9 ♡ close those beautiful eyes and delight this moment

2.5K 309 56
                                    

┄┄┈┄•◦ೋ•◦❥•◦ೋ•┄┄┈┄

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

┄┄┈┄•◦ೋ•◦❥•◦ೋ•┄┄┈┄

       Tatuator zazwyczaj żałował, kiedy jego język wypaplał coś przed tym, jak to przemyślał. Zawsze ganił siebie w myślach za takie sytuacje i rozmyślał o tym nocami, mając wrażenie, że zrobił z siebie największego idiotę żyjącego na tym świecie. I jak wielkie było jego zdziwienie, kiedy ta „umiejętność" tym razem przyniosła mu jedynie same korzyści, ponieważ słowo „żałować" okazało się czymś tak odległym, że miał wrażenie, iż w ogóle go nie znał. Zgrzeszyłby okrutnie, mówiąc, że żałował zapytania się Tae, czy nie chciałby towarzyszyć mu w drodze do domu, i vice versa. Trafiłby za to do samego piekła, gdyż cała ta przechadzka okazała się być dla niego czymś, co stworzyło dla niego swoisty rodzaj terapii, chwilę zapomnienia o zmartwieniach i o życiu, jakie otaczało go na co dzień. Nieustannie śmiał się, uśmiechał i gadał tyle, że jego buzia niemalże się nie zamykała. A twórcą tego stanu był nikt inny, jak właśnie sam Taehyung.

Taehyung, który wcale nie zachowywał się inaczej, ponieważ sam wydawał się być naprawdę zadowolony z takiego obrotu spraw i z tego, że nie musi iść w stronę domu w pojedynkę. Jego wykrzywienie warg sięgało od jednego ucha do drugiego i nie próbował się z tym nawet kryć, patrząc uważnie na zagadanego całkowicie Jeongguka, który mówił dosłownie o wszystkim i o niczym jednocześnie. I jeśli myślał, że go znał, był w dość sporym błędzie, bo nigdy nie przypuszczał, że ten może aż tyle nawijać, co zaś absolutnie nie było jego wadą. Tak rozemocjonowany Gguk był doprawdy pięknym widokiem, w który ten z pasją mógł wpatrywać się długimi godzinami. Zwłaszcza w chwili, gdy mówił mu o sobie rzeczy, o których wcześniej sam nie zdawał sobie do końca sprawy.

— Naprawdę śpiewasz od szóstego roku życia? — zapytał w końcu Tae, nie mogąc pojąć tego, jak wiernie oddaje się swojej pasji.

Jeongguk parsknął śmiechem, kiwając potwierdzająco głową.

— Totalnie — przytaknął, poprawiając spadającą z ramienia torbę — Samemu czasem trudno mi uwierzyć, że po tylu latach nadal mi się chce.

Wyznał, co oczywiście nie było powiedziane na poważnie, o czym Taehyung doskonale wiedział. Jeongguk był osobą, u której pasje grały ogromne role, i których raczej nie wyzbyłby się ot tak. To nie było kompletnie w jego stylu, nawet jeśli mogłoby się tak na pierwszy rzut oka wydawać przez jego „luźne" podejście do życia. Tae jednak znał go zbyt dobrze, by nie widzieć tych iskierek w oczach, kiedy mówił o tym, co kocha robić. Nie wspominając już o tym, kiedy faktycznie to robił. Wtedy w jego tęczówkach lśniły najprawdziwsze gwiazdy.

— To twoja pasja, więc to nic dziwnego. — Wzruszył ramionami — Dodatkowo wychodzi ci to idealnie — poinformował, czując, jak słowa te wypływają mu prosto z serca.

florescence ❦ taekookWhere stories live. Discover now