Hundehande Kasztan Sztynta N°1.
Trwająca
Za nim zacznę opisywać szczegółowo powieść, powiem o swoim pierwszym wrażeniu. Opis mówi nam niewiele, przez co nie wiemy czego spodziewać się mamy w rozdziałach. Tytuł natomiast jest dość unikatowy i rzadki do spotkania.
Pierwsze co rzuca mi się w oczy to nie zostawienie odstępów pomiędzy różnymi wydarzeniami w rozdziałach. Drugą rzeczą jest sporo błędów interpunkcyjnych. W rozdziałach bardziej opisujących historię brak jest kropek - chodzi mi o to, że niektóre przecinki można byłoby zastąpić kropkami. Wtedy dało się wziąć wdech przed kolejnymi słowami.
Również z dialogami są błędy. Cytując twój dialog, pokażę, jak powinien wyglądać poprawnie:
— Podejdź no obsrańcu!
Bazyliszek ku zdziwieniu łowcy potrafił mówić, więc odpowiedział:
— Wyjedwabiaj obszczymurze!
(Można też dodać słowa typu: krzyknął, powiedział itp.).
Brakuje kilku odnośników wyjaśniających pojęcia umieszczone w tekście.
Rozdziały czyta się bardzo przyjemnie i można się z opisów wiele dowiedzieć o temacie podanym nam w tytule. Minusem jest to, że wydarzenia dzieją się tak szybko. Można byłoby je udoskonalić o większe opisy lub o uwydatnianie cech głównych bohaterów.
W opublikowanych rozdziałach poznajemy przyczyny i historię zjawiska zwanego Kasztanizacja - mamy wyjaśnienie w tekście.
Spodobało mi się także umieszczenie Pieśni Wojennej.
Zdziwiło mnie to, ale nie ma stałych bohaterów. Postacie się zmieniają i w dodatku za dużo o nich nie wiemy. O ich opisy można by rozbudować fabułę i dać więcej koloru utworowi.
Jednak pewnością mogę stwierdzić, że jest to pomysł nie oczywisty, oryginalny. Na Wattpad nie spotkałam się z pracą o takiej samej czy podobnej tematyce.
Pomimo kilku niedociągnięć, polecam tę pracę. Co prawda jest ona w fazie początkowej i nie możemy emocjonalnie związać się z żadnymi bohaterami, to jednak zaciekawiła mnie sama historia. Podobało mi się, że z każdym rozdziałem odkrywało się kolejne tajemnice, które albo zostały wyjaśnione, albo musiały czekać na kontynuację w kolejnych rozdziałach. Jest to najbardziej widoczne w części pod tytułem Powrót Artandy.
Jednym słowem polecam.
CZYTASZ
Babskie recenzje
RandomZawsze szczerze, nigdy chamsko. Ocenimy wasze prace dokładnie i obiektywnie, mamy szeroki zasób preferencji oraz ogromną chęć przeczytania waszych utworów. @BabskieRecenzje