6

526 24 25
                                    

Nie mam dużo do napisania. Po tym jak zabiłem wszystkich w UnderLust i dowiedziałem się, że Lust jest z Horror'em poszłem do OuterTale. Siedziałem tak godzinę lub dwie, a potem wróciłem do Anti-Voidu. Skittelsa już nie było. Ciekawa gdzie znowu poszedł ten zj*b...W sumie to zaje*iscie, bo nie będzie zawracał mi dupy. No i usiadłem i zacząłem pisać. Moje dni robią się coraz nudniejsze...powinienem raz porządnie ruszyć dupę i poszukać błędów...tak swoją drogą to za jakiś czas muszę iść do Science Sansa, po ostatnim wydarzeniu uważamy, żeby jakiś Błąd z świata oddalonego tak daleko od nas tak łatwo się do nas nie dostał. Dobra to wszystko ma dzień dzisiejszy

Jak zawsze schowałem notatnik do wewnętrznej kieszeni bluzy i poszedłem spać.

*Ink POV*

Otworzyłem portal do DeathTale. W sumie jest już dość późno, ale Reaper pewnie i tak nie śpi. Po chwili byłem w Snowdin. Śnieg chrzęścił pod moimi nogami. W końcu dotarłem do domku Kosiarza. Zapukałem i otworzyła mi sama Śmierć! Ah, No czego ja się spodziewałem? Hehe. Zaprosił mnie do środka, a ja jak można się domyślić, wszedłem.
-A wiec, co cię tu sprowadza Ink? - Spytał wskazując kanapę i sam siadając na fotelu.
-Ehh...Jak wiesz nie mam prawdziwych uczuć, muszę korzystać z fiolek...a przynajmniej tak było do niedawna. I podejrzewam, że się zakochałem...-Usiadłem we wskazanym miejscu.
-No tak... Podobno Potwory przywiązują się do słów. Mówisz im jacy oni wspaniali, a oni się w tobie zakochują. Oczywiście mają tak tylko osoby raczej samotne, ale że ty wcześniej nie miałeś uczuć, to może po usłyszeniu miłych słów odrazu coś ci kazało czuć coś do tej osoby...
-Reaper...Tą osobą jest Error...-Death spojrzał na mnie zaskoczony, a potem na jego twarzy na sekundę zawitał uśmiech, ale ten szybko go zakrył.
-Rozumiem...Byłeś z tym w SienceTale?
-Tak, powiedział że to przez to, że uczucia kumulowały się we mnie aż w końcu, moję ciało i dusza nie wytrzymało i zaczęło je okazywać.
-Czyli kochałeś Error'a od dawna, ale tego nie wiedziałeś... Ale po co w takim razie tu jesteś?
-Ehh... Error mnie nienawidzi i chętnie by mnie zabił, a ja go kocham? Serio? Ugh, jestem totalny, przegrywem...- Zakryłem sobie twarz dłońmi - chyba lepiej by było gdybym nie miał emocji...
-Serio tak sądzisz? Znaczy, na razie czujesz tylko skutki Miłości, ale niewiadomo jak z innymi uczuciami... - Reaper, ciągle rozkminiał.
-No właśnie! To tylko Miłość, a ja już mam takie problemy...- Oparłem się o oparcie kanapy i zacząłem gapić się w sufit. - Chyba pójdę do Sience'a i spytam się go czy usunie mi uczucia...
-Proponuję ci abyś poczekał aż inne emocje się ujawnią i wtedy dopiero zdecydował.
-Eh, chyba masz racje... - spojrzałem na zegar. Jest już dość późno. -Chyba będę się już zbierać.
-Dobra, do zobaczenia.- Pożegnałem się ze Śmiercią i otworzyłem portal do Anty-Void'u. Gdy przez niego przeszedłem, rozejrzałem się w poszukiwaniu Error'a. Uśmiech pojawił się na mojej twarzy kiedy zobaczyłem go słodko śpiącego na hamaku. Ja sam poszedłem spać na podłogę...Jutro impreza w AfterTale...Ciekawe czy Glitchy też przyjdzie. Fajnie by było.

~*Error POV*~
^Kukuryku mada faka!^

Ughhhhhhhhhhh! Czas wstawać ku*wa!...Może jeszcze pięć minut? A za Ch*ja! Trzeba zrobić figurę! Wstałem z hamaka. Rozciągnąłem się leniwie i rozejrzałem się po Voidzie... Skittel jak zwykle śpi na podłodze. Cie,ale czemu nie zrobi sobie łóżka?...Można by go łatwo zabić podczas snu, ale przecież mam jakiś honor nie? Tia, zabijam różne dzieciaki w różnych AU, ale to co innego. On jest moim odwiecznym wrogiem. Nie mogę go pd tak zabić. Muszę wygrać w uczciwej walce. Może zabrzmi to dziwnie z ust mordercy i psychopaty, ale nienawidzę kłamców, dlatego też jeśli komuś coś obiecam, to stawiam to jako priorytet. W sumie, to z tego powodu nie składam przysięgi byle komu. Jednym z niewielu potworów, którym bym coś obiecał jest Geno. Kto jak kto, ale on jest dla mnie ważny i nawet jego życie stawiam ponad moje...znaczy on już nie żyje, tak właściwie...Dobra nevermind! Usłyszałem powiadomienie z telefonu. Sprawdźmy...Pfft! Zaproszenie na imprezę? Serio, on się łudził, że ja przyjd-... Wait...W AfterTale?! Przecież to miejscówka Geno! Co się odpie*dala?! Szybko otworzyłem portal do tego AU i już miałem przechodzić gdy coś sobie uświadomiłem. Przecież byłem przy całej sytuacji! Trupek też chciał iść na Imprezę Pomyłki, więc zrobili imprezę u niego!...No skoro znam odpowiedź to może pójdę zjeść śniadanie. Jak zawsze otworzyłem portal do randomowego AU i przez niego przeszedłem... co to za badziewny Universum?? Ooo niieeee! UnderSwap!...Nah, mogłem trafić na coś gorszego, jak...Właściwie każde inne AU, Huehue. Po chwili byłem u Grillby'iego. Kupiłem żarło na wynos i poszedłem to zjeść do CinemaTale (Nawet nie wiem czy takie coś istnieje lol dop.od.aut.) Pójdę se pooglądać „UnderNovela Film". Zawsze ciekawiły mnie losy bohaterów. Może nawet nie zniszczę tego AU w najbliższym czasie. Wszedłem do kina i podeszłem kupić bilety. Mam zglichowaną ilość Golda, więc nie musze się o nic martwić. Kiedy stałem w kolejce ludzie patrzyli się na mnie z przerażeniem i odsuwali się ode mnie. Pare potworów wyszło z kolejki, a jeden odważył się nawet odezwać i chciał puścić mnie pierwszego. Spojrzałem na niego z „uśmiechem" (psychopaty), „podziękowałem" (*odepchnąłem go) i stanąłem przed nim. Niech się cieszy, że go nie zabiłem. Po chwili otrzymałem swoje bilety. Poszedłem jeszcze do kafeterii kupić popcorn i cole. Po czym usiadłem przy jednym z stoliczków. Miałem jeszcze jakieś pół godziny do filmu. Oczywiście wszystkie potwory, które siedziały w pobliskich stolikach odeszli jak najdalej się da. Jako, że nie miałem co innego robić wyjąłem komórkę i zacząłem przeglądać skullbook'a. Portal społecznościowy dla Sans'ów z każdego AU. No i wszystko było by wspaniałe gdyby nie jakieś trzy osoby. Dwie Miały na sobie strój Frisk, a jedna Chary. Tylko, że: jedna z nich miała brązowe oczy i aż tutaj mogłem zobaczyć jej zielone oczy z jakąś dziwną źrenicą. A jak wszyscy wiemy Frisk ma zawsze przymrużone oczy. Była z ich wszystkich najwyższa i nosiła okulary połówki. Szeptała coś wkurzona tej Drugiej, która miała białe włosy z grzywką zasłaniającą jej jedno oko oraz z tego czego się nie mylę miała uszy misia i ogon jakby diabełek. Nie mogłem dostrzec jakiego kolory ma oczy, bo próbowała zasłonić się gazetą, ale mogłem usłyszeć, że chyba próbuję wytłumaczyć coś brunetce ze śmiechem. Trzecia z nich miała szaro brązowe włosy. Jedno z jej oczu było żółte, a drugie fioletowe. Na głowie miała jakby czarne królicze uszy, ale jakby poharatane, ogon wyglądał podobnie tylko, że końcówka była biała. Znajdowała się najbliżej mnie, więc dokładniej mogłem usłyszeć co mówi. Ta ostatnia była najmniejsza i była ubrana w strój Chary. (Dziewczyny w mediach ;3 dop.od.aut.)
-O jeny! Po co ty nas tu ciągnęłaś?! Są lepsze miejsca do obejrzenia! - głośno szeptała (o ile to możliwe) z wkurzeniem. Kiedy białowłosą zobaczyła, że się im przyglądam zasłoniła się szczelniej gazetą i uciszyła pozostała dwójkę. O co jej chodzi?! No ja pie*dole, nawet w spokoju na film nie mogę poczekać! Po chwili dziewczyny zaczęły się przepychać na kanapie na, której siedziały. W końcu wszystkie wylądowały na ziemi tworząc kanapkę. Na nieszczęście dla najmniejszej to ona była na dole. Zaczęła krzyczeć żeby z niej zlazły. Wszyscy zaczęli się na nich gapić. Dziewczyny szybko się podniosły i ruszyły ku wyjściu. Gdy przechodziły obok usłyszałam jak misia mówi do reszty -Cieszcie się, że nie poszliśmy do UnderLust! - a brunetka odpowiedziała - nie po to zbudowałam tę maszynę, aby oglądać te twoje shipy! - po tych słowach stwierdziłem, że coś mi nie gra. Każda Frisk powinna móc podróżować gdzie chce dzięki jej Sans'owi bez potrzeby używania „maszyn". Podobnie jest z Charą, ale tylko w wszystkich Swap'ach i gdzie Sans z Charą współpracują. ale najwyraźniej one jej potrzebowały. Poza tym z bliska mogłem się im lepiej przyjrzeć i zauważyłem, że „Chara" nie ma jej wisiorka. Co było dziwne. Ale zważywszy co się kiedyś stało postanowiłem, że to sprawdzę. Do filmu zostało mi 20 minut. Ruszyłem za dziewczynami, które kłóciły się na zewnątrz przyciszonymi głosami. Podeszłem do nich i chciałem złapać ich dusze nitkami, ale sznurki nie chciały się zbliżyć do dziewczyn, zauważyłem że jest naokoło nich roztoczono jakaś bariera siłowa. Zapewne powodowała je ta najmniejsza, której świeciło się żółte oko i prawa ręka na ten sam kolor. W końcu te trzy idiotki skapnęły się, że tam jestem. Ku*wa, a chciałem to załatwić bez żadnych szkód. Białowłosą posłała mi zmieszany uśmiech. Brunetce zaczęły się zmienić niektóre pasemka włosów na białe i spojrzała na mnie jakby chciała mnie zabić, a najniższa przewróciła oczami, z których zaczęła lecieć czarna maź. No to czas rozruszać tą kupę kości zawalczyć. Na mojej twarzy pojawił się psychopatyczny uśmiech.

1425 słów. Postanowiłam, że dodam coś ciekawego do życia Error'a, więc wdupiłam tam moje dwie OC i jedną mojej znajomej :3
Która nazwa dla tej książki najbardziej się wam podoba?

-Whatever It Takes

-Ps.Kocham Cię/ Ps. I Love You

-Blank Affection

Głosujcie! :>

𝘗𝘴' 𝘐 𝘓𝘰𝘷𝘦 𝘠𝘰𝘶! || 𝘌𝘳𝘳𝘪𝘯𝘬 [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz