie patrzeć na konsekwencje tego, ale zapomniałam, że ona ma też chłopaka, więc oboje są siebie warci i zachowali się jak idioci. Chłopaku Dorothy, chciałabym ci ogromnie pogratulować takiej dziewczyny - uśmiechając się do kamery.
Margaret: Ale przypie*dolić, bo zachował się jak typowa świnia czy co?
Monica: Nie po prostu nam się rano chwalił jak to jej niewyr*chał.
Frances: Co za jeb*ny goryl! Obrzydliwiec paskudny.
WIELKI BRAT: Frances, Dorothy oraz Lewis zapraszam was do pokoju zwierzeń. Pozostałych proszę o zgromadzenie się w pokoju ogłoszeń.
YOU ARE READING
SIM BROTHER 👁
Teen Fiction15 uczestników zdecydowało się wziąć udział w niecodziennym eksperymencie społecznym - zostają oni zamknięci w domu Wielkiego Brata naszpikowanym ponad pięćdziesięcioma kamerami przez 50 dni, odcięci od codziennego świata. Bez dostępu do telefonu, i...