Wstałam wypoczęta, przeciągnęłam się i spojrzałam w bok.
- Ty łóżek nie pomyliłeś?
- Nie, chcę tobie przypomnieć, że to JA wlokłem cię do domu, gdy byłaś nie źle stawiona - usiadł Taeyong i patrzył mi prosto w oczy z lekkim uśmiechem.
- Coś nie tak? - trochę to dziwnie wyglądało.
- Wczoraj w szkole ciągle patrzyłaś się na mój brzuszek. Udawałem, że tego nie widzę, ale to nawet już Jaehyun zauważył. Jak on to widział to wszyscy w grupie również - wyjaśnił.
- Masz mnie, ale sam nim prowokowałeś - wyjaśniłam udając obrażoną.
- Już nie denerwuj się tak - złapał dwoma palcami za mój podbródek i przekręcił głowę w swoją stronę.
Patrzył mi prosto w oczy, czułam dziwne ciepło w środku.
~*★*~
Siedziałam na ławce, nie daleko mojej klasy. Dosiadł się do mnie pewnie chłopak i tym chłopakiem był Doyoung.
- Co robisz? - zapytał przysuwając się do mnie. Na co ja posuwałam od niego.
- To co widać - odpowiedziałam patrząc na książkę.
- Mamy być rodzeństwem, więc czemu utrudniasz nasz kontakt?
- Bo mi to nie pasuje?! Od pierwszego wejrzenia mogę powiedzieć, że jesteś zadufany tylko w siebie. To na korytarzu tylko dało do potwierdzenia. Jeszcze masz przechlapane u Taeyonga jak go nazwałeś. Radzę zmienić szkołę, bo on TOBIE nie odpuści - spojrzałam w jego oczy. Mimo, że miał gniewną minę, w oczach miał strach.
- Przestań gadać o tym Taeyongu - podchodził do mnie, lecz czyjaś ręką zagrodziła mu drogę.
- Ponieważ denerwuje cię to? - Taeyong przybliżył się do jego twarzy patrząc w oczy.
Czekałam aż coś się wydarzy. Długo patrzyli sobie w oczy. Położyłam dłoń na plecach Taeyonga. Wyprostował się i spojrzał na mnie uśmiechnięty.
- Już idę - pocałował mnie w czoło i poszedł.
Między mną a Doyoungiem zapadła cisza. Miałam już schylić się po swoją torbę, ale Doyoung przyparł mnie do ściany.
- Mówiłaś, że jest twoim przyjacielem a nie chłopakiem!
- Co cię interesuje czy jesteśmy razem, czy nie?!
- To, że mi się to nie podoba. On nie jest dla ciebie. Zobacz jak wygląda! Chudy, pobity, wszystkimi pomiata, dlatego do niego należą korytarze i ty go kochasz?
- Nie mogę go kochać? było spomnieć o tym, że matka kazała tobie mnie siedzić po rozmowie z ciotką. Za spokojnie przyjęła wiadomość, że mój kolega mieszka ze mną - wzięłam plecak i miałam już iść.
- Czekaj - wystawił przede mną rękę. - Tu nie chodzi o twoją matkę, ale o ciebie. Bo... Nie podoba mi się, że ciągle tylko jesteś w nim zauroczona a mnie zostawiasz tak w tyle. Wręcz nie zwracasz uwagi - nagle przytulił mnie.
Nie wiedziałam co mam zrobić. Położyłam dłoń na jego plecach i trzy razy klepnęłam go po nich. Czułam się dziwnie, to jego przytulanie było... Miłe, takie jakby czegoś się bał albo zrobił coś głupiego.
Popchnęłam go delikatnie od siebie i patrzyłam na jego reakcję. Był zdziwiony, ale nic nie robił, tylko patrzył.
![](https://img.wattpad.com/cover/177740973-288-k202106.jpg)
CZYTASZ
Command ~°||Lee Taeyong||°~
Teen FictionChłopak który biję się dla pieniędzy i dla własnego przeżycia. Przez to wszystko staje się wredny, żądny krwi, jest pozbawiony pozytywnych emocji. Pewnego dnia ucieka, aby nie zostać złapany przez policję, poznaję dziewczynę, która postara się go na...