Rozdział 15: Tak proszę!

14.7K 651 10
                                    

    Wracamy z zakupów. Które o dziwo okazały się bezbolesne. Sky wiedziała co potrzebuje i bez problemu poruszała się po sklepie. Nie jest jedną z tych kobiet co nie wiedzą czego chcą. Cały czas obserwowałem ją i zauważam, że moja obsesja na jej punkcie nie zmalała. A wręcz przeciwnie tylko się pogłębiła.

-Zostawimy kochanie zakupy w kuchni i zabieram ciebie na małą przejażdżkę co ty na to?

Cała twarz Sky się rozpromienia i z wielkim uśmiechem odpowiada

-Tak proszę !

Zabrałem Sky w parę moich ulubionych miejsc w mieście ale najlepsze zachowałem na sam koniec. Uwielbiam to miejsce.Od dawna jest tylko moje i Beara. Jest na granicy miasta w lesie z pięknym widokiem ze skał na całe miasto. To jest mój i Beara azyl. Miejsce w którym od dziecka się chowaliśmy, kiedy tylko potrzebowaliśmy pomyśleć. I kiedy już zajezdzam i parkuję uświadamiam sobie, że Sky jest pierwszą i jedyną kobietą którą której chcę to miejsce pokazać.

Sky schodzi z motoru i przystaje na chwilę. Widzę jak chłonie to miejsce i kiedy ona je obserwuje, ja obserwuje ją. Kurwa ta kobieta jest idealna. Wiedziałem, że jazda na tylnym siedzeniu mojego motoru jej się spodoba. Na początku czułem jak jej ciało było napięte. Ale bardzo szybko rozluźniła się i cieszyła jazdą.

-Ostrożnie skarbie. Nie podchodź za blisko urwiska.

Sky odwraca się do mnie i spogląda na mnie przez ramię. Kurwa ona jest cudowna. Za każdym razem kiedy na mnie spogląda nie mogę wytrzymać. Wyciągam do niej dłoń. Kiedy tylko podchodzi sadzam ją na motorze i sam siadam do niej przodem. Łapię ją za biodra i spoglądam jej prosto w twarz. Po czym szepczę.

-Nie bój się skarbie- zbliżam się do niej powoli aby dać jej czas na wycofanie się. I kiedy nie dostrzegam w jej oczach strachu. Dziękuję Bogu w myślach za to- jeśli będziesz chciała abym przestał powiedź skarbie. Dobrze?

-Tak.

I tyle mi wystarczy zaczynam ją powoli całować. Jej usta są tak kurewsko cudowne. Smakują jak świeże owoce. Są takie miękkie. Nigdy wcześniej nie czułem czegoś tak cudownego. I od razu wyobrażam sobie jak by to było znaleźć się w niej. Sky przylega jeszcze bardziej do mojego ciała. I czuję na piersiach jej cudowne cycki. Przerywam pocałunek i spoglądam na nią. Odkrywam z zadowoleniem, że nie widzę w jej oczach strachu ani wahania. Jest samo pożądanie. A kiedy Sky łapie moją koszulkę i ściąga ją ze mnie. Jedyne co udaje mi się powiedzieć to

-Kurwa kobieto.

Łapię ją jedną dłonią za biodra a drugą wplatam w jej długie cudowne włosy i przysuwam do siebie. Jedyne czego teraz pragnę to poczuć jej ciało blisko mojego. Sky wydaje cudowny dźwięk i otwiera swoje usta jeszcze bardziej. Nasze języki poruszają się coraz to gwałtowniej i mocniej. Nasze pocałunki stają się bardziej namiętne. I mimo tego iż nie chcę wiem, że powinniśmy przestać. Nie chcę jej wziąć tutaj, nie tak. Potrzebuję ją mieć u siebie w łóżku. I czcić całą pierdoloną noc i dzień. I kiedy już mam coś powiedzieć słyszę nagle telefon w moich spodniach. Oboje się otrząsamy. Odsuwam Sky z uśmiechem i daję jej szybkiego buziaka. Po czym wstaję i podnoszę koszulkę z podłogi i wyciągam telefon. Dzwonił Bear. Pewnie dorwali tego skurwiela.

Uśmiecham się do Sky która widzę, że jest cała czerwona. Podchodzę do niej łapię jej twarz w dłonie i mówię

-Musimy wracać aniele.

Sky łapie swoje usta i zagryza  swoją dolną wargę, na co mój kutas od razu podskakuje. Kurwa mać bez jaj ta kobieta mnie doprowadzi do grobu.

-Dobrze jedźmy. I tak obiecałam kolację chłopakom.

Całuję ją ponownie długo i namiętnie.Po czym szepczę w jej usta

-Obiecuję, że to dokończymy.

Po czym wsiadamy na motor i wracamy do klubu.

*****

No no robi się po prostu wooo

Kochane jak zawsze gwiazdeczki komentarze ;) 

Naprawdę czytam wszystkie wasze komentarze, które są dla mnie bardzo ważne. 

Miłego wieczorka i do jutra;)

Niebezpieczna Gra MC Tom 1 Ace- ZAKOŃCZONAWhere stories live. Discover now