20.

2.1K 56 18
                                    

Po nocy spędzonej u Stefana i Anety, obudziłem się następnego dnia u nich w salonie. Poczułem zapach świeżej kawy i pieczywa. Kiedy podniosłem się zobaczyłem Stefana.

- Cześć Kuba, masz dobre wyczucie czasu, akurat przyniosłem świeże bułeczki i zaparzyłem kawę - powiedział z uśmiechem.

- Witaj, trzeba mnie było wcześniej obudzić - powiedziałem, patrząc na czas na moim telefonie. Szybko napisałem sms- a do Natalii.

 "Jak się spało? Co tam?"- chwilę czekałem na odpowiedź, ale kiedy nie odpisywała, podniosłem się z miejsca, ubrałem spodnie i schowałem telefon do kieszeni. Założyłem pas z bronią i wszedłem do kuchni.

- A gdzie Aneta? - zapytałem.

- Pojechała odwieźć Różyczkę do żłobka, a później jedzie na komendę. My pojedziemy osobno - oznajmił, a ja przytaknąłem.

- Ogarnę się szybko i zjemy, a później chce jak najszybciej przesłuchać tego gnoja. Wczoraj odmówił Adamomi i Agnieszce jakichkolwiek zeznań - powiedziałem i wszedłem do łazienki gdzie szybko się wymyłem i ponownie pojawiłem się w kuchni. Usiadłem przy małym stoliku, a Stefan podsunął mi talerz z kolorowymi kanapkami i kawę.

- Dzięki Stefan - powiedziałem z uśmiechem. Wyszliśmy z jego mieszkania i po dziesięciu minutach byliśmy już w drodze na komendę.

~~~

Nadal nie jestem przekonana, co do potrzeby rozmowy z psychologiem. Z innymi problemami poradziłam sobie sama to i teraz dam radę - pomyślałam, a do sali weszła pielęgniarka.

- Dzień dobry. Za niedługo pojawi się u pani lekarz - oznajmiła z lekkim uśmiechem, a później tak szybko jak się pojawiła tak zniknęła.

Przyszedł sms od Kuby. Zerknęłam na wyświetlacz i westchnęłam. Wiem, że Kuba się stara, ale ja potrzebuję czasu dla siebie i nie bardzo wiem jak mu to delikatnie oznajmić. Popatrzyłam przez okno na zielone liście na drzewie i zaczęłam rozmyślać o mnie i o Kubie pierwszym naszym spotkaniu.

~~~

Weszliśmy po schodach na górę i wpadliśmy na Adama i Agnieszkę.

- Cześć Kuba, cześć Stefan. Nie mam dla was dobrych wieści - rzucił Adam.

- Nadal odmawia zeznań - dodała Agnieszka, a ja poczułem jak napięły mi się wszystkie mięśnie.

- Ja spróbuję - oznajmiłem, czując że może będzie chciał ze mną rozmawiać.

Cała trójka wraz ze Stefanem była średnio przekonana, ale nie mieliśmy nic do stracenia.

Poszedłem do pokoju przesłuchań razem ze Stefanem. Mundurowy wprowadził Kowalskiego.

Popatrzył mi w oczy i cwaniacko się uśmiechnął, musiałem się poważnie powstrzymywać, żeby być profesjonalnym i nie wybuchnąć.

- Powiesz mi co to wszystko miało znaczyć? - zapytałem stonowanym głosem.

- Nie dostałeś mojego filmiku? - zapytał, śmiało patrząc mi w oczy.

- Co ty znowu pieprzysz. Jakiego filmiku? - zapytałem.

Parsknął cicho i pokręcił głową, posyłając badawcze spojrzenie Stefanowi.

- Co z was za gliniarze. Nic nie wiecie - powiedział, a ja zacisnąłem usta.

- To nie jest odpowiedź, na nasze pytanie Kowalski - rzucił Stefan.

- Nie zrobiłem nic, czego ona nie chciała. Zobacz filmik to się przekonasz. Było jej ze mną dobrze - powiedział, uśmiechając się cwaniacko, a ja poderwałem się z miejsca i łapiąc go za kołnierz, przycisnąłem jego głowę do stolika.

- Słuchaj sukinsynu, jeśli uważasz gwałt za żart, to powiem ci, że przyklepię ci tyle paragrafów, że posiedzisz więcej niż się spodziewasz. Porwałeś ją, związałeś i podałeś jej pigułkę gwałtu i przymusiłeś do zbliżenia. Nie wiem, czego się teraz spodziewasz - wycedziłem, a Stefan poklepał mnie po ramieniu. Puściłem Kowalskiego i usiadłem z powrotem na miejscu.

- Nadal nic nie czaisz Kuba. Ona jest moja. Zgodziła się zostać moją żoną - powiedział równie spokojnie jak poprzednio, a ja miałem tego dość i walnąłem pięścią w stół.

- Następna będzie prosto w twoją twarz - mruknąłem, przymarszczając brwi, ale nawet go to nie ruszyło. Widząc to Dobosz skinął na mundurowego.

- Radek, wyprowadź go! - rozkazał i położył mi rękę na ramieniu.

- Kuba, nie słuchaj go. Robi to specjalnie - powiedział, a tamten w odpowiedzi tylko się zaśmiał.

Kiedy Kowalski został zabrany, wyszliśmy na korytarz.

- Stefan! - zawołał Darek i kiedy zobaczył, że jestem razem z nim to się zmieszał.

- O Kuba, cześć - rzucił, drapiąc się po głowie.

- Cześć - odpowiedziałem.

- Co jest? - zapytał Stefan.

- No bo jest coś, co powinieneś zobaczyć - wydukał w stronę Stefana, ewidentnie unikając kontaktu wzrokowego ze mną.

- Powiedz mi tylko, że to nie jest ten filmik, o którym mówił podczas przesłuchania - prychnąłem, a Darek wypełnił policzki powietrzem...

****

No i tak jakoś upłynął prawie  tydzień od ostatniego rozdziału. 😳 Przepraszam, za przerwę ale byłam na wyjeździe. Postaram się dodawać rozdziały bardziej regularnie. Dziękuję za ponad 6700 wyświetleń i za wszystkie gwiazdki i komentarze. 💜😍😘

Sprawa która nas zbliżyła - Natalia i Kuba [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz