1

1.4K 36 4
                                    

 -Marek- 

obudziłem się, zjadłem sniadanie , a 5 minut pózniej zadzwonił do  mnie Maciek (macios) 

- NO HALO - powiedział  maciek 

- no  czego  chcesz kretynie..?

- NO MARUŚ NIE  BONDZ  TAKJI PRZYGNEMBIONY 

- nie  mów tak  do  mnie... ehh zresztą ,    piłeś?

- NOOOOO TROCHE  EHEHEHEHE

- aha no  dobra, to  czego chcesz?

- IDZIESZ DZISIAJJ ZE  MNOM NA  IMPREZE

-no  wsumie  to  nie  mam żadnych  planów więc moge

- NO  DOBSZE MARUŚ  TO O 18 POD MOJIM DOMEM

- Dobra nara frajerze...

-DOBRANOC  MARUŚ

-ROZŁĄCZENIE-

*Co za pojebany ćpun* - pomyślałem

Godzina osiemnasta

*pod domem ćpuna*

Maciek- no  hej maruś

- o wow wytrzezwiałes

Maciek- no  taaa... ale  chodzmy juz.

w klubie

- O  WOW MARUŚ  ALE  TU  GŁOSNO  NO  NIE!!

JA - TSAA

- CHODZ PO DRINECZKA PIWECZKO A PÓZNIEJ  PODRYWAC DUPECZGI UUUUUU

JA- mhm..

maciek-  BARMAN KURWA DAWAJ 2  DRINKIII!!

MACIEK- UUUUUUUUUUUUU

JA- UMM... IDE DO TOALETY

- MACIEK- DOBRA MARUS ALE WRACAJ SZYBKO BO DZIEWCZYNKI CZEKAJOM !!!!

W KIBLU

Załatwiłem  swoje potrzeby i umyłem  ręce, gdy je wycierałem podbił do  mnie  pewny chłopak z drinkiem w ręce.

- heeej jestem łukaszz

wyglądał na gościa który ma  niezłego kaca

-Tsaaa Marek...- odpowiedziałem niepewnie

nagle ściągnął z  siebie  koszulke i wywalił ją za kibel, a mnie potem przypchał do ściany i zaczął całować.         to wszystko działo się za szybko.    nie jestem gejem ale  nie  jestem też w stanie ukryć że to mi  sie podobało.

Sex  On  The  Beach IkxkIWhere stories live. Discover now