23

139 3 2
                                    

Spojrzałam w górę, chcąc zobaczyć mojego bohatera. Byłam w szoku. Złapał mnie Luke. Luke pierdolony w dupę Hemmings. Spuściłam wzrok i szybko wyrwałam się z jego objęć.

- Sama bym sobie poradziła - warknęłam i trąciłam Luke'a w ramie.

- Beze mnie nie dajesz sobie rady Angel - zacmokał i pokręcił głową z dezaprobatą.

- Zamknij się Luke - krzyknęłam a w moich oczach pojawiły się małe łzy.

Uciekłam od zdziwionego Luke'a. Pobiegłam do Alexa i wtuliłam się w niego. Złapałam się jego koszulki niczym małpka.

- Co się stało aniele? - zapytał swoim anielskim głosem.

- Nic - wypłakałam w jego koszulkę. - Chodźmy już.

- Oki.

Poszliśmy do jego samochodu. Chciałam poprowadzić, ale mi nie pozwolił 😭😭😭. Zawiedziona usiadłam na miejscu pasażera i założyłam nogę na nogę.

Alex widząc to położył swoją rękę na moim kolanie i uśmiechnął się do mnie łobuzersko. Jechaliśmy 300 km/h, ale nie bałam się, w końcu normalnie jeżdżę szybciej.

Byliśmy pod kinem za niecałe 10 min. Kupiliśmy bilety na jakiś horror. Oczywiście że się go nie bałam. W końcu mam więcej niż 10 lat. W barku kupiliśmy dwie duże coca cole m&m's duże nachosy i popcorn. 

Zaczął się film a my zjedliśmy już prawie wszystkie nasze przekąski. Ludzie na sali próbowali nas uciszać ale za dobrze się bawiliśmy.

Dopiero po kilkunastu minutach wczułam się w nastrój horroru. Z tego wszystkiego aż musiałam się przytulić do Alexa. To wcale nie tak że się bałam. Oczywiście że nie. Chciałam po prostu żeby ten mógł się poczuć męsko. Zerknęłam na jego twarz na której znalazł się pewny siebie może nawet łobuzerski uśmieszek. Następnie spojrzałam na ekran by po chwili wystraszona wtulić się w ramię mojego nowego chłopaka.

Po filmie Alex zabrał mnie na kolacje do prestiżowej restauracji w centrum miasta. Usiedliśmy przy jednym ze stolików i zamówiliśmy jedne z najdroższych dań w karcie. Gdy czekaliśmy na nasze posiłki czarnowłosy złapał mnie za rękę i zaczął rysować na niej palcem kółeczka. 

- Jest coś ważnego co muszę ci powiedzieć - zaczął lecz po chwili zamilkł. 

Uśmiechnęłam się do niego lekko zachęcając by mówił dalej.

Bad Grill || 5sosWhere stories live. Discover now