Z dedykacją dla: Mnie :DDD (nie bijcie, plox) (art nie należy do mnie!)
<<<Pomysł na tytuł od piosenki: Fall Out Boy - Jet Pack Blues>>>
"Baby, come home..."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"W twoich łzach można było zobaczyć te lata bólu i żalu do samej siebie. Czułaś jak to wszystko powraca jak w najgorszych snach, minuta po minucie. W twojej głowie rozbrzmiewał tylko ten jeden cholerny głos.
"Дорогая, я вернусь..."(Kochanie, wrócę...)
Rozbrzmiewał on, powracając niczym ostatni huragan do twojego serca, rwąc fundamenty na strzępki. Czy to nie miało skończyć się...
tamtego dnia?
-*Czy to nie ty miałeś do mnie powrócić słoneczniku?* - Zapytałam samą siebie, patrząc bezdusznie na widok za oknem. Westchnęłam. -Czy kiedykolwiek to się skończy? - Powiedziałaś, opierając się o zimny parapet.
Ignorując wszystkie dźwięki wokół, podszedł do ciebie zmartwiony Rosja.
-On jeszcze wróci. Czuję to, pomimo lat, które upłynęły. Nie masz się czym zamartwiać Y/n. -Odpowiedział przyciszając głos i kładąc rękę na moim ramieniu.
-Zamartwiam się od samego początku, próbując pogodzić się ze stratą, ale jest to... -Skierowałam swoją głowę w jego stronę, odpowiadając prawie szeptem.
cholernie trudne...
W moich oczach pojawiły się łzy, lecz nie były one związane z moimi poplątanymi myślami. Związane były ze straszną stratą osoby, która była moim światełkiem w tunelu.
-Y/n... -Rosja podszedł do mnie i przytulił mocno do piersi. -Nam też go brakuje, ale... - w tym momencie przerwał wypowiedź i popatrzył na mnie złotymi oczami. -wiara pomaga odgonić najciemniejsze myśli.
Jego słaby uśmiech podniósł mnie na duchu. Wtuliłam się w jego sweter z całej siły, próbując w ten sposób pozbyć się złych przemyśleń. Czy pomogło? Tak, zdecydowanie.
Rosja jest praktycznie taki sam jak jego ojciec. Czuły, delikatny oraz bardzo opiekuńczy. Może dlatego tak bardzo lubię przebywać w jego towarzystwie. Przypomina mi tą osobę, czując się jakby był to właśnie On...
Zachichotałam cichutko, odsuwając się od Rosji.
-Dziękuję Rus, wiesz co... Bardzo przypominasz mi twojego ojca, tak samo jak twoje rodzeństwo. Dbajcie o siebie nawzajem, proszę... -Wytarłam ostatnią łzę, która delikatnie spływała po moim różowawym policzku.
-Będziemy Y/n, ale ty również pamiętaj o sobie i swoim zdrowiu. Chodź, wszyscy już czekają na dole. -Odpowiedział, odwracając się w stronę drzwi, lekko pociągając za klamkę.
-Zaraz do was przyjdę, tylko trochę poprawie moją... twarz. -Po emocjonalnym tornadzie moja buzia wyglądała bardzo niekorzystnie. Pod oczami można było zauważyć plamki po tuszu do rzęs.
YOU ARE READING
| | 𝙲𝚘𝚞𝚗𝚝𝚛𝚢𝚑𝚞𝚖𝚊𝚗𝚜 & 𝚁𝚎𝚊𝚍𝚎𝚛 [𝙾𝚗𝚎𝚜𝚑𝚘𝚝𝚜] | |
Fan Fiktion[ P L ] Countryhumans x Reader [Oneshots] Typowe oneshot'y z CH, no co tu więcej pisać :00 ~Layyka