53.

506 67 23
                                    

Chodziłam po całym mieszkaniu nie wiedząc co ze sobą zrobić. Po tym wszystkim co wydarzyło się dzisiejszego poranka powinnam coś postanowić. Minhyuk już o wszystkim wiedział i doskonale zdawałam sobie sprawę że w tym momencie mnie znienawidził. Ale chciałam nadal mu się wytłumaczyć, chciałabym by wiedział co czuję i dlaczego to wszystko się stało. Ale czułam że nie będę miała już takiej szansy. Jego wzrok wyrażał wszystko gdy wychodził z mojego mieszkania. On już nie chciał słyszeć tłumaczeń ani historii, bo sam miał prawdopodobnie mętlik w głowie.

Usłyszałam wydobywający się dzwonek mojego telefonu z mojej torebki. Szybko podleciałam i wyciągnęłam go z środka sprawdzając kto dzwoni. Nie spodziewałam się jednak że jeszcze dzisiejszego dnia zobaczę jej imię na ekranie swojego telefonu.

- Halo? - zapytałam przesuwając zieloną słuchawkę.

- Yoona nie ruszaj się z domu, mamy do pogadania - usłyszałam wściekły głos swojej siostry.

- Ale Yuri...

- Powiedziałam, nie ruszaj się z domu - jej stanowczy głos spowodował u mnie gęsią skórkę - zaraz będziesz miała sporo czasu na tłumaczenie się.

Yuri się rozłączyła, a jej głos ciągle dudnił w moich uszach. Nie spodziewałam się tego kompletnie, ale czego mogłam się spodziewać. Przecież to było oczywiste, że pierwszą osobą na której wyżyje się Minhyuk będzie właśnie Yuri. Wiedzialam, że nie odpuści sobie tego i zrobi wszystko żeby Yuri pożałowała każdej podjętej decyzji w całej tej historii. Także jechała w tym momencie by wyżyć się na mnie. Liczyłam się już ze wszystkim. Mówiąc szczerze już wszystko stawało się dla mnie obojętne, w tym momencie nie miałam nic więcej do stracenia.

***

Yuri wyrwała się z uścisku Changkyuna i ruszyła przed siebie. Chłopcy doskonale zdawali sobie sprawę dokąd zmierza. Nigdy nie widzieli na jej twarzy takiej wściekłości mimo że znali się od kilku lat. Bali się że z tego całego zamieszania które właśnie się rozgrywa w ich środowisku stanie się coś tragicznego.

- Pojadę z nią - Changkyun ruszył za Yuri ale za chwilę został zatrzymany za nadgarstek.

- Ja z nią pojadę - usłyszał za sobą stanowczy głos Wonho - jeśli Yoona ma wyjść z tego cała i zdrowa lepiej jak pojedzie tam osoba o neutralnym nastawieniu do całej sytuacji, Ty zostajesz bo wszyscy doskonale wiemy po czyjej stronie i tak staniesz - Wonho wyminął Changkyuna i pobiegł za Yuri.

- Czy Wy wszyscy myślicie? - Shownu krzyknął powodując szok na twarzach reszty która została w sali - Tyle lat pracowaliśmy ciężko na to by być w miejscu w którym jesteśmy, a Wy bawicie się jak dzieci w jakieś tajemnice, miłości które tylko w tym momencie zniszczyły to wszystko.

- Shownu nie denerwuj się - podszedł do niego Kihyun próbując go uspokoić.

- Jak mam się nie denerwować? co ja powiem fanom? Tak, to ja jako lider będę musiał się z tym wszystkim zmierzyć by przekazać im informacje że jesteśmy totalnymi idiotami że daliśmy się w to wszystko wplątać i przez to nasz zespół się rozpada - Shownu podszedł bliżej do Changkyuna - chcę Ci tylko powiedzieć że to ja jako lider podejmuje też tu decyzje, Yuri przestaje tu pracować - powiedział stanowczo ruszając w stronę wyjścia z sali.

- Ale Shownu... - krzyknął za nim Changkyun.

- Nie chcę słyszeć żadnego ale, nie mam ochoty patrzeć na zawiedzione twarze naszych fanów gdy powiem im że Minhyuk odchodzi - Shownu obrócił się ponownie w stronę Changkyuna.

- Jeśli ją zwolnisz, to ja odejdę, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę - powiedział stanowczo Changkyun.

Shownu patrzył na niego jeszcze przez chwilę i bez słowa wyszedł z sali.

Twins / Minhyuk.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz