Rozdział I

1.2K 87 51
                                    

ROZDZIAŁ I

Wspomnienia i nadzieje

Czerwiec 1911, Paryż

„Jak mogłam tego nie zauważyć?" - pomyślała Estelle, idąc wzdłuż alei  kwitnących kasztanów. Dziewczyna popatrzyła przed siebie. W zasięgu jej wzroku znalazł się nieduży, obrośnięty bluszczem, dom z prześlicznym ogrodem, gdzie wśród zieleni wysokich traw i upojnego zapachu piwonii bawiły się dwie dziewczynki. Starsza z nich, o granatowych, jak chmura gradowa oczach, zatrzymała swój wzrok na Estelle. Chciała coś powiedzieć, ale jedyne, na co mogła się w końcu  zdobyć, to  zawistne spojrzenie. Była to jedna z sióstr Maxime'a, trzynastoletnia Jacqueline, która wraz z młodszą siostrą, dziewięcioletnią Charlotte, spędzała upalne popołudnie w ogrodzie.

Choć od karnawałowego balu w Operze Wiedeńskiej minął rok, młodsze siostry Maxime'a wciąż uważały, że Estelle jest winna rozpaczy i melancholii, która ogarnęła ich kochaną przyjaciółkę i opiekunkę - Drishkę.

Panna Alexandrine Dmitriejewna Wawilowa, zwana przez wszystkich Drishką, była osiemnastoletnią  Rosjanką, która trafiła pod opiekę państwa Villeau w wieku siedmiu lat. Jej matka przyjaźniła się z madame Villeau, dlatego gdy zmarła, ojciec dziewczynki wysłał Drishkę do Paryża, a sam został w Petersburgu, aby wychowywać  jej młodszego braciszka, który miał wówczas pięć lat.

Rosjanka wyrosła na bardzo piękną dziewczynę o długich, kędzierzawych włosach w kolorze hebanu. Odznaczała się regularnymi rysami twarzy i zaznaczonymi kościami policzkowymi. Jej oczy, o barwie wzburzonych fal morskich, wabiły wszystkich młodzieńców z rue de Passy w XVI dzielnicy Paryża.

Już, od przyjazdu do domu państwa Villeau, Drishka zachowywała się jak służąca, mimo iż opiekunowie nigdy nie wymagali od niej tak ciężkiej pracy. Zawsze rumiana, niczym dojrzałe jabłko, krzątała się w kuchni jak pracowita pszczółka. Z czasem, Rosjanka, zaczęła również pomagać w opiece nad córkami madame Villeau. Jacqline i Charlotte traktowały ją jak siostrę, jednakże największą miłością i szacunkiem zawsze darzył ją Maxime.

Syn madame Villeau, jako rówieśnik panny Drishki, zwsze był jej najlepszym przyjacielem. Drishka nie potrafiła mówić po francusku, gdy przyjechała do Paryża. Tylko Maxime rozumiał jej ojczysty język, którego nauczył się od ojca, tak jak języka polskiego. Chłopiec, po rozwodzie rodziców, przyjeżdżał do ojca na wakacje i święta do Warszawy, a pozostałe dni w roku spędzał z nową rodziną matki w Paryżu.  

 Po paru latach do sąsiedniego domu wprowadziła się Estelle. Drishka zyskała wtedy nową przyjaciółkę. Jako, że hrabianka de Lilas-Chavriere wychowywała się także w Polsce, pod zaborem rosyjskim, dobrze znała  mowę Drishki i wkrótce zaczęły spędzać ze sobą dużo czasu na wspólnej zabawie.

Jednakże obie nie poznały wcześniej sekretu Maxime'a. Żadna z nich nie podejrzewała, że ich przyjaciel mógłby być księciem.

Gdy, po balu w Operze Wiedeńskiej, Estelle oznajmiła tę wiadomość Drishce, Rosjanka uznała, że Maxime musiał już wcześniej wyjawić swoją tajemnicę hrabiance de Lilas-Chavriere. Skrycie zakochana w Maxime, Drishka, z dnia na dzień, coraz mniej odzywała się do młodej hrabianki. Nie pomogły żadne   przekonywania Estelle. Panna Alexandrine nie chciała przyjąć do wiadomości, że Estelle także nie miała pojęcia o prawdziwej tożsamości ich przyjaciela.

Jednak to nie to zadecydowało o tym, że Drishka przestała odzywać się w ogóle do młodej hrabianki. Rosjanka doszła do wniosku, że Maxime zakochał się w mademoiselle de Lilas-Chavriere. Co innego mogłoby tłumaczyć fakt, iż młody książę Jabłonowski postanowił opuścić Paryż zaraz po powrocie z balu debiutantów? Dlaczego on sam nie wyjawił jej, że jest arystokratą? Wiadomość o odkryciu prawdziwej tożsamości Maxime'a rozeszła się lotem błyskawicy. Czy tylko dziennikarze z paryskiej rubryki towarzyskiej mogli go wypłoszyć do Warszawy? A może ktoś jeszcze... Czyżby chciał o kimś zapomnieć, uniknąć przeszłości i konfrontacji z najbliższymi przyjaciółmi? Z nią, Drishką? Rosjanka tworzyła w swoim umyśle coraz to dziwniejsze teorie spiskowe i pałała coraz to większą nienawiścią do hrabianki. Młodsze siostry Maxime'a, które we wszystkim chciały naśladować Drishkę, jak młodsze siostry, postanowiły, tak, jak ona zakończyć znajomość z hrabianką de Lilas-Chavriere.

Ironia Losu [ Tom I ] : Szklane NadziejeOù les histoires vivent. Découvrez maintenant