[8] Mały Wypadek

574 44 60
                                    

Pov. 3 osoby

Siedziałaś sobie w salonie z Rosją,
a ZSRR był w swoim pokoju. Nic się ciekawego nie działo... No oprócz wczorajszego wydarzenia.
Ale mniejsza z tym, teraz jest ważny Rosja.

Ti: to powiesz mi w końcu, czy nie.
R: nie...
Ti: i tak widziałam swoje.
R: no dobra... Tylko bratu nic nie mów.
Ti: obiecuję że mu nic nie powiem.

Westchnął i zaczą opowiadać, co się wczoraj działo. No sama mogłaś do tego dojść, ale chciałaś się spytać Rosjuszki. To tak, wczoraj widziałaś jak Rosja całował się z Polską...
Tja... I jak tu się nie domyślić.

R: tak całowałem się z nim...
Ti: widzisz, aż to było trudne?
R: trochę...
Ti: przesadzasz...
R: odrobinę... nie więcej
Ti: mhm... To kiedy ślub?

Rosja już na to pytanie nie odpowi-
edział i wrócił do oglądania telewizji.
Zignorowałaś to i też zaczęłaś oglądać
jakiś rosyjski program. Nawet nie wiesz co to był za program.
Po nie całych pięciu minutach, poszłaś sobie do kuchni,
żeby się napić i zobaczyć wszystkie media społecznościowe.

(Time skip po południu)

Pov. 3 osoby

Leżałaś sobie na kanapie i przeglą-
dałaś Instagrama. Już leżałaś tak z kilka godzin. A Rosji już nie było
w salonie, bo poszedł do swojej sypialni, za to komunista przychodził do ciebie z kilka razy, po czym sobie szedł do pokoju.

Kiedy tak sobie rozmyślałaś,
usłyszałaś głośny huk i przeklinanie po rosyjsku. Teraz ciekawe kto może tak przeklinać. Nie zastanawiając, poszłaś na górę. Gdy wchodziłaś na korytarz, to zauważyłaś że mładszy
z braci (Rosja), wychodzi z pokoju.
To już wiadomo, kto tak przeklina.
Przyspieszyłaś kroku i stanełaś obok
Rosji. Nie mogłaś uwierzyć w to co zobaczyłaś. Zobaczyłaś soviet, który leżał pod wielką lampą co spadła na niego.

R: brat ja ci mówiłem, że ta lampa kiedyś na ciebie spadnie.
Z: zamknij się...

Cicho się zaśmiałaś i podszedłaś do niego, w celu pomocy mu. Wzięłaś
z niego tą lampę i pomogłaś mu wstać.

Z: dzięki (T/i)...
Ti: spoko.

Gdy już miałaś z nim podejść do jego łóżka, ten się wywrucił na ciebie.
I tak skończyliście w dwu znacznej sytuacji. Ty leżałaś pod nim, a on trzyma ręce po obu stronach.
Ty i on zarumieniliście się.

R: to ja was zostawiam samych gołąbeczki.

Gdy to powiedział, wyszedł z pokoju.
Trwaliście w tej pozycji, przez kilka minut. Patrzyliście się na siebie i nie mogliście przestać. Do czasu, gdy soviet się podniósł i ci pomógł wstać.

Z: przepraszam cię za to...
Ti: nic się nie stało.
Z: ale ja na prawdę przepraszam...
Ti: ZSRR...

Wzięłaś jego twarz w dłonie i przybli-
żyłaś do swojej...

POLSAT :P

Przepraszam cz. IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz