15

173 10 5
                                    

Leigh-Anne

- Kurwa mać! - krzyknęłam.

- Co się stało, słońce?! - mama Jade wbiegła do pokoju.

- Rozdarłam sukienkę. - jęknęłam pokazując rozdarcie pod pachą.

- Zaraz coś z tym zrobię.

Po dziesięciu minutach sytuacja została opanowana, a ja byłam gotowa do wyjścia.

Po dziesięciu minutach sytuacja została opanowana, a ja byłam gotowa do wyjścia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół, gdzie czekał na mnie Richard kołyszący Ali.

- Gotowy?

- Tak tak. Ślicznie wyglądasz.

- Mam nadzieję, że to nie jest problem, że zostawiamy wam Ali? - spytałam tatę Jade.

- Leigh-Anne, znamy się tyle czasu, to że raz popilnujemy małej to żaden problem. - uśmiechnął się.

- Dziękuję. Czekamy w samochodzie! - oznajmiłam. - Kochanie? A gdybym tak wróciła do afro?

- To wyglądałabyś bardzo ładnie.

Perrie

- Becks, nie zdążymy. - popędzałam dziewczynę, która domalowywała mi kreski na oczach.

- Już kończę, nie ruszaj się. Gotowe.

- Jak wyglądam? - wstałam.

- Jak zwykle mistrzowsko. - uśmiechnęła się. - Leć zbierać Eric'owi szczękę z podłogi.

Odwróciłam się w stronę drzwi, gdzie stał mój chłopak z wielkim bananem na twarzy.

- Zrób zdjęcie, zostanie na dłużej. - zaśmiałam się. Wyciągnął telefon i cyknął mi fotkę. - Ej! To był żart!

 - Ej! To był żart!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Lowe. - pocałował mnie.

- Nie lowe. - mruknęłam ale potem się zaśmiałam.

Jade

- Pomóc ci? - Chris wszedł do pokoju.

- Nie, dzięki, już skończyłam. - odparłam, wsuwając buty.

Barcelona II: It's All About SongOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz