Rozdział 16

64 2 0
                                    

Jak co dzień obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu. Nie wiem ile tu już siedzę i jaki jest dzień. Codziennie dostaje trochę jedzenia, wody i jestem bita. Nie wiem co ja zrobiłam...

Postanowiłam, że dzisiaj stąd ucieknę. Podchodziłam po pomieszczeniu, aby obmyślić plan ucieczki. Nie za wiele zobaczyłam, ponieważ pokój oświetlała tylko jedna mała i zużyta żarówka. Usiadłam na krześle. Moim jedynym wyjściem były drzwi, ale co było dalej? Tego nie wiem. Zasnęłam. Śnił mi się Yoongi i reszta zespołu. Poczułam, że ktoś mną szturcha. Zobaczyłam tą samą sylwetkę. Szczupła dziewczyna, o zielonych, krótkich włosach z maską na twarzy. W ręce trzymała owsiankę i sok agrestowy. Wylała na podłogę sok i rzuciła owsiankę w kąt.

-Zjedz to -powiedziała i odwróciła się do mnie, kierując się w stronę drzwi. Jak najszybciej podbiegłam do niej i ją wywróciłam. Następnie pobiegłam do drzwi. Nie biegłam tak szybko jak bym chciała, bo moje rany mi nie pozwalały.

-Co ty sobie wyobrażasz?!- zielono włosa chwyciła mnie za nogę -Jeśli nie chcesz nowych ran to się zachowuj i przeproś!

-Nie jestem twoją służącą! -krzyknęłam i wybiegłam z pomieszczenia, zatrzaskując drzwi. Pobiegłam po schodach w górę. Znajdowałam się w przytulnym domku.

-Jest tu kto?-zapytałam, nie dostałam odpowiedzi.

Postanowiłam się rozejrzeć.  Zauważyłam na końcu korytarza drzwi. Weszłam do nich i zobaczyłam kuchnie.

Najważniejszy obowiązek to jedzenie. Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam składniki do zrobienia jeona*. Może nie robi go się najszybciej, ale jest sycący i dobry. Gdy skończyłam go robić odłożyłam na stół to wystygnięcia i podgrzałam ryż. Z gotową potrawą zwiedziłam resztę domu. Z kuchni było przejście do malutkiego saloniku gdzie znalazłam swój telefon. Zjadłam moje jedzenie. Nie było one na poziomie kuchni Seokjina, ale w porównaniu do moich wcześniejszych posiłków to był rarytas. Poszukałam klucza do drzwi wejściowych. Nigdzie nie mogłam go znaleźć. Postanowiłam udać się do mojej porywaczki. Ostrożnie zeszłam po schodach i jedną ręką otworzyłam drzwi, w drugiej ręce trzymałam patelnie. Weszłam do środka.
-Chce się z tąd wydostać... Gdzie jest klucz do drzwi?- zapytałam przyjaźnie.
-Nie mogę ci powiedzieć powiedziała przez maskę -Moja szefowa mnie zabije wstała z podłogi i do mnie podeszła. Zobaczyłam wisiorek na jej szyi. To ona ma klucz. Jako z tego co pamiętam umiem grać, postanowiłam zagrać, że coś mi się stało.
-Ała! Mój brzuch! -i upadłam. Zielono włosa nachyliła się nade mną. Szybko zerwałam z jej szyi klucz i wybiegłam zamykając ją. Waliła w drzwi bardzo mocno. Postanowiłam napisać karteczkę, by o mnie szybko nie zapomniała. Szukałam długo, lecz znalazłam. Już miałam zacząć pisać, ale ktoś mi przeszkodził.
-Wracaj do siebie!
-Nigdy!- krzyknęłam i walnęłam ją patelnią. Upadła i zemdlała. Znalazłam taśmę klejącą i przykleiłam ją do krzesła. Po godzinie dziewczyna obudziła się.
-Odklej to! -krzyknęła.
-Najpierw odpowiesz na kilka pytań.
-Nigdy!
-W takim radzie ja się zwijam i sama wytłumaczysz swojemu szefowi kto ci to zrobił i że pozwoliłaś mi wyjść -czułam, że mam ją w garści.
-No dobrze... -powiedziała zrezygnowanym głosem.
-Jak się nazywasz?
-Mint Minseo.
-Bardzo ładne imię -na mój komentarz uśmiechnęła się -Dlaczego mnie porwałaś?
-Zrobiłam to wyłącznie dla pieniędzy. Kiedy miałam 15 lat wstąpiłam do gangu i dwie dziewczyny dowiedziały się o mnie. Powiedziały, że mam cię porwać i pilnować, a w zamian dostanę dużo pieniędzy. Niestety sprawy się skomplikowały.
-Jak to? I dlaczego miałaś mnie porwać?
-Moja szefowa to siostra wielkiej ARMY. Razem wymyśliły, że jeśli podmienią nią na ciebie to nikt się nie zorientuje... Niestety Younsin zabił samochód gdy szła do sklepu... -dziewczyna zaczęła płakać -Od tego czasu Danji na mnie krzyczy i jest nie obecna gdy ją potrzebujemy.
-Współczuje Minseo. Jeśli chcesz to zakończyć proszę ucieknijmy razem -uśmiechnęłam się zachęcająco.
-Napewno? Po tym wszystkim co ci zrobiłam?
-Tak! Każdy zasługuje na drugą szansę!
Zadałam jej jeszcze kilka pytań po czym odklejałam Minseo i razem wyszłyśmy z "naszego domu". Ponoć siedziałam tam ponad dwa lata...
_______________________
*jeon to taki jakby placek z owocami, mięsem lub owocami morza. Je się go najczęściej z ryżem i kimchi.
Cały rozdział napisała moja bff liliowy_strumyk

|Ścieżka|BTS|Min Yoongi|OPISOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz