Trust Me Piper #7

410 21 4
                                    

Rano obudziłam się z potwornym bólem brzucha. Chciałam wstać z łóżka, ale nie pozwoliła mi w tym czyjaś ręka, która trzymała mnie w talii. Obróciłam się i ujrzałam śpiącego bożka. Czarnowłosy spał spokojnie wtulony w moje plecy. Położyłam się nie chcąc go obudzić.

-I tak nie śpię.- powiedział nagle, przez co się przestraszyłam. Zaczęłam szybciej oddychać.

-Nie chciałam cię obudzić.

-I tak nie spałem już od jakiejś godziny.- szepnął, po czym zaczął mnie całować po szyi. Ja jedynie uwolniłam się z jego objęcia, po czym wstałam z łóżka. Owinęłam swoje nagie ciało kocem, po czym wzięłam byle jaką suknię i bieliznę z szafy i udałam się do łazienki. Będąc w pomieszczeniu zakluczyłam drzwi, po czym podeszłam do wanny i odkręciłam gorącą wodę. W międzyczasie poszłam odłożyć ciuchy na toaletkę. Po chwili położyłam się w przyjemnie gorącej wodzie. Zamknęłam oczy chcąc zapomnieć o rzeczywistości. Czułam jak przenoszę się myślami w inne odległe miejsce. Poczułam się jakbym śniła. Otworzyłam oczy, ale już nie znajdowałam się w łazience. Byłam na jakiejś farmie. Podążałem wydeptaną ścieżką oglądając dobrze znane mi owoce i warzywa. Zerwałam jeden, po czym się w niego wgryzłem. Owoc był przepyszny i bardzo soczysty. Poczułam się jak w dzieciństwie, kiedy prawie codziennie jadłam takie owoce. Moje nowo nabyte jedzonko było różowe z turkusowym środkiem. Zjadłam je ze smakiem, po czym oblizałam usta. Poczułam się jakbym śniła. Przyjemny, ciepły wiatr muskał delikatnie moją twarz. Szłam powoli przed siebie, przejeżdżając koniuszkami palców po rosnących roślinach. Po chwili zerwałam ten sam owoc co przed chwilą i w niego też się wgryzłam. Nagle ujrzałem cień wyglądający jak wysoki, muskularny mężczyzna. Spojrzałam w stronę jego właściciela którym okazał się strach na wróble. Był zrobiony ze złotej męskiej zbroi przez co cały się mienił w słońcu. Przyglądałam się mu do momentu aż ktoś nie chwycił mnie za ramię. Odwróciłam się do tego ktosia, który śmiał mnie dotknąć. Z wrażenia upuściłam owoc i cofnełam się kilka kroków do tyłu.

-Piper?- usłyszałam dobrze znany mi głos tytana. Thanos spojrzał na mnie zdziwiony, po czym zaczął do mnie podchodzić. Cofnęłam się jeszcze dalej, przez co moje nogi zaplątały się o rośliny co poskutkowało tym, że się przewróciłam. Otworzyłam oczy szerzej i zauważyłam, że jestem w wannie. Woda już była zimna więc musiałam na długo odpłynąć do krainy marzeń, albo raczej koszmarów. Usłyszałam walenie w drzwi, przez co się do końca ocknęłam...

 Usłyszałam walenie w drzwi, przez co się do końca ocknęłam

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gwałtownie wyszłam z wanny wycierając ciało. Kiedy byłam szucha jak najszybciej ubrałam bieliznę i suknię. Następnie podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Moim oczom ukazał się przestraszony i lekko zmartwiony Loki.

-Co ty robiłaś tak długo?- warknął zły.

-Kąpałam się.

-Przez dwie i pół  godziny!?- krzyknął, a do mnie dopiero po chwili dotarło to co powiedział.

Trust me   [Zakończone] Where stories live. Discover now