Dzień Dwudziesty Piąty : Oświadczyny

1.7K 91 22
                                    

Pov. Draco

- Hej! - dostałem buziaka w policzek od Harry'ego - Idziemy? - zapytał uśmiechając się szeroko.

- Jasne - zaśmiałem się na to, jak bardzo nagle stał się energiczny.

- Um, tak właściwie... To gdzie mnie zabierasz? - zapytał.

- Powiem Ci tyle, że idziemy do Hogsmade - zerknąłem na niego idąc w kierunku błoni.

- Czy ty masz zamiar iść przez Wrzeszczącą Chatę? Będziemy cali brudni - skrzywił się patrząc na swoje czarne spodnie i czerwoną koszulę.

- Od czegoś są zaklęcia, tak? Wyczyścimy się - wywróciłem oczami.

Po chwili chłopak szedł obok mnie trzymając za rękę i uśmiechając się pod nosem. Około piętnastu minut później, byliśmy już w Hogsmade.

Wyjąłem różdżkę i wyczyściłem nasze ubrania z kurzu, który się na nas zebrał. Z twarzy czarnowłosego zniknął grymas, a pojawił się drobny uśmiech.

Zaprowadziłem go do Trzech Mioteł, może mało romantycznie jak na dzisiejsze wydarzenie, ale proszę ja was. Gdzie ja znajdę coś lepszego w Hogsmade? Bo do Miodowego Królestwa nie pójdę.

Już kilka minut później przed nami stały kufry z kremowym piwem, które Harry wprost uwielbiał. Mi smakowało, więc nie narzekałem, a to już coś.

Zwlekałem z tym, co mam zrobić już dość długo, więc korzystając z okazji, kiedy Harry był zajęty wpatrywaniem się w widok za oknem, skorzystałem z sytuacji.

Uklęknąłem przed nim, i wyjąłem z kieszeni zielone pudełeczko, otwierając je.

Harry spojrzał na mnie w szoku, a w jego oczach pojawiły się łzy. Zakrył dłońmi usta, i wpatrywał się we mnie.

- Harry, jesteś moją miłością życia, co dość głupie jak na to, że jestem ślizgonem. - parsknąłem śmiechem - Aczkolwiek ja też mam uczucia, i na dzień dzisiejszy wszystkie są zarezerwowane dla ciebie. Kocham cię, i chcę spędzić z tobą resztę mojego życia. Więc, czy uczynisz mi ten zaszczyt, i zostaniesz moim mężem? - zapytałem i powoli wstałem z kolan.

- Ja... Oczywiście, że tak! - wykrzyczał chłopak również wstając, i pozwalając mi założyć pierścionek.

Wtulił się we mnie odrazu całując mnie. Mruknąłem zadowolony i oddałem pocałunek, który trwał dość długo.

- Harry Malfoy. Mhm, brzmi cudownie - stwierdziłem.

~Nika

30 dni OTP challengeWhere stories live. Discover now