Chapter 16: Alice

2.2K 75 22
                                    


Minęły trzy tygodnie od ślubu, a Archie i Veronica właśnie wracali ze swojej podróży poślubnej do Francji. Życie wróciło do normy, a Betty próbowała znaleźć kogoś, kto wynająłby jej mieszkanie, ponieważ wciąż miała rok do rozwiązania umowy najmu. Odkąd się zaręczyli, zamieszkała w mieszkaniu Jughead'a, uwielbiała być blisko niego każdego dnia. Po długiej rozmowie, zadecydowali, że to dziewczyna wprowadzi się do niego, ponieważ był właścicielem swojego mieszkania, i w ten sposób zaoszczędzą trochę pieniędzy na ich wspólne życie.

Betty wciąż nie mogła uwierzyć, jak wszystko się potoczyło, odkąd wróciła do Riverdale. Spodziewała się raczej, że Jughead wyjechał z miasteczka, albo nie będzie już nią zainteresowany, albo ich droga do pojednania będzie bardzo długa. Okazuje się, że miłość znosi wiele krzywd.

Kochała go tak bardzo. Był przystojny, zabawny, cholernie seksowny, wciąż nie mogła uwierzyć, że był jej. Kochał ją bezwarunkowo, a jej serce wciąż mocno waliło za każdym razem, gdy patrzył na nią z miłością i pożądaniem, co zdarzało się niezwykle często. Reakcja jego fanek, które w końcu odkryły, że nie jest gejem, nawet ją bawiła. Więcej dziewcząt było jej otwarcie wrogich, wściekłych i zazdrosnych, że nie mogą nic w tym temacie zrobić. Miał oczy tylko dla niej, a ona się rozkoszowała tym faktem. Ich życie seksualne stawało się coraz lepsze. Nie mogła się nim nacieszyć, a on wydawał się odwzajemniać jej uczucia, niemal codziennie zaciągając ją do łóżka. Panie, wiedział co robił. Musiała napisać list z podziękowaniami do osoby, która napisała tę książkę.

Obiekt jej myśli właśnie wszedł przez drzwi, więc posłała mu jasny uśmiech, czując się trochę przyłapana na swoim niegrzecznym toku myślenia. Chłopak również się uśmiechnął, widząc jej rumieńce i podszedł do niej, po czym objął ją ramionami.

„ O czym myślisz Panienko Cooper?" Postanowił się z nią chwilę podroczyć, doskonale wiedząc, co miała na myśli. Pocałowała jego podbródek, by po chwili przesunąć ustami po jego szczęce.

„ O niczym." Wyszeptała, a chłopak jęknął, gdy jej język dotknął jego ucha. Opuścił ręce i podniósł ją, przyciskając ją do siebie. Westchnęła głośno i przysunęła się jeszcze bliżej.

„ Jakaś ty napalona." Warknął jej do ucha, kładąc ją na blacie kuchennym.

„ Obiecaj, że nigdy się mną nie zmęczysz i nigdy nie przestaniesz mnie dotykać." Wyjęczała, gdy ściągnął jej koszulkę.

„ Nigdy!" Obiecał i zaczął robić dokładnie to, o co poprosiła.

*******************

Jakiś czas później, oboje usadowili się na kanapie, blondynka opierała swoje stopy o jego kolana i delektowali się malinami. „ O której Arch i V wracają?" Zapytał, łapiąc ustami kolejny owoc.

„ Jutro w południe, zależy czy gdzieś nie opóźnią im się loty. Wciąż próbuję dojść do siebie po tym ślubie. Nadrobić braki w śnie." Dodała z uśmiechem. Brunet zachichotał, wspominając ich namiętną noc w hotelu.

„ Powinniśmy to zrobić znowu." Uśmiechnął się szelmowsko.

„ Właśnie zrobiliśmy." Zaśmiała się Betty. Przyjrzała się mu uważniej, wyglądał jakby był chętny na więcej. Narzucił na siebie swoją flanelową koszulę, ale nie martwił się, by ją zapiąć. Nie była pewna, gdzie podział się jego T-shirt, ale przestała się tym przejmować, widząc jego tors.

„ Tym razem nie mieliśmy szampana." Powiedział z błyskiem w oku. Betty uśmiechnęła się do tego wspomnienia i przyznała, że powinni to zrobić jeszcze raz.

Pieces of my HeartOù les histoires vivent. Découvrez maintenant