|| "Kocham Cię, Nevra" || [Ezarel]

895 38 70
                                    

   Nevra kochał Ezarela. Kochał go bardziej niż mogłoby się wydawać. Czuł się bezpiecznie w jego ramionach, a sam uwielbiał tulić go do swojego torsu, by mógł słuchać rytmu jego serca, które biło tylko dla niego. W każdą noc przed snem, gdy nie mógł zasnąć rozmyślał nad kolejnym spotkaniem z nim i momentem, kiedy znów dane mu będzie poczuć smak jego aksamitnych ust na swoich.

  Dlatego gdy Ezarel spytał się Nevry czy nie mógłby przenocować w jego pokoju był wniebowzięty.

   Wampir myślał nad tym jak spędzą ten wieczór — czy Ezarel będzie chciał oddawać się rozkoszom przez całą noc? A może będzie wolał czytać książki i dyskutować o nich? Przyniesie alkohol? Może to właśnie Nevra powinien go kupić?

   Nie przewidział jednak najprostszej wersji — zmęczony i zdenerwowany po całym dniu elf będzie chciał iść spać oraz wreszcie porządnie się wyspać.

   Przytulanie zawsze go uspokajało i usypiało, a że ostatnio miał problemy ze snem uznał, że noc spędzona w ramionach ukochanego wampirzego idioty będzie idealna.

   I o ile dla elfa nocowanie w pokoju jego chłopaka miało mu tylko ułatwić życie, to Nevrze zdecydowanie je utrudniało.

   Powiedzmy sobie szczerze — wampir miał bzika na punkcie Ezarela. Zachowywał się jakby był zakochaną Karenn. Nieraz przyłapywał samego siebie na bezmyślnym wpatrywaniu się w niego. Chodził z głową w chmurach, pierwszy raz w życiu obdarowywał kogoś tak silną i namiętną miłością.

   Nie wiedział jak ma się zachować, gdy Ezarel będzie spał razem z nim. Ma go przytulić? Nie, prędzej udusi Nevrę poduszką niż da się macać przez całą noc. Zmienić pościel? Może nie lubi jedwabnej. Przynieść więcej poduszek? A może będzie chciał drugą kołdrę?

   Te i wiele innych pytań zadawał sobie przez cały dzień. Jednak wszystkie jego wątpliwości zostały rozwiane, gdy wieczorem Ezarel rzucił się na niego, kiedy leżał na łóżku, objął go najmocniej jak tylko potrafił, wtulił głowę w jego tors i cicho mruknął "Kocham cię, Nevra. Kolorowych snów, chociaż ty chyba wolałbyś czarne, co?". Zaśmiał się cicho ze swojego żartu i praktycznie od razu usnął w jego ramionach.

---

Ash: Ale ty wiesz, że połowa osób nie wejdzie w ten rozdział przez ten tytuł?

Mycha: Zamknij się, puszko.


|| Eldarya One-Shots ||Where stories live. Discover now