*są na zakupach*
Larry: Cholera...
Larry: Zgubiłem Sala
Larry:
Larry: LARRY JONSHON JEST-
Sally: *pojawia się przed nim i zasłania mu usta ręką*
Sally: Czy przestaniesz w końcu obrażać siebie żeby mnie znaleźć?
Sally: Nie myślałeś nigdy o tym by zadzwonić?