\29\

184 9 8
                                    

━━━━━ ◥ ۝ ◤ ━━━━━

Michael skręcił w dobrze znaną mu drogę, obserwując przy tym Red. Przypuszczał, że brunetka będzie roztrzęsiona po tym, co się stało pod klubem, ale najwidoczniej szybko wypadło jej to z głowy. Siedziała spokojne, zerkając na niego od czasu do czasu z podgryzioną wargą, co w duchu zaczęło go podniecać. Przez cały czas miał ochotę położyć dłoń na jej odkrytym udzie, ale wytrwale się powstrzymywał i tylko nerwowo zaciskał ręce na kierownicy. Starał się skupić na drodze i to naprawdę mocno, ale ta dziewczyna stanowczo odwracała jego myśli od tego, aby przestrzegać prędkości, czy uważać na znaki drogowe. 

Wysiedli z samochodu, gdy Michael znalazł wolne miejsce na parkingu przed kamienicą. Pomógł brunetce wyjść i zachichotał, gdy zauważył, że zamierza przejść drogę dzielącą ją od klatki schodowej na bosaka. Swoje buty trzymała w dłoni, a na jej twarzy wymalowała się ulga. Przypuszczał, że niezbyt często chodziła w obcasach, bo gdyby było inaczej, to wytrwale doszłaby w nich do domu, ale wcale mu to nie przeszkadzało. Gdy znowu brakowało jej tych kilku centymetrów, uznał, że była bardzo urocza. Malutka, urocza i przepiękna. Te trzy słowa tamtego wieczora opisywały ją według niego bardzo dobrze. A nawet aż za dobrze. 

– Chodź, pomogę ci – Zaoferował swoją dłoń, a gdy ją ujęła, wziął ją na ręce w stylu panny młodej. Red zachichotała i objęła jego szyję swoimi rękami. – Jeszcze coś sobie wbijesz w stopę i co będzie?

– Pomógłbyś mi – odpowiedziała, po czym znów przygryzła wargę. Blondyn nie miał pojęcia, czy robi to w pełni świadomie, czy to jednak dalej jej pijacie myśli. – Klucze mam w torebce, poszukam ich – dodała już normalnym tonem, w którym nie było tonu kokietki i zajęła się przegrzebywaniem zawartości niewielkiej torebki. Michael miał ochotę się roześmiać, bo zobaczył, że te wszystkie żarty o pojemności damskiej torebki rzeczywiście były prawdą. – Mam! 

Clifford odstawił ją dopiero przy drzwiach i gdy znaleźli się w środku, zabrał od niej buty, aby nie musiała się męczyć. Przepuścił ją przodem, aby wyjść na dżentelmena, ale zrobił to tak naprawdę tylko po to, aby móc popatrzeć bezkarnie na jej pośladki. Red chyba wyczuła, co chciał osiągnąć swoim gestem i mimowolnie zaczęła kręcić biodrami, powodując coraz więcej sprośnych myśli w umyśle blondyna. Gdy znaleźli się na półpiętrze, spojrzała na niego przez ramię z błyskiem podniecenia w oczach i ruszyła znowu przed siebie, aż w końcu stanęli przed drzwiami do jej mieszkania. Ich oddechy były lekko przyśpieszone przez tę wspinaczkę. 

Red nieśpiesznie wsunęła klucz do zamka i przekręciła go. Michael miał już odzywać się, że czas na niego i zabierze się do domu, ale poczuł drobną dłoń na swoim nadgarstku, która wciągnęła go do mieszkania. Nie spodziewał się, że Red ma tyle, a już na pewno nie obstawiał, że pijana Red ma w sobie jakąkolwiek siłę, ale zanim się zorientował, drzwi trzasnęły, a on został do nich przyciśnięty. Brunetka przylgnęła do niego i zaplotła swoje dłonie na jego karku. Przez chwilę patrzyła mu w oczy z zadziornym uśmieszkiem na twarzy, a później już wpiła się w jego usta, nadając temu pocałunkowi swoje ulubione tempo.

– R-Red, ja... – Zaczął, ale uciszyła swoimi wargami. Naprawdę starał się ją od siebie odepchnąć, ale miał wrażenie, że jego ciało odmówiło mu posłuszeństwa. Dłonie mimowolnie wślizgnął na jej talię i przyciągnął ją do siebie jeszcze bardziej. – Nie możemy...

– Możemy, kochanie, możemy wszystko – Zachichotała, rozpinając guziki w jego koszuli. – Nikt się nie dowie, to będzie nasz słodki sekret – dodała, wprost do jego ucha. Michael nie musiał długo czekać, bo zaraz po tym poczuł ukłucie pożądania w podbrzuszu. 

– Robisz to specjalnie, wiesz? – przyznał, ściskając jej pośladki w swoich dłoniach. Usłyszał jak usta brunetki opuszcza cichy jęk i uznał to tylko za jeszcze większą zachętę. Ta jego zawziętość, aby utrzymać ich relacje na neutralnym gruncie gdzieś wyparowała. Wcale się temu nie dziwił. Nie pamiętał, kiedy ostatni raz był w takiej sytuacji z jakąś kobietą, która tak bardzo by mu się podobała. 

– Ale co? – spytała niewinnym głosem, pomiędzy pocałunkami. Michael wziął ją na ręce, zmuszając tym samym, aby oplotła go nogami w biodrach. Zachichotała cicho, a potem odchyliła głowę, aby dać mu do siebie lepszy dostęp. Zostawiał po sobie mokre ślady na jej szyi, a skórę nad obojczykiem nawet przygryzł. Zdawał sobie sprawę, że Red niczym tego nie zasłoni, ale o dziwo bardzo mu się podobał taki fakt. 

– Dobrze, że znam drogę do twojej sypialni – Wymruczał w jej skórę, która pachniała resztkami perfum i żelem pod prysznic. Red pachniała cudownie, nie musiał tego czuć, aby to wiedzieć. Ruszył przed siebie, trzymając ją wciąż na swoich rękach. Całowali się po drodze do pokoju zachłannie, a Red zdążyła nawet rozpiąć do końca jego koszulę. Nie spodziewał się, że tej nocy dojdzie do czegoś takiego, ale na pewno nie zamierzał tchórzyć i nie zamierzał się z niczego wycofywać. Bardzo tego chciał, a nawet potrzebował znowu poczuć coś, co nie było nerwami związanymi z rozwodem i pracą. 

W sypialni, Michael odstawił ją na podłogę, a jego dłonie przesunęły się po plecach brunetki w górę. Ją samą przeszedł dreszcz przez ten gest i mimowolnie sięgnęła ręką do paska od jego spodni, który próbowała rozpiąć. Blondyn rozsunął jej sukienkę i zsunął materiał z ramion brunetki. Jego oczom ukazał się koronkowy zestaw bielizny, który kusił jeszcze bardziej. Odsłaniał stosunkowo dużo, ale zasłaniał tyle, żeby wyobraźnia wciąż miała pole do popisu. Nie przypuszczał, że spotka taką bieliznę u Red, ale bardzo mu się spodobała. Nie mógł się już doczekać, aż pozna jej ciało i dowie się, gdzie najlepiej sprawiać jej przyjemność. 

– Podoba ci się, mam rację, prawda? – przyznała, szepcząc mu to do ucha, gdy popchnął ją na łóżko. Red pociągnęła go za sobą i po chwili zawisł nad nią, mając już na sobie tylko bokserki. Jego spodnie i koszula zostały w towarzystwie sukienki na podłodze. 

– Nawet nie wiesz jak bardzo – Mruknął gardłowo, znajdując się pomiędzy jej nogami. Miał wrażenie, że to wszystko mu się śni i że zaraz obudzi się przed telewizorem z ciepłym piwem w ręce, ale usta Red i jej paznokcie na jego plecach skutecznie uświadomiły mu, że to prawda. 

━━━━━ ◥ ۝ ◤ ━━━━━

przyznawać mi się tu zaraz, kto na to czekał B)

broken • cliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz