[T/i] Twoje imię
[K/w] Kolor włosów
[K/o] Kolor oczuFidio Aldena= Paolo Bianchi
One shot dla @felciaq
—————————
[T/i] stała na lotnisku i czekała na samolot. Bardzo się cieszyla, bo wreszcie odwiedzi swojego przyjaciela we Włoszech
-Wszyscy uczestnicy lotu 327 proszeni udać się na odprawę
Dziewczyna ustawiła się w kolejce, która zaczęła tworzyć się po nadaniu komunikatu. Wreszcie weszła na pokład samolotu i zajęła swoje miejsce wyjmując książkę. Po kilkunastu godzinach lotu wreszcie wysiadła z tej okropnej maszyny. Szła spokojnie, gdy nagle zobaczyła swojego przyjaciela
-Fidio!- podbiegła do niego i mocno przytuliła
-Hej [T/i]- odwzajemnił uścisk [K/w] włosej
Stali chwilę przytuleni do siebie
-Tęskniłam- popatrzyła się w oczy wyższego od siebie chłopaka
-Ja też- Paolo wziął jej walizkę i ruszyli do wyjścia
Wsiedli do jego samochodu, po czym zawiózł [T/i] do swojego domu. Bardzo cieszyła się, że spowrotem jesteś we Włoszech. Urodziła się tu, ale 12 lat temu musiała przeprowadzić się do Japonii. Od tego czasu razem z Fidio odwiedzają się regularnie. Przez to, że dziewczyna zatopiła się w swoich myślach, nie zauważyła jak podjechali pod biały budynek.
-No to jesteśmy- chłopak zgasił auto i wysiadł
Okrążył samochód i otworzył [K/o] drzwi, po czym poszedł po jej walizkę. Weszła do domu i ruszyła do pokoju, który jest przeznaczony dla niej od wielu lat. Po chwili przyszedł Paolo z jej rzeczami.
-Dziękuje- uśmiechnęła się do niego
-Spoko, nie ma sprawy- odwzajemnił uśmiech i podrapał się po karku- Jak ci minął lot?
-Nienawidzę latać samolotem. Szczególnie 12 pierdzielonych godzin- upadła na łóżko
Fidio zaśmiał się i usiadł obok [K/o]
-I jeszcze zmiana strefy czasowej, pewnie jesteś zmęczona
-Wiesz, jakoś niespecjalnie- usiadła i oparła się o ścianę- ale za to....
-Jesteś głodna- dokończył za dziewczynę
-Dokładnie!- zaczęli się śmiać
-To co byś zjadła- zapytał
-Hmmm.....makaron, tak chcę makaron- pokazała palcem w górę
-Jak sobie życzysz o pani- Paolo ukłonił się i wyszedł
~Trochę później~
Fidio wszedł do pokoju i zobaczył, że [K/o] oks śpi. Wpadł na pewien pomysł
-PIZZA PRZYJECHAŁA!!!!- wydarł się na cały dom
-CO?! GDZIE!- [T/i] zerwała się z łóżka
-Żartowałem- chłopak zaśmiał się, patrząc na [K/w] włosą
-Nienawidzę cię!- położyła się na poduszkę
-Czyli mogę zjeść ten makaron sam? Spoko- odwrócił się
[T/i] zaatakowała go i wyrwała miskę z rąk, dobierając się do zawartości. Chłopak tylko zaśmiał się pod nosem
-Słuchaj, mam na jutro zaplanowany dla nas dzień. Dzisiaj się wyśpij- Fidio mrugnął do [K/w] włosej dziewczyny i wyszedł
[T/i] zaś posłusznie położyła się spać.
~Rano~
-Wstawaj kruszynko- usłyszała męski głos nad swoim uchem
Przeciągnęła się, po czym otworzyła swoje oczy i ukazał jej się Paolo nachylający się nad nią.
-Cześć Fidio- [K/o] oka posłała mu ciepły uśmiech
-Wstawaj, zrobiłem śniadania- chłopak mrugnął do [k/w] włosej dziewczyny
[T/i] wstała z łóżka i ruszyła do kuchni. Poczuła zapach jajecznicy. Uśmiechnęła się. Fidio wie co najbardziej lubi na śniadanie. [K/o] oka usiadła na krześle i zaczęła konsumpcję śniadanka.
Po zjedzeniu, razem z przyjacielem wyszli z domu. Fidio prowadziła ich po mieście, po najróżniejszych atrakcjach. Pod koniec dnia, zabrał [T/i] na wzgórze, z którego było widać zachód słońca.
-Pięknie tu, dlaczego wcześniej nie pokazałeś mi tego miejsca- zapytała
-Sam dopiero niedawno je znalazłem- Paolo wzruszył ramionami
Oboje usiedli na ziemi, a [K/w] włosa oparła głowę o ramię przyjaciela. Tak pozostali przez resztę czasu
~Miesiąc później~
POV. [T/i]Nadszedł dzień wylotu. Razem z Fidio spędziliśmy cudowny miesiąc. Czekaliśmy właśnie na lotnisku.
-Pasażerowie lotu 208 proszeni o udanie się na odprawę- usłyszeliśmy z dźwięk z głośników, który rozszedł się po ogromnej sali
-Będę tęsknić- Paolo złapał mnie za ramiona, a z moich oczu wypłynęło kilka łez
-Ja też- przytuliłam się do niego
-Tylko nie płacz kochanie- chłopak pogłaskał mnie po głowie i uwolnił z uścisku
Ruszyłam w kierunku bramek gdy nagle poczułam czyjąś rękę na swoim nadgarstku, a po chwili czyjeś usta na swoich. Domyslilam się, że to Fidio. A po za tym czułam jego perfumy. Po kilu chwilach oderwaliśmy się od siebie.
-[T/i] przez ten miesiąc uświadomiłem sobie, że jestem w tobie zakochany- ponownie schował mnie w uścisku, który odwzajemniłam
-Też cię kocham Paolo- pocałowałam go i zaczęłam iść w stronę kolejki
-Uważaj na siebie, niedługo cię odwiedzę- chłopak powiedział na odchodne
——————
Mam nadzieję, że się podoba. Nie miałam za bardzo czasu na pisanie, ale jakoś się udało. Za wszelkie błędy przepraszam.
~Yumi Katsu~